Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Radni o przewodniczącym Czernerze: stonowany, panuje nad salą, ma z nami dobry kontakt

10.02.2022 14:37 | 21 komentarzy | ma.w

Po tym jak prezydent Polowy zaapelował do Mariana Czernera o jego dymisję z funkcji szefa rady zapytaliśmy szefów największych klubów rady miasta ("Razem" i "Niezależni" mają większość w obecnym składzie) o opinię jak się im współpracuje z przewodniczącym, którego wybrali. O konfrontację z zarzutami Polowego (m.in. brak charyzmy, brak profesjonalizmu) zwróciliśmy się też do byłego włodarza Raciborza, najbardziej doświadczonego samorządowca spośród aktualnych radnych miejskich.

Radni o przewodniczącym Czernerze: stonowany, panuje nad salą, ma z nami dobry kontakt
Anna Szukalska, Henryk Mainusz przewodniczący największym klubom radnych w tej kadencji. Mirosław Lenk to były prezydent i radny powiatowy, obecny szef komisji budżetowej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

14 do 8 - takim wynikiem głosowania wybrano na sesji w lutym 2021 Mariana Czernera na przewodniczącego Rady Miasta Racibórz. Uzyskał poparcie radnych z klubów "Razem dla Raciborza" i "Niezależni Michała Fity". Przeciwni jego wyborowi, wskazując Leona Fiołkę, byli wtedy radni popierający prezydenta, z "NaM-PiS", dwie radne z "Łączy nas Racibórz" i Zygmunt Kobylak, który wszedł do rady z komitetu Roberta Myśliwego "Tak.".

Henryk Mainusz jest radnym z najdłuższym stażem w gronie zapytanych przez nas samorządowców. Sam był szefem rady i długie lata współpracował z najdłużej sprawującym tę funkcję w Raciborzu Tadeuszem Wojnarem.

Mainusz: prezydencka gra

Co prezydentowi oceniać sposób pracy przewodniczącego? To jest autonomiczne, niezależne dla szefa rady ile potrzeba przerwy na sesji. Może się odnieść do prośby z sali i głosować. Mnie też zarzucano, robił to pan Woś jako radny, że ja robię przerwę 10 minut. Że działam autorytarnie. A ja to robiłem w celach czysto porządkowych.

Charyzma? Mówi o niej ktoś, kto donosi na lewo na prawo, sam nie bijąc się w piersi. Każdy radny, w tym pan Czerner cieszy się zaufaniem wyborców, bo zyskał na tyle poparcia, by zasiadać w samorządzie, a szefem rady został wybrany przez większość członków rady, która mu zaufała. To jak można zarzucać brak charyzmy?

Obecna rada moim zdaniem jest spokojniejsza niż ta w poprzedniej kadencji i wcześniej. Ja nie miałem łatwo np. z radnym Leszkiem Szczasnym, czy panem Piotrem Klimą, gdy zasiadał w opozycji.

Henryk Mainusz szef klubu Razem dla Raciborza

Sam pan prezydent i jego zastępcy potrafią stworzyć takie sytuacje dwuznaczne na sesji, nieraz wkrada się niejasny obraz tego, kto co chce naprawdę robić. Są półsłówka, zaprzeczenie pewnym faktom, dwuznaczność w określeniach niektórych rzeczy.

Jak w takim tonie cała sala zaczyna wymieniać poglądy, to trudno jest nad tym zapanować. Ale pan Czerner panuje nad salą i przechodzi do kontynuacji obrad. Nie widziałem, żeby nie dochował jakichś standardów. Drobne wpadki każdemu się zdarzają i zdarzały.

Jakie zatajenie pisma? Przecież to pismo dostali wszyscy radni na skrzynkę mejlową, ze 3-4 dni przed sesją. To jest wydrukowane tylko, bez żadnego podpisu. Każdy je może wysłać. Żeby była tam jakaś pieczątka czy parafka, odebrałbym je inaczej, jako właściwie sformułowane.

Zachowanie pana prezydenta w tej sprawie oceniam jako jego celową grę.

Szukalska: celowy atak

Anna Szukalska miała do czynienia z trzema przewodniczącymi rady - Henrykiem Mainuszem, Leonem Fiołką i właśnie z M. Czernerem. W radzie zasiada drugą kadencję.

Absolutnie nie uważam, by panu przewodniczącemu brakowało profesjonalizmu w prowadzeniu obrad.

Pamiętajmy, że szef rady korzysta z obsługi urzędników i nie jest w stanie zagwarantować, że w 10 minut zostanie przygotowany stosowny dokument i że radcowie prawni to od razu zaparafują. To już nie zależy od przewodniczącego, bo całą obsługę zapewnia prezydent miasta. To jest przyczyna tak długich przerw w obradach. Sprawy dzieją się często dynamicznie, a wszystko trzeba poprawnie sformułować.

Anna Szukalska szefowa klubu Niezależni Michała Fity

Poza tym dyskusje na sesji wydłużają się, wskutek udziału w nich radnych pana prezydenta. Te konwersacje bywają bardzo długie.

Sesje wydłużają też niezapowiedziane wystąpienia pana prezydenta, który przychodzi do radnych z różnymi prezentacjami i zaprasza gości bez porozumienia z przewodniczącym.

Marian Czerner jest stonowany, spokojny, merytoryczny i potrafi zapanować nad emocjami na sali. Uważam, że przewodniczącego rady nie można winić za zachowania radnych.

Jestem przekonana, że jest to celowy atak na Przewodniczącego jako odwet za odwołanie radnego Fiołki z funkcji przewodniczącego, bo i on stał się wyjątkowo złośliwy wobec przewodniczącego Czernera. Prezydentem kierują niestety prywatne pobudki i to są właśnie te jego "gierki polityczne". Niestety na bardzo niskim poziomie.

Anna Szukalska podała nam przy okazji, że radca prawny magistratu uznał, że pisma przesłanego przez Kongres Kobiet nie można upowszechniać, bo nie ma tam podpisów. - Wymienione tam osoby nie są podpisane. One są tylko wypisane. Urząd działa według określonych procedur - podała nam przewodnicząca klubu Niezależnych Michała Fity.

Lenk: radni, a nie prezydent są od zmiany przewodniczącego

Mirosław Lenk był w przeszłości radnym miejskim i powiatowym; przez trzy kadencje prezydentem miasta, a jako naczelnik wydziału i dyrektor szkoły też obserwował przy pracy szefów rady Raciborza. Jak on ocenia pracę Mariana Czernera?

Miałby urągać jakimś standardom? Wręcz przeciwnie, on jest bardzo taktowny, ma dobry kontakt z radnym, mimo że funkcji nie pełni zbyt długo. Co do zasad postępowania, zasad etyki trudno byłoby znaleźć powody do zarzucania mu czegokolwiek.

Długie przerwy? To wynik naszych dyskusji, naszego rozgadania.

Jaki prezydent miasta ma mandat, żeby wzywać przewodniczącego do ustąpienia z funkcji? Od tego są radni. Mogą wnioskować o odwołanie szefa rady.

Mirosław Lenk były prezydent Raciborza w latach 2006-2018

Traktuję takie zachowanie w kategoriach zaczepek politycznych i odwrócenia uwagi od innych, istotnych rzeczy.

Prezydent powinien zająć się robotą, bo jest organem wykonawczym Gminy. Tymczasem widzę, że metodą rozwiązywania problemów ma być budowanie konfliktów. Później są relacje w mediach i sterowane komentarze internetowe.

Co do samego pisma, to w okresie pandemii pisma bez podpisów są inaczej traktowane niż kiedyś, bo odkładało się je z zasady. Przewodniczący Czerner mógł odesłać to pismo do potencjalnego nadawcy, wskazując, że wymagane jest jego podpisanie.


Fiołka krytykował błędy

Przy okazji przytaczamy uwagi, kierowane ostatnio na sesjach rady pod adresem Mariana Czernera przez jego poprzednika Leona Fiołkę. Ten zarzucił mu, że źle przygotowuje protokoły z posiedzeń rady. Zgłaszał na dwóch sesjach swe prośby, aby przewodniczący rady zawsze czytał protokół z poprzedniej sesji przed jego wysłaniem do radnych. Żeby wyeliminować liczne błędy literowe i interpunkcyjne. Wymieniał je na sesji, a były to: błędy literowe, błędy powtórzeń czy przekręcenia imienia zastępcy prezydenta miasta (widniało w protokole Dominika (zamiast Dominik) Konieczny). - Takie błędy nie pozwalają mi głosować nad protokołem, będę się wstrzymywał - tłumaczył wtedy były przewodniczący rady L. Fiołka.




Ludzie:

Dariusz Polowy

Dariusz Polowy

Radny, były prezydent Raciborza

Marian Czerner

Marian Czerner

Radny Raciborza