Technikum nr 4 w Jastrzębiu-Zdroju najlepsze na Śląsku w rankingu "Perspektyw". Jak oni to zrobili? [ZDJĘCIA]

Rok 2020. Koronawirus roznosi się po krajach Europy, dociera w końcu do Polski. Dzieci i młodzież przechodzą na naukę zdalną. Wszyscy uczą się funkcjonowania w nowej, wirtualnej rzeczywistości – od obsługi teamsów i zoomów, po sposoby na zadawanie i sprawdzanie prac domowych. Z dnia na dzień trzeba nauczyć się obsługi nowych programów i wypracowania pewnego schematu działania. To, co dla wielu na początku było czarną magią, dla uczniów Technikum nr 4 w Jastrzębiu-Zdroju oraz ich nauczycieli… niekoniecznie.

- Zarówno nauczyciele jak i uczniowie naszej szkoły już wcześniej wiedzieli, co to zoom czy jak korzystać z teamsów, co bardzo ułatwiło nam ten wirtualny start nauki – przyznaje dyrektor szkoły, Jolanta Kłopeć. – Trochę wyprzedziliśmy system. Mieliśmy już niezbędne narzędzia i wiedzieliśmy, jak z nich korzystać. Szybko zorientowaliśmy się, że lepszym rozwiązaniem jest spotykanie się on-line niż wysyłanie tylko zadań do rozwiązania, a potem ich sprawdzanie, co nie raz trwało więcej niż jedną godzinę lekcyjną. Szybko zaczęliśmy korzystać z teamsów, pisaliśmy po tablicy, były prace w grupach – dodaje.

Co bierze się pod uwagę w rankingu "Perspektyw"?

Ranking tworzy się biorąc pod uwagę wszystkie szkoły w Polsce, które spełniają określone warunki. Następnie wylicza się wskaźniki na podstawie wyników Olimpiad, matur podstawowych i rozszerzonych oraz egzaminów zawodowych. Wyniki pozyskiwane są z źródeł zewnętrznych, np. z CKE. – To nie jest tak, że jeśli ktoś nie ma sukcesów w Olimpiadach, to nie może brać udziału w rankingu – mówi dyrektor Kłopeć. Technikum nr 4 ma kilku olimpijczyków, co wpłynęło na końcowy wynik w rankingu. Jak zaznacza dyrektor placówki, istotne jest też to, jak nauczyciele pracują z uczniami. – Wynik jest dowodem na to, że dobrze przygotowują młodzież do egzaminów końcowych – mówi, chwaląc także samą młodzież. – Jest naprawdę bardzo zdolna.

Kilka matur próbnych

Szkoła starała się zorganizować swoim uczniom nie jedną, a kilka próbnych matur. – Chcieliśmy pokazać naszym uczniom czego im jeszcze brakuje, na co muszą zwrócić uwagę – mówi dyrektor. W zeszłym roku ze względu na Covid-19 uczniowie nie mieli obowiązku wybierania przedmiotu dodatkowego na egzaminie maturalnym, ale ci z jastrzębskiego Technikum postanowili, że jednak będą go zdawać. – I to kolejna kwestia, która miała wpływ na wynik w "Perspektywach" – mówi dyrektor Kłopeć. – Nasi uczniowie wybierali rozszerzoną matematykę czy fizykę, ale także rozszerzony angielski – dodaje.

Szkoła od lat stara się w sposób sprzyjający uczniowi organizować egzamin dojrzałości. – Sama organizacja matury jest bardzo trudnym przedsięwzięciem, ale od lat staramy się robić to tak, aby uczeń czuł się spokojny i nauczyciele też. Staramy się dostosowywać do potrzeb ucznia w przypadku, gdy wymaga oddzielnej sali czy pisania na komputerze. Zwracamy uwagę na to, czy ma inne dysfunkcje czy choroby. Staramy się wspierać ucznia, by wiedział, że jesteśmy po jego stronie. Matury próbne są organizowane tak jak te główne – w salach, z całą procedurą, by na tej głównej uczeń wiedział już, co go czeka – mówi dyrektor Kłopeć.

Wynik w "Perspektywach" a zainteresowanie szkołą

Pierwsze miejsce na Śląsku, wysoka zdawalność egzaminów. To z jednej strony doskonała informacja, która może przyciągnąć do szkoły młodych-zdolnych, ale z drugiej… może też odstraszać. – Uczniowie szkół podstawowych często wybierają szkoły, które wybiera ich kolega, albo szkołę, która leży gdzieś w pobliżu ich domu. Ci bardziej ambitni pewnie zwracają na to [wyniki placówki] uwagę. Czy wynik w "Perspektywach" będzie miał znaczenie w kwestii tego, czy będą nas wybierać uczniowie bardzo zdolni? Myślę, że tak, ale czy będzie nas wybierać więcej osób? Trudno powiedzieć, bo to też może odstraszać – przyznaje pani dyrektor. – Spotkałam się z uwagami rodziców, którzy mówili, że dziecka do nas nie wyślą, bo poziom jest bardzo wysoki i dziecko się boi. Ja zawsze mówię rodzicom, że poziom szkoły to poziom uczniów, którzy do tej szkoły przychodzą. My jako nauczyciele staramy się nauczyć ich jak najwięcej, ale musimy dostosować się do tego, z kim mamy do czynienia. Jeśli przychodzi słabszy uczeń z zaległościami, to staramy się z nim te zaległości nadrobić. Wśród wszystkich absolwentów naszej szkoły nie wszyscy mieli czerwone paski, gdy się do nas zgłaszali. Byli wśród nich wybitni, byli wśród nich pracowici, ale byli też ci słabsi, a mimo tego sukces osiągnęli – dodaje.

Co ciekawe, w szkole uczą się nie tylko mieszkańcy Jastrzębia, ale także osoby z powiatu cieszyńskiego, pszczyńskiego, z Pawłowic, Zebrzydowic, Kończyc. Jest też jedna osoba z miejscowości Rudniki, byli też chłopcy dojeżdżający… z Istebnej.

Kierunki nauczania i zmartwienia

Technikum kształci w takich kierunkach jak technik analityk, technik informatyk, technik mechatronik czy technik elektryk. – Jeszcze kształcimy techników górników, ale zainteresowanie tym kierunkiem spadło już do zera. Na chwilę obecną nie ma pierwszej klasy w tym kierunku. Ten zawód już powoli zanika – zdradza pani dyrektor, która przyznaje, że są pewne kwestie, które bardzo ją martwią, między innymi kadra nauczycieli, która wkrótce zacznie przechodzić na emerytury. –  Przedmiotów zawodowych uczą nauczyciele, którzy wkrótce będą przechodzić na emerytury i będzie poważny problem, bo nie ma nowych nauczycieli przedmiotów zawodowych. Możliwe, że przez braki, które wkrótce mogą się pojawić, będziemy musieli zamykać lub ograniczać kształcenie na bardzo ciekawych kierunkach. Drugim ograniczeniem może być baza szkoły. Pracownie mamy bardzo dobrze wyposażone, ale to wszystko jest ograniczone. W ubiegłym roku przyjęliśmy dwie klasy technik informatyk i dwie klasy technik programista, bo tak duże było zainteresowanie, ale w przyszłym roku nie będziemy mogli sobie na to pozwolić w sensie organizacyjnym, bo ci uczniowie nie będą mieli gdzie się uczyć. Nie możemy kształcić młodzieży tak, że w sali, gdzie jest 17 komputerów, siedzi ponad 30 osób - dodaje.

Dyrektor Kłopeć przyznaje, że stara się pozyskać nowych nauczycieli przedmiotów zawodowych i to od wielu lat. Na drodze stoją jednak zarobki, które na starcie nauczycielskiej drogi są bardzo niskie. – Propozycja nauki w szkole nie jest zbyt atrakcyjna dla osoby po studiach, bo nauczyciel stażysta zarabia tyle co najniższa krajowa. Są osoby, które pracują w zakładach pracy i mogłyby łączyć to z nauką w szkole, ale tu z kolei na drodze stają godziny pracy – mówi.

Jak wypadły inne jastrzębskie szkoły?

W rankingu liceów "Perspektyw" spośród jastrzębskich szkół najlepiej wypadło IV LO w Zespole Szkół nr 6 (45. miejsce w województwie, 411. w Polsce), którego dyrektorem także jest Jolanta Kłopeć. W zestawieniu ujęto też I LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Stanisława Staszica (54. miejsce w województwie, 483. w Polsce) i NLO Mistrzostwa Sportowego "Jastrzębski Węgiel" (101. w województwie, 947. w Polsce).

Kto najlepszy w kraju?

W tegorocznym rankingu wzięto pod uwagę dane 1256 liceów ogólnokształcących i 1165 techników, które spełniły tzw. kryterium wejścia (maturę w maju 2021 roku zdawało w nich minimum 12 maturzystów, a wyniki średnie z języka polskiego i matematyki zdawanych obowiązkowo były nie niższe niż 0,75 średniej krajowej). Zwycięzcami Rankingu Liceów i Techników Perspektywy 2022 zostali: XIV LO im. Stanisława Staszica w Warszawie (najlepsze liceum) oraz Technikum Nowoczesnych Technologii im. Jana Pawła II w Kleszczowie (najlepsze technikum).