Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Tak kiedyś gasiło się pożary. Zawody sikawek konnych w Bieńkowicach [ZDJĘCIA, WIDEO, RELACJA NA ŻYWO, WYNIKI]

03.07.2022 16:38 | 1 komentarz | mad
Ostatnia aktualizacja: 03.07.2022 18:14

- Zawody sikawek konnych w Bieńkowicach o Puchar Starosty Raciborskiego uważam za otwarte - po wypowiedzeniu tych słów przez starostę Grzegorza Swobodę rozpoczęły się kolejne zmagania ochotników na terenie powiatu raciborskiego, na które przybyli także strażacy z Czech; dzięki czemu wydarzenie od lat okraszone jest mianem spotkania międzynarodowego.

Tak kiedyś gasiło się pożary. Zawody sikawek konnych w Bieńkowicach [ZDJĘCIA, WIDEO, RELACJA NA ŻYWO, WYNIKI]
Krzysztof Kolek, Kacper Kuś, Mateusz Tomica, Mateusz Grzybek i Paweł Budziński – to przedstawiciele OSP Pogwizdów. Strażacy do Bieńkowic po raz kolejny przybyli na zawody sikawek konnych
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W niedzielę 3 lipca do Bieńkowic (gm. Krzyżanowice) zjechały jednostki ochotniczych straż pożarnych na XIII Międzynarodowe i XVI Powiatowo-Gminne Zawody Sikawek Konnych. W efekcie urządzenia, które obecnie mają wymiar historyczny, otrzymują drugie życie. W ten sposób strażacy przypominają, jak dawniej gasiło się pożary.

W trakcie zawodów zadaniem ochotników jest jak najszybciej pokonanie toru sprawnościowego oraz wytłoczenie wody ze zbiornika, a uzyskanym strumieniem wody strącają pachołek.

Sikawki przejechały w korowodzie, ale posadowiono je m.in. na przyczepkach, więc ciągnięte były przez konie mechaniczne. Nie zabrakło jednak zwierząt (o imieninach: Awangarda i Estera), bez których niegdyś nie udałoby się ugasić pożarów. W trakcie przejazdu przez wieś ciągnęły bryczkę, gdzie zasiedli młodzi strażacy. Woźnicą był Henryk Martynus, obok zasiadł jego syn – Kamil

Sikawki przejechały w korowodzie, ale posadowiono je m.in. na przyczepkach, więc ciągnięte były przez konie mechaniczne. Nie zabrakło jednak zwierząt (o imieninach: Awangarda i Estera), bez których niegdyś nie udałoby się ugasić pożarów. W trakcie przejazdu przez wieś ciągnęły bryczkę, gdzie zasiedli młodzi strażacy. Woźnicą był Henryk Martynus, obok zasiadł jego syn – Kamil

Serce rośnie

- Widzę, że potencjał jest. Szczególnie cieszy mnie widok tych najmłodszych, ale i tych starszych spoza granic naszego powiatu. Serce rośnie, widząc, jaka jest potrzeba organizacji tych zawodów - mówił do zgromadzonych starosta Grzegorz Swoboda. Dziękował tym, którzy przyczynili się do zorganizowania spotkania. Cieszył się, że puchar starosty trafi do najlepszej drużyny. - Powodzenia i trzymamy kciuki - powiedział strażakom-ochotnikom w trakcie oficjalnego otwarcia.

Wójt Grzegorz Utracki cieszył się z licznego udziału jednostek w zawodach. - Gratuluję, że dbacie o tradycję, sprawność fizyczną. Życzę bezpiecznych zawodów, dobrej zabawy - mówił, dziękując także zaangażowanym w organizację, a szczególnie strażakom z OSP Bieńkowice oraz ich rodzinom.

Walter Witeczek, prezes OSP Bieńkowice, życzył natomiast strażakom udanych zawodów i uczciwej rywalizacji. - Ale przede wszystkim dobrej zabawy - dodał.

Najpierw korowód, później zawody

Wydarzenie rozpoczęło się od korowodu, który wyruszył spod OSP Bieńkowice. Strażacy oraz goście kierowali się na miejscowe boisko, gdzie od lat przeprowadzane są zawody. "Na żywo" tę część oraz oficjalne otwarcie transmitowaliśmy na Faceboooku:

O sikawkach konnych oraz udziale strażaków w zawodach rozmawiamy z przedstawicielami OSP Pogwizdów, OSP Strzybnik i OSP Tworków.

Spotkanie daje energię

Około 45 km w jedną stronę do pokonania mieli strażacy-ochotnicy z Pogwizdowa, którzy tradycyjnie uczestniczyli w bieńkowickich zawodach ze swoją sikawką z 1909 roku. - Jak jeździmy na zawody, to jest „przepalana”, ale wiadomo, trzeba wymieniać jakieś uszczelki, konsekrować, smarować. W zimę trzeba zadbać o to, aby woda nie została w sikawce, żeby nic się nie stało podczas mrozów - tłumaczy Krzysztof Kolek, sekretarz jednostki, kiedy pytamy, jak druhowie dbają o urządzenie.

- Staramy się z sikawką jeździć na zawody, pokazywać ją, bo jakby nie było to dziedzictwo kulturowe naszej jednostki, gminy, a nawet powiatu cieszyńskiego. Jeżeli jest okazja przyjechać na super zawody, jak te w Bieńkowicach, to zgrywamy się z chłopakami i jedziemy - tłumaczy. Tegoroczne spotkanie w gminie Krzyżanowice było pierwszym dla jednostki wydarzeniem, w ramach którego prezentowali sikawkę, ale nie jedynym – odwiedzają Wilkowice oraz czeskie Petrovice. Prezentują ją także na gminnych wydarzeniach. Sikawkę na co dzień przed jednostką mogą oglądać mieszkańcy całej gminy Hażlach, gdzie stoi w gablocie, kiedy nie jest zabierana na zawody.

Co przyciąga strażaków do Bieńkowic? Krzysztof Kolek wylicza, że: klimat i organizacja. - Ludzie są ciekawi, podchodzą, pytają. Można opowiedzieć, pokazać, jak kiedyś gaszono pożary – to cieszy i daje nam energii dla dalszej działalności - wyjaśnia.

Szczególny wymiar

Wśród strażaków-ochotników byli także reprezentanci Strzybnika, ale nie jedyni reprezentowali gminę Rudnik. Bo przyjechali także druhowie z Gamowa, również prezentując swoją sikawkę. Tą, którą posiadają strażacy ze Strzybnika została przekazana jednostce w 1934 roku od ówczesnego właściciela ziemskiego, czyli wtedy kiedy powstała tamtejsza OSP; urządzenie wyprodukowano natomiast 22 lata wcześniej.

Druhowie ze Strzybnika nie tylko w Bieńkowicach rokrocznie prezentują swoją sikawkę. Jeżdżą także do Jastrzębia-Zdroju oraz pokazują ją przy każdej innej możliwej okazji. - Jak mamy tylko możliwość, to chcemy pokazywać jak to wszystko działa. Sikawka 3 lata temu przeszła gruntowny remont, została pomalowana, odświeżona - mówi Bogusław Stec, prezes jednostki, a zarazem prezes Zarządu Oddziału Gminnego Związku OSP RP w Rudniku.

Prezes dodaje, że zabytkowe sikawki mają szczególny wymiar dla poszczególnych OSP – chociażby promocyjny, dzięki czemu do jednostek chętniej wstępują młodzi ludzie, mogąc w namacalny sposób mieć kontakt z historią. - To przyciąga, jest zaciekawienie - tłumaczy.

Zachować pamięć

W Bieńkowicach nie zabrakło sąsiadów z Tworkowa. Strażacy mają sikawkę, która dwa lata wcześniej przeszła gruntowny remont przy wsparciu funduszy unijnych. - Była cała piaskowana, polerowana. Wygląda jak nowa i jest sprawna w stu procentach - mówi Artur Cwik, wiceprezes OSP Tworków. Wyjaśnia, że strażacy zrobili to dla zachowania pamięci o przeszłości. Urządzenie pochodzi z 1868 roku.

Sikawkę można na co dzień oglądać przed jednostką, gdzie niespełna dwa lata temu powstała specjalna gablota, która podświetlana jest nocą.

A co bieńkowickie zawody dają strażakom? - Przede wszystkim to przyciąga młodzież. To rywalizacja sportowa. Zawsze startujemy w roli faworyta, a nasza pompa jest rewelacyjna, po pięciu ruchach jest woda na wężu - odpowiada Artur Cwik.

Wyniki

Drużyny męskie:

Drużyny żeńskie

  • OSP Przewóz - 40,95
  • OSP Krzyżanowice - 44,80
  • OSP Ucieszków - 55,33
  • OSP Gamów - 55,61 + 5
  • OSP Ostrożnica - 52,75 + 10

Drużyny dziecięce

  • OSP Krzyżanowice - 30,68
  • OSP Bieńkowice II - 38,62
  • OSP Przewóz I - 44,97
  • OSP Bieńkowice I 48,08
  • OSP Przewóz II - 57,88
  • OSP Pokrzywnica - 81,63

Drużyny młodzieżowe męskie

  • OSP Przewóz - 38,05
  • OSP Bieńkowice - 39,46
  • OSP Tworków III - 40,97
  • OSP Ostrożnica II - 41,00
  • OSP Krzyżanowice - 47,29 + 5
  • OSP Ostrożnica I - 50,32
  • OSP Tworków I - 57,47
  • OSP Pokrzywnica - 54,24 + 10
  • OSP Tworków II - 86,21

Drużyny młodzieżowe żeńskie

  • OSP Zabełków - 46,41
  • OSP Bieńkowice - 46,66 + 5
  • SDH Dobrosławice - 52,00 +5
  • OSP Przewóz - 45,78 + 15

Ludzie:

Bogusław Stec

Bogusław Stec

Radny Gminy Rudnik, prezes Zarządu Oddziału Gminnego Związku OSP RP w Rudniku

Grzegorz Swoboda

Grzegorz Swoboda

Starosta Raciborski

Grzegorz Utracki

Grzegorz Utracki

Wójt Gminy Krzyżanowice

Walter Witeczek

Walter Witeczek

Radny gminy Krzyżanowice