środa, 13 listopada 2024

imieniny: Stanisława, Mikołaja, Krystyna

RSS

Festiwal Odkrywców w Raciborzu czyli świetna zabawa, nauka i... tłumy [ZDJĘCIA] [FILMY]

29.05.2022 17:14 | 1 komentarz | żet

- To jest wiedza dla każdego - dla dzieci i dorosłych. Nie ma ludzi wszechwiedzących, dlatego każdy może się tu czegoś nauczyć - mówi Nowinom Roman Gębarowski. Pan Romek jest jednym z kilkuset mieszkańców Raciborza i okolic, którzy wzięli udział w Festiwalu Odkrywców.

Festiwal Odkrywców w Raciborzu czyli świetna zabawa, nauka i... tłumy [ZDJĘCIA] [FILMY]
Zarówno pomysł na imprezę jak i realizacja okazały się strzałem w dziesiątkę. Potwierdza to bardzo wysoka frekwencja.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Nie ma ludzi wszechwiedzących

Zorganizowany w niedzielę 29 maja Festiwal Odkrywców był pierwszą tak dużą imprezą popularnonaukową w Raciborzu. Pracownicy SOWY, czyli Strefa Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności zaprosili do współpracy szereg podmiotów z warszawskim Centrum Nauki Kopernik na czele. Cel był jeden: popularyzacja nauki i wiedzy we wszelkich możliwych przejawach.

- Bardzo nam się tu podoba. Coś takiego mogłoby być organizowane częściej - mówi pani Emilia, która na Festiwal Odkrywców wybrała się z Jagną i Brunonem.

Ania, Romek, Mateusz i Emilka Gębarowscy byli zadowoleni z tego co zobaczyli na Festiwalu Odkrywców. - Najważniejsze, że dzieci są zadowolone - mówi pani Ania.

Ania, Romek, Mateusz i Emilka Gębarowscy byli zadowoleni z tego co zobaczyli na Festiwalu Odkrywców. - Najważniejsze, że dzieci są zadowolone - mówi pani Ania.

Relacja na żywo z początku Festiwalu Odkrywców:

Zobacz, dotknij, powąchaj i... posmakuj nauki

Główną atrakcją Festiwalu Odkrywców był Naukobus Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. To właśnie tutaj można było m.in.: w bezkrwawy sposób naprawić chorego pacjenta, dowiedzieć się czegoś więcej o szyfrach, rozwiązać z pozoru proste łamigłówki mając na sobie okulary odwracające strony, czy też narysować... film. - To są te same eksponaty, które można zobaczyć w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, tyle że w wersji mobilnej - łatwe w transporcie, składaniu i rozkładaniu - mówi Nowinom Paulina Kaleta z Naukobusu. Pani Paulina przypomina, że Naukobus może za darmo przyjechać do szkół. Trzeba tylko zgłosić placówkę przez stronę internetową www.naukadlaciebie.gov.pl. To samo dotyczy Planetobusa, który popularyzuje wiedzę o astronomii.

Bruno, Emilia i Jagna w Naukobusie Centrum Nauki Kopernik, tuż po wykonaniu bezkrwawej operacji.

Bruno, Emilia i Jagna w Naukobusie Centrum Nauki Kopernik, tuż po wykonaniu bezkrwawej operacji.

Kolejki ustawiały się również do pozostałych stoisk. SOWA przygotowała szereg łamigłówek dla dzieci i dorosłych, których rozwiązanie wymaga nieszablonowego myślenia.

Reprezentacja raciborskiej SOWY: Joanna Stanisz-Cebula i Agnieszka Domasik. Na stoisku SOWY można było spróbować rozwiązać nietypowe łamigłówki.

Reprezentacja raciborskiej SOWY: Joanna Stanisz-Cebula i Agnieszka Domasik. Na stoisku SOWY można było spróbować rozwiązać nietypowe łamigłówki.

Dzięki miłośnikom modeli latających ze Skrzydlatego Raciborza każdy uczestnik festiwalu mógł spróbować swoich sił na profesjonalnym symulatorze sterowania latającym modelem. - To bardzo realistyczny symulator. Jeśli ktoś nauczy się na nim latać, nie będzie miał problemów ze sterowaniem prawdziwym modelem - mówi Adam Majer ze Skrzydlatego Raciborza.

Adam Majer ze Skrzydlatego Raciborza (pierwszy z lewej) wyjaśnia działanie symulatora modeli latających.

Adam Majer ze Skrzydlatego Raciborza (pierwszy z lewej) wyjaśnia działanie symulatora modeli latających.

Laboratorium Pana Korka czyli trio w składzie Michał Szydłowski (fizyk), Mariusz Tomaszewski (biotechnolog) i Agnieszka Jaworska (dziennikarka) pokazywało, jak zbudować zegar słoneczny oraz pierwowzór aparatu fotograficznego czyli camera obscura.

Mariusz Tomaszewski i Michał Szydłowski z Laboratorium Pana Korka podczas warsztatów robienia zegarów słonecznych. Uczestnicy mogli zabrać gotowe zegary do domów.

Mariusz Tomaszewski i Michał Szydłowski z Laboratorium Pana Korka podczas warsztatów robienia zegarów słonecznych. Uczestnicy mogli zabrać gotowe zegary do domów.

Profesjonalistom nie ustępowali uczniowie i nauczyciele Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 oraz Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 2 w Raciborzu. Za tymi długimi nazwami kryją się szkoły, które w Raciborzu i okolicy wszyscy znają, czyli Budowlanka-Gastronomik (CKZiU nr 1) oraz Mechanik (CKZiU nr 2). Doświadczenia chemiczne, kuchnia molekularna, obsługa urządzeń geodezyjnych i drona, ciecz nienewtonowska, maszyna hydrauliczna zbudowana z drewna, strzykawek i wody, laserowa harfa - to tylko część ciekawostek, które przyciągały do tych stanowisk.

Uczennica Mechanika Nikola Fojcik pokazała, jak wprawić w ruch model koparki wykonany z drewna, strzykawek, rurek i wody.

Uczennica Mechanika Nikola Fojcik pokazała, jak wprawić w ruch model koparki wykonany z drewna, strzykawek, rurek i wody.

Co się stanie, jeśli do dwutlenku węgla zmrożonego do temperatury -80 stopni Celsjusza dolejemy wrzątku? No to pytania odpowiadała nauczycielka chemii w CKZiU nr 1 Agnieszka Bombik.

Co się stanie, jeśli do dwutlenku węgla zmrożonego do temperatury -80 stopni Celsjusza dolejemy wrzątku? No to pytania odpowiadała nauczycielka chemii w CKZiU nr 1 Agnieszka Bombik.

Swoją obecność zaznaczyli również pedagodzy z PWSZ w Raciborzu. Studenci zaprosili młodszych uczestników festiwalu do robienia slime'ów, gniotków i bransoletek z żyłki.

Studentki należące do Koła Naukowego Pedagogów PWSZ w Raciborzu Paulina Michna i Martyna Knura z opiekunem koła Gabrielą Kryk. Przed nimi stoją Tymon i Antek, którzy pod okiem studentem wykonali slime'y i gniotki. Slime powstaje z połączenia pianki do golenia, kleju, płynu do soczewek oraz barwnika. Gniotka można wykonać z balonika i mąki ziemniaczanej.

Studentki należące do Koła Naukowego Pedagogów PWSZ w Raciborzu Paulina Michna i Martyna Knura z opiekunem koła Gabrielą Kryk. Przed nimi stoją Tymon i Antek, którzy pod okiem studentem wykonali slime'y i gniotki. Slime powstaje z połączenia pianki do golenia, kleju, płynu do soczewek oraz barwnika. Gniotka można wykonać z balonika i mąki ziemniaczanej.

SOWA nie powiedziała ostatniego słowa

Jak już wspomnieliśmy, głównym organizatorem wydarzenia była Strefa Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności w Raciborzu (SOWA). To placówka, która na co dzień działa przy ul. Ocickiej 52 (zabudowania SP 18), a organizacyjnie jest częścią Muzeum w Raciborzu. Rozmawialiśmy z kierownik SOWY Joanną Stanisz-Cebulą. Oto, co nam powiedziała.

- Organizatorzy imprez plenerowych niemal zawsze obawiają się pogody i... frekwencji.

- Nie było najmniejszych obaw o pogodę. Jako dobry organizator umieliśmy to ogarnąć. Założenia od samego początku były takie, że nie będzie padało i nie będzie wiało. Ale o frekwencję nie byliśmy tak spokojni, bo Festiwal Odkrywców to pierwsza impreza, którą organizuje SOWA, czyli młoda instytucja, zapewne wielu raciborzanom jeszcze nie znana. Myślałam, że możemy nie dotrzeć do mieszkańców z tą ofertą, ale na szczęście myliłam się.

- Rozmawiałem z wieloma uczestnikami. Fakt, są osoby, które trafiły tu przypadkowo, podczas spaceru, ale wielu mieszkańców przyszło tu celowo - na Festiwal Odkrywców, bo przeczytali o tym wcześniej, bo ich to zainteresowało. Zwracają uwagę również na bogaty program - zaprosiliście naprawdę sporo instytucji do współpracy. Skąd macie takie kontakty?

- Jest takie "podziemie" popularyzatorów nauki. Dzisiejsze media społecznościowe pozwalają łatwo nawiązać kontakt, ale poczta pantoflowa również jest nieoceniona. Wszystko to pozwoliło nam się spotkać w tak licznym i zacnym gronie.

- Pierwszy Festiwal Odkrywców. Czy będą kolejne?

- Już mamy pomysł na kolejną imprezę. Wiemy już, jak to zmodyfikować i ulepszyć. To miejsce nie pozwala nam rozwinąć skrzydeł. Bulwary są przepiękne, sprzyjają imprezom piknikowym, ale liczba ludzi, którzy odpowiedzieli na nasze zaproszenie przerosła nasze oczekiwanie. Potrzebny będzie nam większy plac. Poza tym chcemy wzbogacać formułę imprezy. Chcemy rozwinąć strefę gastro. Chcemy, żeby nam coś przygrywało, bo zamierzamy też odkrywać talenty.

Wojciech Żołneczko


Sonia Śliwa z Mechanika prezentowała bańki w kształcie sześcianów, w których dzięki napięciu powierzchniowemu można stworzyć kolejne bańki.

Sonia Śliwa z Mechanika prezentowała bańki w kształcie sześcianów, w których dzięki napięciu powierzchniowemu można stworzyć kolejne bańki.

Mikołaj Klima zafascynowany cieczą nienewtonowską. Co w niej takiego niezwykłego? Jeśli będziemy traktować ją z niewielką siłą, będzie zachowywać właściwości cieczy, jeśli użyjemy większej siły - zacznie wykazywać właściwości ciała stałego. A teraz najlepsze. Do wykonania tego eksperymentu wystarczy woda i skrobia ziemniaczana.

Mikołaj Klima zafascynowany cieczą nienewtonowską. Co w niej takiego niezwykłego? Jeśli będziemy traktować ją z niewielką siłą, będzie zachowywać właściwości cieczy, jeśli użyjemy większej siły - zacznie wykazywać właściwości ciała stałego. A teraz najlepsze. Do wykonania tego eksperymentu wystarczy woda i skrobia ziemniaczana.

- Byłyśmy na spacerze i postanowiłyśmy zejść tu na dół, zobaczyć co się dzieje. Bardzo fajna impreza - mówią Edyta i Ewa z Raciborza. Na zdjęciu z... pamiątkowym zdjęciem wykonanym na stoisku Nowin.

- Byłyśmy na spacerze i postanowiłyśmy zejść tu na dół, zobaczyć co się dzieje. Bardzo fajna impreza - mówią Edyta i Ewa z Raciborza. Na zdjęciu z... pamiątkowym zdjęciem wykonanym na stoisku Nowin.

Agnieszka Jaworska z tablicą, na której wyjaśniono jak działa camera obscura, czyli pierwowzór aparatu fotograficznego.

Agnieszka Jaworska z tablicą, na której wyjaśniono jak działa camera obscura, czyli pierwowzór aparatu fotograficznego.

Oskar i Laura Strzelczyk przyszli na bulwary z tatą Leszkiem i mamą Natalią. Laurze najbardziej podobało się stoisko SOWY z łamigłówkami. Pan Leszek przyznaje, że rodzina dotychczas nie odwiedziła jeszcze stacjonarnej SOWY, ale niebawem to zrobi, bo to co zobaczyli na Festiwalu Odkrywców bardzo im się podobało.

Oskar i Laura Strzelczyk przyszli na bulwary z tatą Leszkiem i mamą Natalią. Laurze najbardziej podobało się stoisko SOWY z łamigłówkami. Pan Leszek przyznaje, że rodzina dotychczas nie odwiedziła jeszcze stacjonarnej SOWY, ale niebawem to zrobi, bo to co zobaczyli na Festiwalu Odkrywców bardzo im się podobało.

Jakub Żłobicki i Damian Białdyga to absolwenci CKZiU nr 1 w Raciborzu na kierunku technik geodeta. Podczas festiwalu prezentowali działanie drona, który jest wykorzystywany do robienia pomiarów geodezyjnych.

Jakub Żłobicki i Damian Białdyga to absolwenci CKZiU nr 1 w Raciborzu na kierunku technik geodeta. Podczas festiwalu prezentowali działanie drona, który jest wykorzystywany do robienia pomiarów geodezyjnych.

Młodzi technicy analitycy z CKZiU nr 1 w Raciborzu w interesujący sposób przekazywali dzieciom (i dorosłym) wiedzę z dziedziny chemii. Na zdjęciu od lewej: Piotrek, Klaudia, Filip i Amelia.

Młodzi technicy analitycy z CKZiU nr 1 w Raciborzu w interesujący sposób przekazywali dzieciom (i dorosłym) wiedzę z dziedziny chemii. Na zdjęciu od lewej: Piotrek, Klaudia, Filip i Amelia.

Wasyl Guityl mieszka w Raciborzu od trzech lat. - Fajnie zobaczyć coś nowego - mówi o Festiwalu Odkrywców. Na zdjęciu podczas jazdy na rowerku, który napędzał sokowirówkę. Po skończonej jeździe mógł napić się soku z pomarańczy, który sam wykręcił.

Wasyl Guityl mieszka w Raciborzu od trzech lat. - Fajnie zobaczyć coś nowego - mówi o Festiwalu Odkrywców. Na zdjęciu podczas jazdy na rowerku, który napędzał sokowirówkę. Po skończonej jeździe mógł napić się soku z pomarańczy, który sam wykręcił.

Festiwal Odkrywców widziany z lotu ptaka (a właściwie... drona). Fot. Tomek Czech/Skrzydlaty Racibórz.

Festiwal Odkrywców widziany z lotu ptaka (a właściwie... drona). Fot. Tomek Czech/Skrzydlaty Racibórz.

Ludzie:

Joanna Stanisz-Cebula

Joanna Stanisz-Cebula

Kierownik Biura Prezydenta Miasta w Urzędzie Miasta Racibórz