Mieszkaniec mówi o morderstwie, a leśnicy o bezpieczeństwie. Co dzieje się w Górkach Śląskich?
TEKST AKTUALIZOWANY
Głośno w Górkach Śląskich (gm. Nędza) o zmianach w tzw. Alei Dębowej. Prowadzona tam wycinka i przycinka drzew elektryzuje część mieszkańców tego sołectwa, do tego stopnia, że padają słowa o „morderstwie w białych rękawiczkach”. W Nadleśnictwie Rudy Raciborskie stwierdzają z kolei, że to miejsce wymaga pilnych zabiegów pielęgnacyjnych. - Zgodnie z ekspertyzami specjalistów, jedno z drzew musi zostać usunięte, pozostałe dęby rosnące w ciągu ul. Leśnej stracą uschnięte konary, zagrażające mieszkańcom przyległego terenu, ale także innym uczestnikom ruchu - przekazuje redakcji Nowin Marcin Fischer, rzecznik prasowy.
- Redukcja koron drzew wzdłuż szlaków komunikacyjnych, to standardowe działania leśników mające zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo, ale także prawny obowiązek właściciela działki, na której rosną drzewa - pisze Marcin Fischer w informacji przesłanej do naszej redakcji, po tym, jak skierowaliśmy do Nadleśnictwa w Rudach pytania, o wycinkę i przycinkę drzew w tzw. Alei Dębowej.
Mieszkaniec: to morderstwo
Zainteresowaliśmy się tym tematem, po tym, jak do redakcji Nowin dotarło kilka zapytań w tej sprawie. - Pisze jako zaniepokojony i zbulwersowany mieszkaniec Górek Śląskich. Chciałbym poruszyć temat, który wydaje mi się nie jest bliski tylko mojemu sercu - zwrócił się do Nowin m.in. Denis Cyfka, były radny gminy Nędza.
W korespondencji podał nam, że na terenie sołectwa prowadzona jest przycinka, wycinka „a w rzeczywistości morderstwo w białych rękawiczkach pod przykrywką bezpieczeństwa i choroby zabytkowych ponad kilkusetletnich dębów na tzw. Alei Dębowej, która jest fenomenem co najmniej na skale regionu, i skarbem przyrodniczym”.
Leśnicy z Rud: takie zabiegi prowadzimy regularnie
Marcin Fischer z rudzkiego Nadleśnictwa w przesłanej do redakcji Nowin informacji, wskazuje, że zabiegi pielęgnacyjne prowadzone w „Alei Dębowej” przez arborystów podejmowane są regularnie. Podaje, że „ostatnie, wykonywane były w 2018 roku. Wnikliwy obserwator znajdzie na pobocznicy pni dębów rosnących w ciągu Alei, zarośnięte oraz zarastające blizny po podkrzesanych gałęziach (odciętych od pnia konarach). Ślady takie wyraźnie wskazują na prawidłowe wykonanie zabiegu oraz reakcję obronną drzew”.
Jak zapewnia, leśnicy z właściwą troską zajmują się dębami, które są ważnym symbolem tego miejsca. - Jednak zdrowie i życie ludzkie było, jest i będzie dla pracowników Służby Leśnej największą wartością i w dalszym ciągu będziemy dokładać wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom gmin znajdujących się na terenie zarządzanym przez PGL LP Nadleśnictwo Rudy Raciborskie - dodaje rzecznik.
Wskazuje, że badania, które polegały na ocenie stanu zdrowotnego drzew przez powołany zespół pracowników Służby Leśnej, są także wynikiem wniosków mieszkańców Gminy Nędza, składanych do nadleśniczego wraz z dokumentacją zdjęciową gałęzi i konarów, regularnie spadających na jezdnię ul. Leśnej w Górkach Śląskich.
Leśnicy z Katowic: zdrowie i życie ludzkie jest najważniejsze
- Prace związane z zapewnieniem bezpieczeństwa nakładają na nas przepisy prawa m.in. Ustawa o lasach z 28 września 1992 r. Zgodnie z jej zapisami, za stan sanitarny lasów odpowiada nadleśniczy. Ponadto, to na nadleśniczym ciąży odpowiedzialność za niedopełnienie obowiązków służbowych oraz za zaniechanie podjęcia działań, zmierzających do usunięcia zagrożeń pochodzących z lasów będących w jego zarządzie - wylicza Marek Mróz rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, dodając, że standardowo, tak jak w wypadku drzew rosnących wzdłuż ul. Leśnej w Górkach Śląskich, kontrolom poddawane są wszystkie drzewa przylegające do szlaków komunikacyjnych w tym dróg publicznych oraz szlaków kolejowych. - Badamy ich stan pod kątem zagrożeń dla użytkowników, a w razie konieczności stosowane są w miarę potrzeb i możliwości zabiegi pielęgnacyjne lub usuwanie drzew niebezpiecznych, zamierających i martwych - kończy.
Kolejne wycinki
Marcin Fischer wskazuje, że na terenie Górek Śląskich, na wniosek samorządu prowadzone są podobne prace, związane z przycięciem i usunięciem drzew, w tym także między innymi dębów. - Działania te obejmują okolice ulic: Nad Koleją, Rudzka i Pod lasem. Tak jak w przypadku „Alei Dębowej”, celem jest zapewnienie bezpieczeństwa osób i mienia. Prace zabezpieczające i nadzór nad stanem sanitarnym „Alei Dębowej” będą miały charakter ciągły, aby utrzymać cenne drzewa w odpowiedniej kondycji - puentuje.
Petycja w sieci, plakaty w planach
W sprawie wycinki w tzw. Alei Dębowej w sieci pojawiała się nawet petycja, pod którą w ciągu doby podpisało się ponad 300 osób. - My, mieszkańcy sołectwa Górki Śląskie i gminy Nędza, a także osoby spoza gminy, dla których unikatowe piękno i przyroda Alei Dębowej jest wielką wartością, jesteśmy oburzeni i głęboko zaniepokojeni degradacją walorów przyrodniczych, estetycznych i kulturowych, do której doszło 12 lutego br. - czytamy na wstępie. W dalszej części zaapelowano m.in. o natychmiastowe zaprzestanie „wszelkich działań prowadzących do niszczenia unikalnych wartości przyrodniczych, naukowych, kulturowych i krajobrazowych Alei Dębowej”. TUTAJ całość.
Jak przekazuje nam Henryk Postawka, mieszkaniec tej wsi, w planach lokalnych miłośników przyrody jest oplakatowanie wsi i dębów. To wyraz sprzeciwu na wycinkę i przycinkę drzew.
Daniel Musioł, kolejny mieszkaniec tej wsi, podał nam z kolei, że ze strony społecznej podejmowane są działania, aby „Aleja Dębowa” została uznana jako pomnik przyrody.
W galerii zdjęcia udostępnione przez Denisa Cyfkę, Nadleśnictwo Rudy Raciborskie i Angelikę Postawkę.
Nowiny pisały już o planowanych wycinkach i przycinkach na terenie wioski – czytaj TUTAJ.
AKTUALIZACJA
Jak dowiadujemy się, planowane prace wycinkowe i przycinkowe zostały dzisiaj (tj. 18 lutego) przez Witolda Witoszę, nadleśniczego Nadleśnictwa Rudy Raciborskie, wstrzymane. - Ale zostaną dokończone, należy się tego w najbliższym czasie spodziewać - uszczegółowił w rozmowie z Nowinami Marcin Fischer.
Lokalni ekolodzy cieszą się z takiego obrotu sprawy. - W tę kwestię zaangażowali się posłowie: Gabriela Lenartowicz i Maciej Kopiec - komentuje Daniel Musioł.
Ludzie:
Denis Cyfka
Były radny gminy Nędza.
Henryk Postawka
Były radny gminy Nędza.
Marcin Fischer
Były nadleśniczy w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie
Witold Witosza
Były nadleśniczy w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie
Komentarze
3 komentarze
Pan doktor się wybudował pod lasem i chce oddychać świeżym powietrzem i spacerować sielsko z rodziną po okolicy. Niestety podczas wichur parę gałęzi ze starych dębów spadło na jego piękny trawnik i nowy płot i drzewa sąsiadujące z domem zaczęły przeszkadzać. A że mają po 300 czy 400 lat to już mało znaczący szczegół...
Wójt Gminy Nędza Anna Iskała chętnie podąża w stronę likwidacji wszelkiej ostoi zieleni.
W Nędzy też wycina "oazę zieleni" za ulicą Sobieskiego - i to w znacznie większej ilości, niż w Górkach!
Należałoby zbadać - w czyim interesie jest wycięcie takiej ilości drzew - a wręcz lasu w środku miejscowości - tj. jedynego "płuca" tej zasmrodzonej miejscowości, gdzie każdy może palić śmieciami - bo Wójt nie naśle kontroli - a nawet nie pouczy pracowników UG w tej sprawie! Na czyją korzyść tworzy się poprzez wycinkę drzew drogi, działki itd? Jakie są powiązania z urzędnikami? Widać proceder dotyczy całej Gminy Nędza! Trzeba się połączyć!
Dziwi mnie,
iż leśnicy z równą stanowczością nie dbają o drogi wojewódzkie i powiatowe. Warto by było przytoczyć liczbę mieszkańców, zwracających się z prośbą o zmianę wyglądu alei(potwierdzoną faktami)