Jak masaż wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie? Wywiad z masażystką [ZDJĘCIA]
Natalia Legierska przez kilka lat pracowała jako masażystka w klubie piłkarskim GKS Jastrzębie. O spiętych mięśniach i sposobach ich rozluźniania wie zatem całkiem sporo. Spotkałam się z nią, by porozmawiać o wpływie masażu na nasze zdrowie i samopoczucie.
Jastrzębie-Zdrój, czwartkowy poranek. Kieruję się do Jaru Południowego na spotkanie z Natalią w jej gabinecie. Wchodzę do niewielkiego budynku, pukam do drzwi. Wysoka blondynka wita mnie z uśmiechem na twarzy. Wchodzę do środka, za parawanem odwieszam zimową kurtkę. Na ścianach butelkowa zieleń i biel, dookoła brązowe, drewniane meble, złote dodatki i klimatyczne lampy. Na środku pokoju stoi stół do masażu, a w tle gra przyciszona muzyka. – Już na samym wejściu można poczuć spokój – mówię podziwiając estetykę tego miejsca. – Tak miało być – odpowiada Natalia. – W gabinecie masażu jest klimatycznie, mamy przygaszone światło, a w tle odpowiednią muzykę. To wszystko ma nam pomóc w zrelaksowaniu się, w odpoczynku. To jedna z różnic w porównaniu do gabinetów fizjoterapii – dodaje.
Rozluźnienie ciała i głowy
Z bogatych ofert masażu, jakie są dostępne na rynku korzystają zarówno mężczyźni jak i kobiety – Zauważyłam, że coraz częściej ludzie decydują się na taką formę relaksu. Przychodzą panie i panowie i to w różnym wieku: od nastolatków, po wiekowe osoby – mówi Natalia. Bo masaż to nie tylko chwilowy relaks, który ma rozluźnić nasze spięte mięśnie. – To czas dla nas. Przez tę godzinę nie siedzimy z nosem w telefonie, cała elektronika zostaje za parawanem, wyłączona, wyciszona. Nasza głowa odpoczywa. Wsłuchujemy się w muzykę w tle lub rozmawiamy. Czasem zdarza się, że masażysta jest takim „terapeutą”, który wysłucha. Bywa, że ludzie muszą się po prostu wygadać, by poczuć swego rodzaju ulgę – mówi moja rozmówczyni. – Takie dwa w jednym, rozluźnienie ciała i rozluźnienie głowy – dodaje.
Hawaje i kamienie
Natalia wykonuje masaże klasyczne, ale także hawajski lomi lomi czy masaż ciepłymi kamieniami. – W przypadku masażu lomi lomi w tle gra muzyka hawajska, w rytm której wykonuje się masaż ciepłą oliwą. Rozluźnia – mówi. Masaż ciepłymi kamieniami z kolei poprawia ukrwienie, działa jak peeling zdzierający nasz martwy naskórek, a ciepło samo w sobie rozluźnia spięte mięśnie. – Kamienie są różnej wielkości, są owalne i wykonane z bazaltu. Podgrzewa się je w specjalnym urządzeniu. Można nimi masować każdą partię ciała, nawet twarz. Po takim masażu poprawia się nasze ukrwienie, więc można powiedzieć, że nabieramy kolorów, ponadto zmniejsza się ból i napięcie – mówi Natalia.
Cuda techniki
Masażem można także poprawić jędrność skóry i wspomóc proces odchudzania. – Sam masaż nie sprawi, że zaczniemy magicznie chudnąć, ale możemy nim trochę ten proces wspomóc – mówi Natalia. – Do takiego masażu wykorzystuje się maszynę do cellulogi, która wytwarza podciśnienie i zasysa do środka naszą skórę – tłumaczy obrazowo. – Dzięki temu można wygładzić skórę, która ma cellulit lub poprawić jej jędrność. Dodatkowo poprawia się nasze ukrwienie i metabolizm – dodaje. Oczywiście by efekt był widoczny, potrzeba kilku takich zabiegów, lecz to, co później widzi się w lustrze może znacząco wpłynąć na nasz poziom pewności siebie i ogólne samopoczucie. Niestety, z tego dobrodziejstwa nie może korzystać każdy. – Osoby z żylakami lub widocznymi naczyńkami. Maszyna sprawi, że naczyńka będą pękać jeszcze bardziej – mówi Natalia. To nie jedyna maszyna, która może wpłynąć na nasze zdrowie, wygląd czy samopoczucie. – Są też kompresyjne spodnie, które działają na zasadzie podciśnienia. Napełniają się powietrzem od dołu do góry. Działają regenerująco na nasz organizm oraz jak drenaż limfatyczny. Jeśli komuś puchną nogi, to takie kompresyjne spodnie pomagają w przepychaniu limfy i krwi – mówi moja rozmówczyni.
Czas pomyśleć o sobie
Skąd mamy wiedzieć, czy powinniśmy pomyśleć o wizycie u masażysty? Okazuje się, że są pewne symptomy. – Całe napięcie związane ze stresem kumuluje się w okolicy pleców, szyi i barków. Od tego napięcia może nas boleć głowa – mówi Natalia. - Gdy się stresujemy lub czymś denerwujemy, spinamy mięśnie, czujemy odrętwienie. Nie zauważamy tego, ale podnosimy nieco ramiona do góry i je napinamy. O tym, że coś jest nie tak zaczynamy myśleć dopiero w momencie, gdy zaczynamy odczuwać ból – dodaje.
Czy Natalia sama jako masażystka korzysta z usług masażystów? – Oczywiście, sama chodzę od czasu do czasu na masaż. Jak każdy, jestem tylko człowiekiem i uważam, że każdy powinien pozwolić sobie czasem na taką formę relaksu, szczególnie jeśli ma stresującą pracę czy sytuację w domu – mówi. – To przyjemne.