Piątek, 14 czerwca 2024

imieniny: Elizy, Bazylego, Waleriana

RSS

Mieszkańcy Godowa krytycznie o CPK. "Ta inwestycja nic nam nie da"

16.02.2022 20:09 | 8 komentarzy | juk

- Obawy o przyszłość naszych domów są źródłem wielu stresów i negatywnych emocji. Żyjemy w permanentnym niepokoju - mówili mieszkańcy Godowa podczas spotkania dotyczącego kolei dużych prędkości.

Mieszkańcy Godowa krytycznie o CPK. "Ta inwestycja nic nam nie da"
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Od kilku dni w województwie śląskim trwają spotkania informacyjno-konsultacyjne w sprawie kolej dużych prędkości. Chodzi o linię kolejową nr 170 Katowice – granica państwa – Ostrawa. Z mieszkańcami w formie online spotykają się przedstawiciele Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) - spółki Skarbu Państwa, powołanej do budowy nowego lotniska centralnego dla Polski oraz realizacji inwestycji towarzyszących, w tym nowej sieci linii kolejowych, dróg ekspresowych, autostrad i pozostałej infrastruktury przesyłowej, oraz firmy Egis Poland - wykonawcy tzw. studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego dla planowanej linii kolejowej nr 170. Dziś (16.02) odbyło się spotkanie z mieszkańcami gminy Godów.

Wypowiedzi organizatorów

Spotkanie rozpoczęła jego moderatorka Izabela Kielusiak. Podkreśliła, że aktualne spotkania prowadzone w formie online, nie zastępują konsultacji na żywo. Mają się one odbyć na przełomie marca i kwietnia.

Następnie głos zabrał Kazimierz Peryt z CPK. Zwrócił uwagę, że proponowane obecnie warianty linii kolejowych są jedynymi możliwymi do zrealizowania, m.in. ze względu na występowanie szkód górniczych, które przekreśliły inne propozycje. - Z propozycji, które przedstawiamy, będziemy chcieli dokonać wyboru wariantu inwestorskiego, co nastąpi na przełomie lipca i sierpnia 2022 r. Następnie będziemy się starać o decyzję środowiskową. Po jej uzyskaniu co najprawdopodobniej nastąpi na przełomie 2023 i 2024 r. rozpocznie się proces składania wniosku do wojewody o ustalenie lokalizacji linii kolejowej. To wówczas zostaną bardzo precyzyjnie ustalone tereny, przez które trasy kolejowe zostaną poprowadzone. Kolejnym etapem będzie w 2026 r. projekt budowlany. Po tym terminie rozpocznie się budowa linii kolejowej, jej zakończenie planujemy w 2030 r. - tłumaczył.

Głos zabrał także Hubert Bobrowski z firmy Egis Poland. Podkreślił, że obecnie prowadzone są analizy kwestii technicznych, przebiegów linii, ich profili, ale także analizom jest poddawana przyszła oferta przewozowa oraz jej rozwój. - Identyfikujemy także uwarunkowania przyrodnicze, czy dany wariant przecina korytarze ekologiczne, czy nie wpisuje się w politykę związaną z ochroną gatunków. Planujemy przejścia dla zwierząt, dygitalizujemy mapy hydrologiczne - mówił Hubert Bobrowski. Dodał, że badane są także kolizje ze środowiskiem kulturowym oraz z zabytkami. - Efektem naszej pracy będzie zarekomendowanie najlepszego wariantu spośród czterech, które analizujemy. Aktualnie nie ma preferowanego wariantu, wszystkie na tym etapie są przez nas traktowane równorzędnie - zwrócił uwagę.

Głos mieszkańców

Po wypowiedziach organizatorów głos zabrali mieszkańcy biorący udział w internetowym spotkaniu. Wielu z nich wypowiadało się bardzo krytycznie co do planowanej inwestycji. - Jestem przeciwny tej inwestycji, ponieważ nie widzę korzyści, jakie miałyby z niej płynąć dla mieszkańców gminy Godów - mówił Marek Stabla. W podobnym tonie wypowiadali się także inni mieszkańcy. Podkreślali, że obawy o przyszłość ich domów są źródłem wielu stresów i negatywnych emocji. - Żyjemy w permanentnym niepokoju - podkreślali.

Mieszkańcy pytali także o kwestie tzw. zajętości terenu pod linię kolejową. Okazuje się, że najbliższe zabudowania będą mogły znajdować się w odległości 20 metrów od pasa kolejowego. Wszystkie położone bliżej będą musiały zostać wywłaszczone. Te mają się rozpocząć nie nie wcześniej niż uzyskanie pozwolenia na budowę. W 20-metrowym buforze lokowane będą urządzenia kolejowe. Tory będą ogrodzone, zabezpieczone przed dostępem zwierząt i ludzi, przy projektowanej prędkości (250 km na godzinę) jest to konieczne. - Wtargnięcie zwierzęcia przy tak dużej prędkości pociągu może stanowić zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu lądowym - wyjaśniał Hubert Bobrowski.

Uczestnicy spotkania zwracali także uwagę na słabe zainteresowanie koleją. - Mieliśmy kiedyś linie kolejowe i dwie stacje kolejowe, ale ludzie z tego nie korzystali i zostały zlikwidowane - mówił Bartosz Maj. Jeden z przedstawicieli CPK podkreślił, że kluczowym czynnikiem zachęcającym ludzi do zmiany formy transportu ma być czas. - Przejazd najszybszego pociągu między Katowicami a Ostrawą będzie wynosił 40 min - zauważył. - Dzięki swojej szybkości ma być atrakcyjny i konkurencyjny dla innych środków transportu, np. samochodów - mówił.

Spotkanie trwało od 16.00 do 19.30, czyli 3,5 godziny. Jego zapis wideo jest dostępny TUTAJ. Poprzez rejestrację wzięło w nim udział około 100 osób. Wśród nich był także wójt gminy Godów Mariusz Adamczyk. Jak tłumaczył, ze względów na inne obowiązki zawodowe, nie mogl uczestniczyć w części przeznaczonej na dysusję. 

Zobacz także: