W czasach niepewności pamiętajmy o sukcesach z naszej historii. Wystawa na 100-lecie Senatu RP
W listopadzie tego roku minie 100 lat od pierwszego posiedzenia Senatu RP. Zdaniem senator Ewy Gawędy wciąż za mała jest w społeczeństwie wiedza o tej izbie wyższej i uznała, że warto ją upowszechnić. Na wystawę umieszczoną na Zamku Piastowskim w Raciborzu zaprosiła dyrektorów szkół, oświatowców jak i młodzież. - Na tym właśnie mi zależy najbardziej, żeby młode pokolenie skorzystało z tych informacji, chciałabym w nich wzniecić iskierkę do pogłębiania wiedzy na temat Senatu, na temat organów państwowych - mówiła 3 czerwca na Zamku senator Gawęda.
Materiał wideo:
Na otwarciu wystawy na Zamku Piastowskim głos zabrała jako pierwsza jej inicjatorka - pani senator.
Obecne czasy niepewności, lęku, wojna przy granicy to czas, który uważam, że trzeba przypominać w takich czasach. Jako naród potrafiliśmy ciężko pracować i walczyć. Przeżyliśmy zabory, a po 20 lat wolności straszną okupację i później reżim komunistyczny. Dopiero od 30 lat żyjemy w wolnym kraju, Polska jest nasza. Jednak jesteśmy nieufni do organów państwowych, np. do Senatu. W końcu jak zaufać czemuś czego do końca nie znamy? Dlatego chcę przybliżyć jak funkcjonuje ta izba, czym jest w strukturze władzy państwowej.
W tym tygodniu spłynęły do nas ważne informacje - premier Mateusz Morawiecki poinformował, że środki z programu Polski Ład trafią do samorządów. Do mojego okręgu wyborczego trafi tak 310 mln zł, Racibórz też z nich skorzysta.
2 lipca w Wodzisławiu Śląskim zaplanowano uroczyste przypomnienie przyłączenia Górnego Śląska do Polski i będzie przemarsz wojsk, rekonstrukcja wydarzeń, koncerty, na które zapraszam już teraz - podsumowała Ewa Gawęda.
Wicestarosta Powiatu Raciborskiego Marek Kurpis - pełnił rolę współgospodarza wydarzenia w imieniu starosty i zarządu. Przekazał na ręce pani senator symboliczny bukiet kwiatów, doceniając, że piastuje ona funkcję w izbie wyższej i wykazuje troskę o sprawy ważne dla Powiatu. Przypomniał, że Senat, jaki powstał w dwudziestoleciu międzywojennym działa w warunkach trudnych, bo z różnych części Polski w zaborach stworzono jeden organizm. - Nie te kwiaty będą wyrazem szacunku dla wszytskich pokoleń senatorów, które pracowały na znaczenie tej izby parlamentu - stwierdził M. Kurpis.
Rys historyczny przybliżył zebranym historyk dr Radosław Niklewicz Zaczął swą przemowę od podkreślenia roli Mieszka IV Laskonogiego zwanego księciem Polaków. Już przy jego boku zbierała się rada nadworna, organ doradczy - protoplasta Senatu. Te rady rodziły się na przełomie średniowiecza i renesansu.
Zaznaczył też, że I RP zakończyła swój żywot wskutek rozbiorów, ale wcześniej istniała tam rada królewska, by doradzać królom, a później powstała izba poselska i król obradował z senatorami. To był sejm walny, gdzie zdarzały się kłótnie i przepychanki, ale ten organ pozwalał przywoływać rozsądek, zapewniał równowagę.
Bardzo rzadko narody dźwigają się po okresie niebytu, a Polski nie było przez 123 lata. Dlatego był to ogromny sukces, że odzyskała niepodległość. Już po dwóch latach ten sukces został zagrożony, bo na Polskę najechała bolszewicka armia. To było latem 1920 roku. Państwo z mozołem tworzone musiało się zmierzyć z nawałą. Teraz łatwiej nam sobie wyobrazić co czuli wówczas Polacy. Wojska rosyjskie najechały niedawno Ukrainę, były pod Kijowem, bombardują miasta i nikt nie wie jak daleko Putin może się posunąć. Wtedy rodzące się państwo polskie wystawiło armię liczącą około miliona żołnierzy. Obecnie armia polska liczy 150 tys. żołnierzy. Piłsudski wyparł bolszewików. Wtedy ustalono jak Państwo ma wyglądać. Powołano sejm, uchwalono konstytucję, dała dwuizbowy parlament. Tak powołano senat - ostoję rozsądku i konsensusu. Ponad 100 senatorów w tym 4 kobiety. Wówczas dopuszczono płeć piękną do organów władzy. Życzę wszystkim, by zawsze na straży prawa stała wyższa izba parlamentu jaką jest Senat - podsumował dr Niklewicz.