Co ze żwirowniami w Tworkowie?
Na obrady krzyżanowickiej rady powróciła uchwała w sprawie przystąpienia gminy do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obejmującego obszar położony w sołectwie Tworków (dotyczy ulicy Żwirowej do torów kolejowych i ul. Dworcowej). To krok w kierunku zmiany gruntów rolnych na grunty pod wydobywanie kopalin w sołectwie przez firmy prywatne, a w przyszłości do utworzenia we wiosce terenów rekreacyjnych.
Radny gani, wójt ocenia
Temat powrócił na ostatniej sesji, bo służby wojewody Jarosława Wieczorka miały zastrzeżenia do podjętej przez radnych uchwały. Konkretnie do załącznika graficznego. Jeszcze przed przyjęciem porządku obrad radny opozycyjny Oliwer Huptaś wnioskował o wyłączenie tej uchwały z sesji, podobnie jak na wcześniej. Wójt Grzegorz Utracki oceniał postulat radnego jako „niedobry dla procedowania spraw gminy”. Finalnie wniosek Oliwiera Huptasia przepadł (podobnie jak miesiąc wcześniej).
- To zła uchwała - powiedział radny Huptaś na sesji, apelując do radnych o nieprzyjmowanie jej. Mówił, że duża część osób mieszkających w niedalekiej odległości od planowanej inwestycji sprzeciwia się planom gminy. To informacje, które od mieszkańców Tworkowa dotarły również do redakcji Nowin. Do Urzędu Gminy w Krzyżanowicach wypłynął nawet apel miejscowych w tej sprawie.
Wicewójt Wolfgang Kroczek odpowiadał, że uchwała przedłożona radnym niczego nie wprowadza. - To rozpoczęcie procedury związanej ze zmianą planu. Będzie etap, w którym mieszkańcy będą mogli wypowiedzieć i ewentualnie zgłosić swoje uwagi - tłumaczył w zastępstwie swojego szefa, który wyszedł z obrad.
Kolejny etap
Na sesji miesiąc wcześniej wójt G. Utracki tłumaczył, że uchwała jest kolejnym etapem przeznaczenia wytyczonego obszaru w Tworkowie pod tereny inwestycyjne. Miałby tam być wydobywany żwir, bo złoża tego kruszywa są w tym miejscu udokumentowane. Finalnie obszar ma być przeznaczony pod rekreację wodną. Jak wskazywał na sesji włodarz, to kierunek, o którym dyskutowano już w zeszłej kadencji rady gminy, co zostało, jak podkreślał, zaakceptowane. Wyjaśniał, jak miesiąc później jego zastępca, że uchwała radnych, to tylko rozpoczęcie procedury. - Zrównoważony rozwój to nie tylko stawianie na jedną gałąź, czy jedną sferę gospodarczą, czy rolniczą, czy też przedsiębiorczą. Ale wielorakość daje bardzo dobre efekty. Myślę, że ten projekt wpisuje się w taki zrównoważony projekt rozwoju gminy Krzyżanowice - podsumował swą wypowiedź wójt Utracki.
Czytaj także:
Ludzie:
Grzegorz Utracki
Wójt Gminy Krzyżanowice
Oliwer Huptaś
Radny gminy Krzyżanowice
Wolfgang Kroczek
Wicewójt gminy Krzyżanowice
Komentarze
6 komentarzy
Wzdłuż Odry mało im terenu do wydobywania? Najprawdopodobniej czują , że Wody Polskie szykują się do zerwania koncesji dla poszczególnych "burków żwirowych" i szukają "udokumentowanych złóż" , nawet kosztem gruntów rolnych.
Niedaleko jest żłobek i przedszkole. Dzieci na dwór nie wyjdą! Niech sobie w Krzyzanowicach żwirownię zrobią! W zimie kopciuchy, a teraz jeszcze pylić bedzie
Nie godźcie się na otwarcie żwirowni !! Zdewastują wszystko a zarobi grupka cwaniaków. To co zostanie zniszczone nie da się naprawić. Choćby utrata wód gruntowych i może nastąpić pękanie budynków.
Ciekaw jestem czy nasz starosta z Tworkowa jest również przeciwny planom na nowe żwirownie? Raczej nie! bo musiał by przeciwstawić się swojemu szefowi tj. Utrackiemu któremu wszystko zawdzięcza...
Zapewnijcie sobie odwóz urobku koleją, a nie ucierpicie. Inaczej zarobi przedsiębiorca (+pracownicy i gmina) a za Wasze podatki będą remontować drogi. Ciężarówka żwirowniana niszczy rocznie dróg za 15 tys. (wyliczenie dla przebiegu 200 km na dzień roboczy po drodze KR3), a podatku płaci 3 tys. (średnio za zeszły rok) + trochę w paliwie, co nie pójdzie na Wasze drogi.
Panie Olivierze dziękujemy za pana zaangażowanie i pomoc. Ale to chyba niewiele przemawia do naszych władz. Szkoda że nie kierują się naszym dobrem tylko kasą z żwirowni. Przykre