Piątek, 8 listopada 2024

imieniny: Seweryna, Gotfryda, Hadriana

RSS

Samorządowcy z Mszany mówią stanowcze "nie" budowie linii szybkiej kolei

17.02.2022 20:48 | 22 komentarze | juk

- Samorząd gminy Mszana jest od początku przeciwko i nie wyraża zgody na poprowadzenie linii kolejowych na naszym terenie - mówił wójt gminy Mszana Mirosław Szymanek podczas spotkania informacyjnego nad budową linii kolejowej nr 170 Katowice – granica państwa – Ostrawa.

Samorządowcy z Mszany mówią stanowcze "nie" budowie linii szybkiej kolei
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zainteresowani mieszkańcy miast i gmin województwa śląskiego od kilku dni mają możliwość uczestniczyć w serii wirtualnych spotkań informacyjno-konsultacyjnych dotyczących wariantów przebiegu linii szybkiej kolei. Przypomnijmy, że ma ona być częścią jednej z tzw. "szprych" komunikacyjnych w ramach inwestycji związanych z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego. Wczoraj (16.02) spotkanie odbyło się dla mieszkańców gminy Godów (o sprawie pisaliśmy w artykule pn. Mieszkańcy Godowa krytycznie o CPK. "Ta inwestycja nic nam nie da"), a dziś (17.02) zorganizowano je dla mieszkańców gminy Mszana.

Kilka słów o inwestycji

Podobnie jak wcześniej spotkanie rozpoczęła jego moderatorka Izabela Kielusiak. Podkreśliła, że aktualne spotkania prowadzone w formie online, nie zastępują konsultacji na żywo. Mają się one odbyć na przełomie marca i kwietnia. Następnie głos zabrali: Kazimierz Peryt z CPK oraz Hubert Bobrowski z firmy Egis Poland.

Pierwszy z mówców przypomniał, że przygotowano dotąd Strategiczne Studium Lokalizacyjne (SSL), które określiło korytarze planowanych linii. Po wypracowaniu Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego (STEŚ) formalne konsultacje społeczne mają się odbywać na etapie decyzji środowiskowej w 2023 r. Dalsze spotkania są planowane na etapie procedowania tzw. decyzji lokalizacyjnej. Do 2026 r. planowane jest przygotowanie projektu budowlanego, a do 2030 r. - realizacja inwestycji. Przedstawiciel CPK wskazał też, że pierwotnie na podstawie SSL wypracowano 11 wariantów połączenia od Katowic do granicy państwa, z których po konsultacjach z branżą górniczą pozostały 4 warianty podstawowe i 2 podwarianty. To one są podstawą analiz w ramach prac nad STEŚ.

Kazimierz Peryt oraz Hubert Bobrowski zgodnie podkreślali, że zależy im aby lokalnej społeczności pokazać jak najszerszy kontekst inwestycji, przybliżyć rozwiązania i ich uwarunkowania oraz wskazać obszary możliwe jeszcze do weryfikacji na podstawie zbieranych informacji, które będą przedmiotem analiz. - Traktujemy obecne 4 warianty z podwariantami w sposób równy. Dla każdego z nich zbieramy dane i będziemy je analizować, aby uzyskać kompleksowe wyniki w kwestii środowiskowych, społecznych, ekonomicznych i przyszłościowych - podkreślał przedstawiciel Egis Poland. Dalej zwrócił uwagę, że obecnie trwają prace przedprojektowe mające wyłonić w drodze analizy wielokryterialnej w połowie roku postulowany wariant przebiegu nowej linii.

Pytania mieszkańców, sprzeciw włodarzy

W spotkaniu uczestniczyli także zainteresowani tematem mieszkańcy. Pytali oni m.in. o zasady wywłaszczeń, wartości odszkodowań, sensowność inwestycji, czy kwestie prowadzenia linii na terenach szkód górniczych. - To wojewoda będzie prowadził procedurę wywłaszczania. Mieszkańcy będą mieli czas na zakup nowej nieruchomości, budowę nowego domu lub zamiany nieruchomości - mówili organizatorzy spotkania. - Przepisy jasno określają, że odszkodowanie za zajęcie nieruchomości powinno być słuszne. Na pewno nie będzie tak, że za stary dom kupi się o podobnej kubaturze i na podobnej działce całkiem nowy budynek. Z całą pewnością jednak za stary dom kupi się obiekt z podobnego okresu w podobnej lokalizacji - dodawali.

Magdalena Herman, która jest sołtysem Połomi oraz radną gminną zwróciła uwagę na kwestię hałasu. - Mieszkam przy autostradzie, gdzie zamontowane są ekrany dźwiękoszczelne, ale nie zdają one egzaminów. Hałas jest tak duży, że nie da się spać w nocy przy otwartym oknie. Nasz teren jest pagórkowaty i hałas przenosi się zupełnie inaczej niż w prostej przestrzeni - mówiła. Jeden z przedstawicieli Egis Poland podkreślał, że jest wiele różnic między hasłem drogowym a kolejowym. - Myślę, że może być pani spokojna. Hałas kolejowy nie będzie tak uciążliwy, jak ten samochodowy - przekonywał.

Głos w dyskusji zabrali także przedstawiciele gminy, m.in. wójt Mirosław Szymanek oraz jego zastępca Błażej Tatarczyk. - Samorząd gminy Mszana jest od początku przeciwko i nie wyraża zgody na poprowadzenie linii kolejowych na naszym terenie. Warianty są dla nas niekorzystne - mówili zgodnie. Błażej Tatarczyk zwracał uwagę, że budowa kolei nie leży w interesie gminy np. ze względu na mniejsze wpływy do gminnego budżetu, czy ze względów społecznych wynikających z przesiedleń mieszkańców. - Budowa autostrady A1 doświadczyła nas w tych kwestiach. Dlatego jesteśmy tak pełni obaw. Po raz kolejny będziemy ograniczeni terytorialnie, społecznie. Nam ta kolej nic nie da - mówił stanowczo.