Migalski: jakim koszmarem byłoby nasze życie gdyby nie istniała śmierć
Profesor Uniwersytetu Śląskiego, politolog i były europoseł związany z Raciborzem - Marek Migalski napisał swoją trzecią powieść pt. „Nieśmiertelnicy”. Uważa, że okres Wielkanocy sprzyja jej lekturze. Dlaczego?
- Wielkanoc to najlepszy chyba dzień na zachęcenie do sięgnięcia po moją ostatnią powieści, która pokazuje jakim koszmarem byłoby nasze życie, gdyby nie istniała śmierć. Tylko ona czyni naszą egzystencję wartościową, a każdy dzień cudem - napisał na swoim twitterze Marek Migalski, który pochodzi z Raciborza (absolwent I LO i Studium Nauczycielskiego), a aktualnie mieszka w jednej z gmin powiatu raciborskiego.
„Nieśmiertelnicy” opowiadają o tym, jak pewnego dnia ludzkość opanowała epidemia nieśmiertelności. Nikt nie umiera, wszyscy pozostają uwięzieni w swoich ciałach, a dokładniej w takiej postaci, w jakiej zastała ich epidemia.
- Realizm miesza się tu z fantazją, tragedia z farsą, czułość w opisie ludzi i zjawisk z nieodpartym szyderstwem. To powieść wzruszająca i brutalna zarazem, delikatna i okrutna - reklamuje powieść wydawca - Sonia Draga z Katowic.
Przypomnijmy, że akcję swojej poprzedniej powieści pt. „1989. Barwy zamienne” traktującej o podróży w czasie Marek Migalski umieścił w Raciborzu i m.in. Gąskach.
Ludzie:
Marek Migalski
politolog, wykładowca akademicki, komentator polityczny