Ochotnicy z Henkla najlepsi. Wśród pań królują strażaczki z Sudołu [ZDJĘCIA, WIDEO]
Słoneczna pogoda towarzyszyła zawodom sportowo-pożarniczym zorganizowanym w niedzielne popołudnie 12 czerwca w Raciborzu Miedoni. To spotkanie powracające po dwuletniej przerwie.
OSP z Markowic, Brzezia, Miedoni, Sudołu i raciborskiego Henkla rywalizowały o puchar prezydenta. Na zawody złożyły się: sztafeta z przeszkodami oraz ćwiczenie bojowe. Do Miedoni przyjechały także zaprzyjaźnione czeskie drużyny.
Wyniki
Grupa A (mężczyźni):
- ZOSP Henkel (sztafeta - 58,41, ćwiczenie bojowe - 38,94 = 97,35)
- OSP Racibórz Sudół (55,13/42,30 = 97,43)
- OSP Racibórz Miedonia (59,15/45,11 = 104,26)
- OSP Racibórz Markowice (68,58/42,64 = 111,22)
- OSP Racibórz Brzezie (66,46/64,08 = 130,54)
Grupa C (kobiety):
- OSP Racibórz Sudół (74,57/54,17 = 128,74)
- OSP Racibórz Miedonia (72,46/72,49 = 144,95)
CTIF dziewczęta:
- OSP Racibórz Brzezie
CTIF chłopcy:
- OSP Racibórz Markowice
- OSP Racibórz Brzezie
- OSP Racibórz Miedonia
Prezydenta cieszy strażacka ambicja
- To już 42. zawody sportowo-pożarnicze, długo na nie czekaliśmy, bo dwa lata. Pandemia podbudowała ambicje, widać, że duch w braci strażackiej jest, a pogoda dopieściła, stąd dopisała publiczność i zawodnicy - powiedział Nowinom prezydent Dariusz Polowy, fundator nagród. Dodał, że ambicja strażaków cieszy, bo w chwili kiedy będzie potrzebna ich pomoc, ta ambicja się przyda.
Prezydent pytany, czy jego serce bije szczególnie dla którejś z jednostek, odparł z uśmiechem, że trzyma kciuki za strażaków z Raciborza.
W rozmowie z Nowinami D. Polowy wyjawił, że najbardziej fascynuje go sztafeta z przeszkodami. - Jest dynamiczna, przeskok przez półtorametrowy płot jest bardzo efektowny - opowiedział o swoich odczuciach.
Mobilizacja ochotników
Współorganizatorem zawodów byli ochotnicy z Miedoni, Jan Galli, prezes jednostki mówił Nowinom, że strażacy połączyli siły przy organizacji spotkania. - Myślę, że będzie bez żadnego wypadku, pomyślnie wszystko się skończy i każdy będzie zadowolony - trzymał kciuki. Słowa prezesa się ziściły, choć w trakcie wydarzenia m.in. gospodarze zostali wezwani do zdarzenia przy niedawno otwartej obwodnicy, gdzie zderzyły się trzy samochody.
Można uznać, że raciborskie spotkania mają wymiar międzynarodowy z racji, że przyjeżdżają też zaprzyjaźnione jednostki z Czech. - To miejscowości partnerskie, z którymi od lat współpracuje Miasto. To tradycja, że przyjeżdżają na zawody do raciborskich dzielnic - nadmienił prezes.
Więcej niż dorosłych
Stefan Kaptur, prezes zarządu miejskiego i powiatowego ZOSP RP, a od soboty 11 czerwca także wiceprezes Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP mówił Nowinom, że cieszy się, że zawody po dwuletniej przerwie wracają. - Każde zawody to mobilizacja strażaków z jednostek; to nie tylko dotyczy Miasta, ale wszystkich jednostek na terenie powiatu. Tak samo jest z przygotowaniami do tych spotkań - zauważył.
Pytany, czy patrzy ze spokojem na poszczególne jednostki, jeśli chodzi o zmianę pokoleniową, odpowiedział, że jak najbardziej. - Wystarczy popatrzeć na młodzież, która startuje w tych zawodach. Widać, że jest ich więcej niż dorosłych - stwierdził.
Zawody sportowo-pożarnicze przyciągają nie tylko strażaków, ale całe rodziny obserwujące i kibicujące ochotnikom. Stefan Kaptur powiedział Nowinom, że te spotkania można traktować jako formę zachęcenia młodzieży do wstępowania w szeregi strażackiej braci. - Tym bardziej, jeśli zawody odbywają się w jakiejś mniejszej miejscowości, czy dzielnicy. Widać ile tutaj zgromadziło się osób - dodał.
Ludzie:
Dariusz Polowy
Radny, były prezydent Raciborza
Stefan Kaptur
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych raciborskich strażaków ostatnich dekad