Akcja Kołem po Śląsku rozkręca się. Co z przewozem roweru pociągiem w długi weekend?
Zainicjowana przez Koleje Śląskie akcja "Kołem po Śląsku" zyskuje coraz większe zainteresowanie. W związku z pytaniami Czytelników o przewóz rowerów w długi weekend, pytamy o przebieg akcji w najbliższych dniach.
Akcja Kołem po Śląsku rozkręca się. Co z przewozem roweru pociągiem w długi weekend?
Zgodnie z regulaminem akcji Kołem po Śląsku, rowery możemy przewozić bezpłatnie od piątku do niedzieli (piątek od godziny 15.00, niedziela do godziny 24.00). Hulajnogi natomiast 7 dni w tygodniu. Wynika z tego, że w Boże Ciało nie przewieziemy pociągiem bezpłatnie roweru, możemy natomiast za darmo podróżować z hulajnogą.
- Przypominam, że należy przestrzegać zasad związanych z bezpieczeństwem, zaś decydujący jest głos personelu pokładowego KŚ. Priorytetem jest bezpieczeństwo naszych Podróżnych. Zatem rowery i hulajongi powinny być przewożone w przeznaczonych do tego miejscach. Hulajnoga powinna być niezłożona, nie umieszczona w pokrowcu - informuje Patrycja Tomaszczyk, rzecznik prasowa Kolei Śląskich.
Z raportów KŚ wynika, że w terminie od 6 maja do 10 czerwca przewieziono w ramach oferty KpŚ łącznie 1839 hulajnóg oraz 9338 rowerów.
- Przypominam, że program zakończy się w momencie wykorzystania środków, a potrwa maksymalnie do końca grudnia 2022 r. Budżet przeznaczony na KpŚ to 250.000 złotych - dodaje Patrycja Tomaszczyk.
Komentarze
2 komentarze
Ja jechałem w piątek po 15 a i tak skasował mi 5 zł za rower w kolejach, nie kłóciłem się bo myślałem że to od soboty do niedzieli, więc jak to jest, skasował mnie w piątek 5 zł za rower po pietanastej, co oni mają za komputery, gdybym wiedział to bym się upomniał, koleje śląskie to coraz to większa porażka,,, Tagedia aby płacić 50 zł tam i z powrotem rowerem, wolę już swoje auto, niż ten pociąg, taniej wychodzi.
Wielka mi akcja, jak nawet z płatnym biletem w ręku nieraz musiałem obejść (właściwie objechać) się smakiem i do pociągu nie wsiadłem z rowerem. Większość składów to takie troszkę większe tramwaje, gdzie rowerów wejdzie 3-4 sztuki. To jest jedna rodzina na rowerach! A na śląsku mieszka 5 mln ludzi! Dodatkowo "miejsce na rowery" łączone jest z miejscem dla niepełnosprawnych i matek z wózkami. Wtedy wejdzie tylko jeden rower w przejściu i słychać ciągłe sapanie zniesmaczonych podróżnych. Dajcie spokój.
Ta akcja miałaby sens jakby był dodatkowy wagon na rowery, gdzie jest miejsce dla przynajmniej 30-40 rówerów.