Wojnar: Polowy się skończył. Co na to prezydent Raciborza?

"Wiem, że biznes i zwyczajni ludzie chcą normalności"

Zwolennicy Tadeusza Wojnara zwyciężyli w wyborach do rady nadzorczej spółdzielni "Nowoczesna". Kandydaci pretendującego do przejęcia władzy w spółdzielni Krzysztofa Żychskiego zdobyli ponad trzykrotnie mniej głosów. Oznacza to, że nie będzie zmiany na stanowisku prezesa "Nowoczesnej". Tadeusz Wojnar w rozmowie z Nowinami nie ukrywa, że zaangażowanie prezydenta Dariusza Polowego po stronie Krzysztofa Żychskiego skłoniło go, by powrócić do polityki.

- Potencjał, który potwierdzili spółdzielcy, zamierzam wykorzystać w najbliższych miesiącach. Przymierzam się na poważnie do wyborów samorządowych. Wiem, że biznes i zwyczajni ludzie chcą normalności. Tymczasem urząd prezydenta Raciborza sięgnął bruku. Dariusz Polowy nie powinien angażować się w te sprawy. A co on zrobił? Przyszedł na walne, a nawet chciał prowadzić jedną część zgromadzenia. Przegrał z kretesem z naszym kandydatem stosunkiem głosów 161 do 34. Jego kariera polityczna się skończyła. On i jego zwolennicy wrócą do niebytu. To my będziemy tworzyć nową, lepszą przyszłość Raciborza

- zapowiada Tadeusz Wojnar.

Wileńska i Wojnar to symbol

- Wybory do władz samorządowych, jak również do władz spółdzielni są wyborami demokratycznymi i zgodnie z takimi procedurami się odbywają. Każdy posiadający stosowne uprawnienia ma prawo kandydować i brać w nich udział jako wyborca. Nie przyszłoby mi do głowy aby komukolwiek odmawiać takiego prawa. Wprost przeciwnie każde zaangażowanie cieszy. Zresztą udział pana Tadeusza Wojnara w naszej lokalnej polityce jest znany od lat. Jego ugrupowanie rządziło w mieście przez wiele lat, a ukoronowaniem tego było ostatnie 12 lat prezydentury pana Mirosława Lenka. Dla niektórych ulica Wileńska i osoba pana prezesa Wojnara urosły do swego rodzaju symbolu sposobu sprawowania władzy

- w tych słowach Dariusz Polowy komentuje wynik wyborów w "Nowoczesnej" oraz zapowiedzi Tadeusza Wojnara.

Głosy po walnym

Jak Tadeusz Wojnar i Krzysztof Żychski komentują wynik Walnego Zgromadzenia Członków Spółdzielni Mieszkaniowej "Nowoczesna"?

Tadeusz Wojnar cieszy się, że członkowie "Nowoczesnej" obdarzyli go zaufaniem. - Dziękuję spółdzielcom, że opowiedzieli się za właściwym kierunkiem rozwoju i funkcjonowania spółdzielni. Zawsze twierdziłem, że robota obroni się sama, trzeba tylko uczciwie pracować na rzecz społeczeństwa. I tak się stało. Racibórz bez "Nowoczesnej byłby naprawdę miernym miastem. Proszę spojrzeć na zasoby spółdzielni - na osiągnięcia, na to co zrobiliśmy w zakresie odnawialnych źródeł energii, na te wszystkie inwestycje, które przekładają się na niższe koszty eksploatacji lokali. Będziemy nadal szli w tym kierunku - mówi Tadeusz Wojnar.

Swoim zwolennikom dziękuje również Krzysztof Żychski, podkreślając, że wykazali się dużą odwagą. - Nasi kandydaci nie weszli do rady nadzorczej spółdzielni, ale na nasz wynik nie można patrzeć przez pryzmat przegranej. Proszę zauważyć ile pozytywnych zmian zaszło, chociażby w samej formie i stylu przeprowadzenia walnego zgromadzenia spółdzielców. Poza tym, biorąc pod uwagę znaczącą mobilizację w kręgach obecnego zarządu, to nasze wyniki były naprawdę bardzo dobre. Warto podkreślić, że podczas poprzedniego walnego zgromadzenia członkowie rady nadzorczej zdobyli średnio po około 115 głosów (nie mając żadnych kontrkandydatów!). Średni wynik naszych kandydatów w minionym walnym to 214 głosów na osobę. Ze swojej strony zapewniam, że to był pierwszy etap naszej pracy i walki, a większość wyznaczonych celów została osiągnięta - mówi Krzysztof Żychski, gratulując przy okazji wszystkim osobom wybranym do rady nadzorczej spółdzielni w nowej kadencji.