Leśnicy wstrzymali przycinkę dębów w Górkach Śląskich. Mieszkańcy idą za ciosem. Czego chcą?
Głośno wokół tzw. Alei Dębowej było w chwili, kiedy Nadleśnictwo Rudy Raciborskie zaplanowało do wycinki i przycinki kilka tamtejszych drzew. Sprzeciwili się lokalni sympatycy przyrody, sprzeciwiła się lokalna władza. Padały nawet słowa o „morderstwie w białych rękawiczkach”. Obawiano się, że drzewa, które mają kilkaset lat, znikną w kilka dni. Co dalej z planami Nadleśnictwa w Rudach wobec tego terenu?
Leśnicy: chodzi o bezpieczeństwo
- Zgodnie z ekspertyzami specjalistów, jedno z drzew musi zostać usunięte, pozostałe dęby rosnące w ciągu ul. Leśnej stracą uschnięte konary, zagrażające mieszkańcom przyległego terenu, ale także innym uczestnikom ruchu - tłumaczył wówczas Marcin Fischer, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Rudy Raciborskie.
Wskazywał, że redukcja koron drzew wzdłuż szlaków komunikacyjnych, to standardowe działania leśników mające zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo, ale także prawny obowiązek właściciela działki, na której rosną drzewa. Wyjaśniał, że zabiegi pielęgnacyjne prowadzone w „Alei Dębowej” przez arborystów podejmowane są regularnie, a ostatnie miały miejsce w 2018 roku.
- Zdrowie i życie ludzkie było, jest i będzie dla pracowników Służby Leśnej największą wartością i w dalszym ciągu będziemy dokładać wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom gmin znajdujących się na terenie zarządzanym przez PGL LP Nadleśnictwo Rudy Raciborskie - dodał.
Mieszkańcy oburzeni
Lokalni miłośnicy przyrody nie zgadzali się z leśnikami. - My, mieszkańcy sołectwa Górki Śląskie i gminy Nędza, a także osoby spoza gminy, dla których unikatowe piękno i przyroda Alei Dębowej jest wielką wartością, jesteśmy oburzeni i głęboko zaniepokojeni degradacją walorów przyrodniczych, estetycznych i kulturowych, do której doszło 12 lutego br. - pisali w jednej z petycji, pod którą zebrali ponad 500 podpisów. Oczekiwali zatrzymania działań oraz aby tzw. Aleja Dębowa została uznana jako pomnik przyrody, co miałoby chronić tamtejsze drzewa.
Działacze wsparcie odnaleźli m.in. u Anny Iskały, wójta Nędzy. - Całkowite usunięcie tych drzew, to najgorsza opcja - oceniała na sesji rady gminy, na której szeroko omawiano ten temat. Wówczas o swoim zaangażowaniu opowiadała tam Gabriela Lenartowicz, posłanka, która wsparła mieszkańców w działaniach.
Co dalej?
Kilka tygodni po opisaniu tego tematu, który szeroko jako pierwsi podjęliśmy na łamach portalu Nowiny.pl, wracamy do tej kwestii. Pytamy Nadleśnictwo w Rudach: czy wcześniej zaplanowana wycinka i przycinka drzew będzie kontynuowana? Jeśli będzie to kiedy? Jeśli zapadły inne decyzje, to jakie?
Odpowiada Marcin Fischer: - Na dzień dzisiejszy prace na terenie tzw. „Alei Dębowej” w Górkach Śląskich zostały wstrzymane. Specjalista z dziedziny chiropterologii przedstawił opinię na temat gatunku chronionego nietoperza, który miał być zauważony na jednym z dębów na alei w Górkach Śląskich i nie potwierdził miejsca stałego bytowania na żadnym z drzew. Ze względu na okres rozrodu nietoperzy jak i okres lęgowy ptaków Nadleśnictwo Rudy Raciborskie nie planuje wykonywania żadnych prac na dębach zlokalizowanych na tzw. „Alei Dębowej” w Górkach Śląskich.
Temat pojawia się także ponownie na sesji Rady Gminy w Nędzy. Dyskusję inicjuje wójt Anna Iskała, mówiąc, że spotkała się kilkukrotnie w temacie wycinki i przycinki drzew z nadleśniczym Witoldem Witoszą. - Zostały zatrzymane te prace i jakby wszystko jest przed nami - mówiła na posiedzeniu o tzw. Alei Dębowej.
Przewodniczący rady Gerard Przybyła informuje z kolei, że do komisji skarg, wniosków i petycji działającej przy radzie gminy trafił wniosek grupy mieszkańców, aby aleja stała się pomnikiem przyrody. - Komisja wniosek przyjęła, zostanie przekazany na posiedzenie komisji wspólnej. Na najbliższej sesji damy pani wójt „zielone światło” do przygotowania rozpoczęcia procedury, żeby radnych poinformować, z czym wiąże się utworzenie pomnika przyrody. Także sprawa się toczy - powiedział.
Czytaj również:
Ludzie:
Anna Iskała
Radna Powiatu Raciborskiego, była wójt gminy Nędza.
Gerard Przybyła
Prezes GMKS 21 Nędza
Marcin Fischer
Były nadleśniczy w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie