Kolejki na stacjach benzynowych w regionie. Polskie i czeskie auta
Na stacjach benzynowych w naszym regionie już wieczorem 24 lutego pojawiły się długie kolejki samochodów. Mieszkańcy naszego regionu, a także Czesi postanowili zalać do pełna baki oraz dodatkowo kanistry. Dlaczego?
Kolejki na stacjach benzynowych w regionie. Polskie i czeskie auta
Wieczorem 24 lutego na stacjach benzynowych można było obserwować wyjątkowe poruszenie. Wszystko przez sytuację na Ukrainie i niepewność. Komentatorzy mówią o niepotrzebnej panice i działaniu na wyrost. Kierowcy jednak nie ustępują i czekają w kolejkach.
- Nie wiemy, czy nie zabraknie paliwa, ani też czy cena nie wzrośnie do takiego poziomu, że zatankowanie baku pochłonie całą wypłatę - mówi nam jeden z kierowców z regionu. W podobnym tonie wypowiada się kierowca z Czech. - Sytuacja jest niepewna. U nas paliwo już poszło w górę, tu jeszcze ceny się trzymają na normalnym poziomie - mówi pan Olda, który przyjechał po paliwo do Wodzisławia.
Dostawy zabezpieczone
- W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw - uspokaja Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.
Brak rezerw?
Wiele osób zalewa internet zdjęciami stacji (głównie innych marek, ale także Orlenu) z bardzo podniesionymi cenami paliw. Zdjęcie takiej stacji opublikował także lider Agrounii Michał Kołodziejczak, sugerując, że Polska nie ma rezerw paliwowych i podniesione ceny są tego efektem.
- W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw - napisał na twitterze prezes PKN Orlen, odnosząc się do stacji w gminie Blaszki, gdzie cena paliwa każdego rodzaju wzrosła do 9,99 zł za litr, a gazu LPG do 4,99 zł.
Warto dodać, że niektóre stacje w regionie wprowadziły ograniczenie możliwości tankowania tylko do 50 l, wyłącznie do baku pojazdu, bez możliwości tankowania do kanistrów.
Komentarze
12 komentarzy
brak słów na te "buractwo"
Chciałem zatankować ponieważ kończy mi się paliwo w baku, to nie da się bo barany robią panikę. Ogarnijcie się ludzie!
Domyślam się. Chciałem sie tylko upewnić kto nakręcił tą panikę na stacjach.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Arteks a ci eksperci to w której telewizji się wypowiadali?
Ha ha ha, kolejny fake news puszczony w internet przez ruskich hakerów i ciemnota stoi w kolejkach po paliwo i do bankomatów. A Putin śmieje sie z was że udało mu się przestraszyć ciemniejszą część społeczeństwa polskiego, za pomicą internetu.
Dla takich ludzi, siejacych panikę piwinny być surowe kary.
To są ci sami "yntelygęci", co wykupywali tonami żywność na początku pandemi. Później Minister Rolnictwa musiał wytłumaczyć ciemniakom, że Polska produkuje dwa razy wiecej żywności niż sama potrzebuje.
Szkoda słów.
Strach w oczy dla tych którzy mieszkają na odludziach, dojeżdżają daleko autem do pracy lub mieszkają w miejscowościach odciętych od kolei czy transportu publicznego. Dzisiaj słyszałem opinię ekspertów, że różnych powodów - konfliktu, sankcji na Rosję, różnych manipulacji na giełdach, paliwo może osiągnąć cenę 7 zł szybciej niż przypuszczaliśmy. Dlatego jak się nie dziwię, że ludzie robią zapasy ale... paliwa nie da się przechowywać tak jak np. papieru toaletowego czy makaronu.
Rusko propaganda! Ludzie opanujcie sie! co wam da 1 bak paliwa?
Najpierw 2 lata straszenia covidzikiem teraz wojną i Ukrainą. Zastraszanie się nigdy nie skończy!
Karmienie strachu, trwogą i lękiem, u lemingów idzie zgodnie z planem .... Polska miała być pełna ludzi z lepszej gliny. Tymczasem nasuwa się pytanie, czy glina i błoto to na pewno to samo???
Bieda pojechała tankować żeby zaoszczędzić 5zl haha co za żal
co wam da ten bak paliwa, bez sensu robić takie zapasy, tak jak przy pandemii papier toaletowy.