środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Przyszła mama nie powinna być sama

18.03.2022 19:00 | 0 komentarzy | OK

Zły stan emocjonalny kobiet w ciąży przestał być już tematem tabu. Tylko czy przyszłe mamy potrafią i nie wstydzą się prosić o pomoc? O tym jak ważne jest profesjonalne wsparcie dla pań oczekujących dziecka i będących w połogu mówił lekarz specjalista ginekologii i położnictwa Michał Kłosiński. Z przyszłymi mamami spotkał się na wykładzie w ramach Szkoły Rodzenia, która funkcjonuje od lat przy raciborskim szpitalu.

Przyszła mama nie powinna być sama
Uczestnicy wykładu: Marcelina Ząbek, Lucyna Węglowska, Rafał Stuka, doktor Michał Kłosiński, Natalia Pawera i Monika Hibner.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Baby blues czyli poporodowy smutek

Na emocje przyszłej matki wpływa wiele czynników, które mogą powodować wahania nastroju. Należą do nich: obciążenie fizyczne, zmęczenie, rozchwianie procesów metabolicznych i zmiany hormonalne. Do tego dochodzi jeszcze radzenie sobie z nową rolą i nadmiarem obowiązków. Presja środowiska jest nieraz ogromna, a świeżo upieczona mama czuje, że mimo przemęczenia, dolegliwości połogowych i niejednokrotnie problemów z karmieniem, powinna tryskać radością. Tymczasem wyniki badań mówią o tym, że od 70 do 80 procent pań zamiast euforii odczuwa przygnębienie poporodowe. – To, jak kobieta czuje się podczas ciąży i w czasie połogu, ma wpływ na całą rodzinę. Wiedza o tym, jak rozpoznać, czy nasz stan jest tylko przygnębieniem, czy już depresją poporodową jest najważniejszym elementem procesu leczenia. Ważne jest, by z lekarzem prowadzącym lub położną środowiskową rozmawiać o wszystkim co nas niepokoi – podkreślał doktor Kłosiński podczas spotkania.

Objawy „baby blues” pojawiają się najczęściej między trzecią a piątą dobą po porodzie i powinny trwać nie dłużej niż dwa tygodnie. Należą do nich: smutek, płaczliwość, pogorszenie koncentracji i uwagi, rozdrażnienie, poczucie winy i brak wiary we własne umiejętności. Sferze psychicznej towarzyszy też czysto fizyczna, czyli zaburzenia snu, zmęczenie i bóle głowy. Jeżeli te objawy po 14 dniach nie ustępują, to już jest sygnał, by sięgnąć po pomoc. Najbardziej będziemy jej potrzebować ze strony bliskich, którzy powinni sytuację młodej matki rozumieć, a ją samą wspierać. Pamiętajmy, że młoda mama potrzebuje dużo wypoczynku, dlatego cała rodzina powinna się włączyć w domowe obowiązki i opiekę nad dzieckiem. Nie zapominajmy też o tym, że potrzebuje wiele ciepłych słów. Na szczęście „baby blues” nie jest chorobą tylko stanem emocjonalnym, który w końcu mija.

Depresja poporodowa

Narodziny dziecka w życiu kobiety i jej rodziny wiążą się zawsze z ogromnymi zmianami. Pojawiające się w tym okresie problemy psychiczne mam mogą się tak nasilić, że będą wymagały profesjonalnej pomocy. Depresja porodowa dotyka około 10 procent kobiet, ale jest schorzeniem, z którym same już sobie nie poradzą. Ryzyko wystąpienia tego zaburzenia jest większe, gdy stany depresyjne pojawiały się w trakcie ciąży, a po urodzeniu dziecka wystąpił „baby blues”. Oprócz czynników ryzyka dochodzi też często stres lub traumatyczne przeżycia związane z porodem, utrudnione relacje z partnerem, niechciana ciąża, problemy ekonomiczne, czy wreszcie doświadczenie przemocy. Warto podkreślić, że obecność tych czynników nie jest równoznaczna z rozwojem depresji poporodowej, a wiele kobiet obciążonych tymi czynnikami nigdy nie doświadczy tego zaburzenia.

Brak odpowiedniego rozpoznania i leczenia będzie miał niekorzystny wpływ nie tylko na relacje z dzieckiem, partnerem, czy rodziną ale i na rozwój emocjonalny dziecka. – Standardy opieki okołoporodowej mówią o tym, że między 11 a 14 tygodniem ciąży oraz między i 35 i 37 tygodniem ciąży lekarz powinien ocenić czynniki wystąpienia depresji poporodowej i określić stan psychologiczny pacjentki. Wszelkie zaburzenia, zgłaszane przez kobietę w ciąży powinny być powodem skierowania jej do psychologa – mówił podczas wykładu doktor Michał Kłosiński i dodał, że depresja poporodowa wymaga terapii psychologicznej i leczenia farmakologicznego, a najnowocześniejsze leki stabilizujące nastrój są bezpieczne dla kobiet w ciąży i matek karmiących piersią.

Psychoza poporodowa

Najbardziej skrajnym przypadkiem zaburzeń emocjonalnych może być psychoza poporodowa. Ryzyko jej wystąpienia w populacji ogólnej wynosi 1 – 2 na 1000 porodów. Jest ono około 100 razy większe wśród kobiet cierpiących na zaburzenie afektywne dwubiegunowe lub u tych, które doświadczyły psychozy po poprzednim porodzie. Psychoza poporodowa najczęściej rozwija się bardzo gwałtownie, a początkowymi objawami mogą być trudności ze snem i bezsenność oraz uczucie niepokoju i zagubienia. Inne wczesne objawy to brak odczuwania głodu, pobudzenie, drażliwość, myśli natrętne dotyczące wyrządzenia krzywdy dziecku, unikanie kontaktów z dzieckiem, czy ataki paniki.

W tym stanie kobieta może mieć zaburzenia świadomości, stać się podejrzliwa wobec otoczenia i być zagrożeniem dla siebie i dziecka. Wahania nastroju i wczesne objawy psychozy poporodowej powinny skłonić rodzinę do wzmożonej czujności i zasięgnięcia porady doświadczonej położnej, ginekologa, a najlepiej psychologa lub psychiatry. To choroba, która wymaga pilnego rozpoznania i intensywnego leczenia, zwykle w warunkach szpitalnych. Musimy wziąć pod uwagę to, że jeżeli w Europie na sto tysięcy mieszkańców przypada 20 – 30 psychiatrów to w Polsce jest ich dziewięciu. To wydłuża okres oczekiwania na wizytę u specjalisty i sprawia, że może nie mieć wystarczająco dużo czasu na dokładne zdiagnozowanie pacjentki. Bywa i tak, że ona sama nie widzi potrzeby specjalistycznej pomocy i dobrze się ze swoimi problemami kamufluje. Dlatego tak ważne jest, by najbliżsi od samego początku monitorowali stan kobiety i zgłaszali pielęgniarce środowiskowej lub lekarzowi każdy niepokojący objaw.

Pytania słuchaczek

Wśród pytań, które zadawały przyszłe mamy, wiele dotyczyło sytuacji epidemiologicznej. – Zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Ginekologiczno-Położniczego, w drugim i trzecim trymestrze ciąży kobiety mogą się bezpiecznie szczepić przeciw covid-19, a ich przeciwciała przechodzą na dziecko. Trzeba też wziąć pod uwagę to, że układ immunologiczny wolniej zwalcza infekcję, a każda infekcja potrafi zaburzyć przebieg ciąży, dlatego zapewnienie sobie i dziecku dodatkowej ochrony przeciw wirusowi jest bardzo ważne – tłumaczył doktor Kłosiński.

Wyjaśniał też procedury obowiązujące przyszłe mamy, które trafiają na porodówkę z dodatnim wynikiem testu. – Z punktu widzenia ginekologa, który musi zapewnić jak najlepszą opiekę matce chorej na Covid oraz jej dziecku, jeśli poród przebiega fizjologicznie, prowadzimy go drogami natury. Zawsze jednak musimy brać pod uwagę, że organizacja zabiegu w warunkach „covidowych” trwa zdecydowanie dłużej, więc w razie jakichkolwiek wątpliwości decydujemy się na przeprowadzenie cięcia cesarskiego. Dla pacjentek z dodatnim wynikiem testu mamy przygotowane na oddziale ginekologicznym cztery separatki z osobnym węzłem sanitarnym, na które trafiają po porodzie – tłumaczył.

Szpital w Raciborzu jest szpitalem o pierwszym stopniu referencyjności, dlatego na tutejszy oddział ginekologiczno-położniczy trafiają pacjentki z ciążą donoszoną, ewentualnie z niewielkimi patologiami. Jeżeli do porodu dochodzi przed ukończeniem 35 tygodnia ciąży to kobieta powinna trafić od razu do ośrodka o drugim stopniu referencyjności, albo przyjmowana jest do szpitala w Raciborzu, skąd po zabezpieczeniu lekami trafia na przykład do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Jastrzębiu-Zdroju. Jeżeli występuje ciężka patologia i do porodu musi dojść przed ukończeniem 32 tygodnia ciąży to pacjentka kierowana jest do jednego z wyspecjalizowanych ośrodków o trzecim stopniu referencyjności w Katowicach, Bytomiu lub Rudzie Śląskiej.

Doktor Michał Kłosiński podkreślał, że najlepszą formą aktywności fizycznej dla kobiet, które urodziły dziecko są spacery na świeżym powietrzu. Według najnowszych badań, u kobiet, które regularnie wychodzą na spacery z dzieckiem oraz karmią je piersią, częstotliwość występowania depresji poporodowych jest mniejsza. Stosowanym od lat świetnym środkiem terapeutycznym jest też śpiewanie dziecku kołysanek, bo muzyka pozwala na ekspresję własnych uczuć i wyzwolenie emocji. – Każda kobieta ma prawo czuć się po porodzie zmęczona i ma prawo wymagać wsparcia od bliskich. W tym bardzo wymagającym okresie nie powinna zostać sama – podsumował spotkanie pan doktor.

Katarzyna Gruchot