Szkoły dwujęzyczne lekiem na cięcia w nauce języka niemieckiego? Nie od nadchodzącego roku szkolnego
Wprowadzenie nauczania dwujęzycznego od nowego roku szkolnego jest niemożliwe – mówi o tym burmistrz Krzanowic Andrzej Strzedulla, który wcześniej informował, że w gminie rozpoznają taką możliwość. Tak samorząd chciał sobie poradzić z odgórnymi zmianami.
O tym, że w gminie analizują takie rozwiązanie, pisaliśmy w artykule pt.: Samorządowcy nadal walczą. Chcą utrzymać naukę języka niemieckiego na tym samym godzinowym poziomie. W efekcie poza nauczaniem języka mniejszości dodatkowa część przedmiotów również byłaby prowadzona dwujęzycznie.
- Dyrektorzy mają rozeznać możliwości kadrowe w każdej szkole, czy takowe nauczanie dałoby się wprowadzić. Oczywiście podstawowym warunkiem nauczania w formie dwujęzycznej jest złożenie wniosku przez rodziców. Zobaczymy jak sytuacja będzie się rozwijała - zapowiadał burmistrz, przypominając, że tak funkcjonuje placówka w raciborskiej Studziennej – ZSP 4. - Sytuacja jest tam trochę inna, bo oni nie mają stałego obwodu szkolnego. Warunkiem przyjęcia jest złożenie deklaracji przez rodziców. My mamy szkoły obwodowe i tutaj jest pewien problem, bo aby taka nauka mogła być skuteczna, to w każdym z oddziałów musiałaby być 100-procentowa zgodność rodziców, czy dany oddział jest dwujęzykowy, czy jednojęzykowy. Myślę, że do wakacji uda nam się te problemy formalne wyjaśnić i zobaczymy, czy ten pomysł uda się wdrożyć, i to nauczanie dwujęzyczne będzie u nas możliwe - tłumaczył.
Włodarz nawiązał do tego tematu na jednej z ostatnich sesji rady miejskiej, informując, że rozwiązanie nie jest do wprowadzenia „na już”. Najpierw trzeba dostosować szereg dokumentów, decyzję w formie uchwały musi podjąć też rada.
- Jeżeli chcielibyśmy takie rozwiązanie wprowadzić, to rada musi stosowne uchwały podjąć najpóźniej do końca lutego odnośnie kolejnego roku szkolnego (czyli 2023/2024 - przyp. red.) - powiedział włodarz.
O co rozbija się problem? Przypomnijmy, że chodzi o decyzję posłów Zjednoczonej Prawicy, którzy zadecydowali o zmniejszeniu wydatków o 39,8 mln zł w części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego. Pozyskane środki przeznaczono na rzecz zwiększenia rezerwy celowej, w nowo utworzonej pozycji „Środki na nauczanie języka polskiego w Niemczech”. W efekcie Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek wydał rozporządzenie zmniejszające tygodniowo liczbę godzin nauki języka. W ślad za tą decyzją do samorządów popłynie mniej pieniędzy.
Ile uczniów korzystało z nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości w roku szkolnym 2021/2022? Zapytaliśmy o to w poszczególnych gminach wiejskich i miejsko-wiejskich powiatu raciborskiego. Oto dane, które pozyskaliśmy: Kuźnia Raciborska 516, Kornowac 241, Krzyżanowice 549, Nędza 299, Pietrowice Wielkie 322, Rudnik 278 i Krzanowice 304. Łącznie więc z takiego nauczania korzystało 2509 uczniów.
Czytaj także:
- Samorządowcy nadal walczą. Chcą utrzymać naukę języka niemieckiego na tym samym godzinowym poziomie
- Wójtowie i burmistrzowie z powiatu raciborskiego rozmawiali z ministrem Czarnkiem o finansowaniu języka niemieckiego. Jakie wnioski ze spotkania?
- Samorządowcy ostrzegają: Obcięcie pieniędzy na język niemiecki grozi nawet zamykaniem szkół. Wiceminister Woś mówi z kolei, że subwencja została urealniona
- Lenartowicz o cięciach w nauce niemieckiego: to kuriozum niezgodne z konstytucją
- Mniej pieniędzy na naukę języka niemieckiego? Samorządowcy obawiają się, że dojdzie do zwolnień nauczycieli
- Lenartowicz: obniżka nakładów na nauczanie języka mniejszości ma wymiar emocjonalny
Ludzie:
Andrzej Strzedulla
Burmistrz Krzanowic.
Komentarze
2 komentarze
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Jeśli włodarze gmin nie zaakceptowali kuriozalnej decyzji rządzących w sprawie języka niemieckiego mają jedno następujące wyjście: bezwzględny koniec zapraszania przedstawicieli tej władzy na jakiekolwiek imprezy w gminach. Jestem przekonany, że takie "sankcje" mocno by zabolały.