Gminy Godów i Dziećmorowice chcą kładki nad Olzą
Najpierw analiza, potem projekt. Godów i Dziećmorowice złożyły wniosek o unijne środki, którego celem jest budowa kładki nad Olzą.
Gmina Godów wspólnie z czeską gminą Dziećmorowice złożyły wniosek o dofinansowanie projektu "Połączenie rowerowe gmin Dziećmorowice i Godów". Jego celem jest opracowanie studium technicznego kładki nad graniczną rzeką Olzą, rozdzielającą fizycznie obie gminy.
Sąsiedzi bez bezpośredniego połączenia
W zamierzeniu pomysłodawców kładka ma stanowić nowe przejście graniczne dla pieszych i rowerzystów. Ma też połączyć szlaki rowerowe po czeskiej i polskiej stronie, które po polskiej stronie zostałyby również rozbudowane. Warto zaznaczyć, że najbliższe przejścia graniczne dla ruchu granicznego znajdują się w Piotrowicach-Zawadzie i w Dolnej Lutyni-Wierzniowicach. Bezpośredniego połączenia między Godowem i Dziećmorowicami obecnie nie ma. Obie gminy doszły do wniosku, że można to spróbować zmienić.
Najpierw analiza
Najpierw konieczne jest przeprowadzenie analizy mającej na celu ustalenie dokładnej lokalizacji kładki nad rzeką. Na jego opracowanie Godów i Dziećmorowice złożyły wniosek o unijne środki. Studium takie wyznaczy lokalizację kładki, wskaże też drogi dojazdu do niej, łącznie z koniecznością budowy nowych tras rowerowych po polskiej stronie. Całkowity koszt projektu na opracowanie studium oszacowany został na kwotę 33 826,20 euro (9 993,2 euro po stronie Godowa). Wnioskowana kwota z Europejskiego Fundusz Rozwoju Regionalnego to 28 752,27 euro, z czego po stronie Godowa to 8 494,22.
Potem projekt
Już po opracowaniu studium, w budżecie obu gmin zapewnione zostaną środki finansowe na dalsze przygotowanie projektu, tj. opracowanie dokumentacji budowlanej w celu zapewnienia niezbędnych zezwoleń na wykonanie prac. Otworzy to drogę do poszukiwania finansowania na budowę kładki z krajowych lub europejskich funduszy.
Komentarze
6 komentarzy
Bardzo dobry pomysł (mam na myśli gminę a nie fanaberie cicolino)
Kładka jest bardzo potrzebna aby Polacy wreszcie zobaczyli jak wyglądają prawdziwe ścieżki rowerowe w Czechach
POPIERAM !!!
jak twój projekt kładki nad rzeką
jest zgody z obowiązującym prawem budowlanym
chylę czoła
Za ta cena projektu tylko to mieliby już zbudowaną kładkę, a może i taniej.
A kto odpowie za tą miedzy Łaziskami, a Godowem która jest już tam dobrze od początku lat 80/90 i jakoś nic sie nie stało, a swoje lata to ma. A dwie liny szybowe plus pomocnicze na pewno wytrzymają wiecej niż ściśle umieszczone osoby z rowerami na całej długości kładki z dużym nadkładem. Jedna lina szybowa ma udźwig dynamiczny około 50 ton statyczny około 300 ton zaczepiona z jednej strony tu masz dwie plus pomocnicze plus zaczepienie z dwóch stron - prędzej ta ich kładka za miliony sie rozleci niż ta konstrukcja. A druga sprawa wysokość zawieszenia około 3 metry nad lustrem wody wiec bez przesady patrz coś podobnego zbudowane w Czechach - najdłuższy na świecie ponad 700 metrów daje radę Sky Bridge 721 wiec tu te 50 metrów też da radę. Na kopalniach niektórych całe sekcje wozi się szolą w układzie jednolinowym gdzie sekcje mają 15 ton i wiecej plusz szola , a z drugiej strony przeciwwaga i daje radę. Powiem tak wytrzyma to wiecej niż most na Olzie we Wierznowicach miedzy Łaziskami a Wierzniowicami wiec bez obaw.
jak ta twoja prawie darmowa kładka się zarwie....
kto odpowie za szkody lub zdrowie ludzi nią chodzący ?
TY ?
Nie ma jak wypierdolić kasę w błoto. Kładkę pieszo rowerową można prawie za darmo zrobić miedzy Godowem, a Dziećmiarowicami na Olzie podobnej konstrukcji jak na Szotkówce miedzy Łaziskami, a Godowem przy samym ujściu do Olzy.
Wystarczy dwa kawałki liny starej np. szybowej około 2x50 metrów plus tyle samo cieńszej np. 16-32mm jako poręcze. Na liny nośne kratownica pomostowe plus linki do lin pomostowych i po problemie. Całość zakotwiczyć w pale wbite w ziemię do tego obetonowane i mam tanio i borze zrobione. Takie coś spokojnie mogłaby zrobić straż pożarna ze swoim sprzętem plus jakiś mocniejszy ciągnik rolniczy koparka itd.