Zrobili szum o języku śląskim w Parlamencie Europejskim. I to konkretny
20 stycznia 2022 roku podczas posiedzenia intergrupy Parlamentu Europejskiego ds. Tradycyjnych mniejszości, społeczności narodowych i języka w Strasburgu odbyła się dyskusja poświęcona tożsamości, językowi i kulturze śląskiej, w której udział wzięli: prof. Małgorzata Myśliwiec, prof. Adam Bodnar i Szczepan Twardoch.
Zaproszeni goście pokazali długą historię śląskiej tożsamości, podkreślali jej obecność w śląskiej kulturze i sztuce, mówili o tym jak sami odkrywali w sobie śląskość. Pojawiły się konkretne argumenty prawne na rzecz uznania śląskiej godki za język. Poseł Łukasz Kohut zapowiedział złożenie w Parlamencie Europejskim projektu rezolucji wzywającej organy polskiego państwa i Komisję Europejską do uznania języka śląskiego.
- My sōm sam u sia. Godalimy, godōmy i bydymy godać! To je zoca godać po ślonsku, my som tajlom Skuplowanej Ojropy i som my w prawie do noszej godki tak doma, we amtach jak i we szulach dlo noszych bajtli! Ślązacy musieli ukrywać swój język. Jeszcze w latach '70 ubiegłego wieku nasi przodkowie – w tym moja babcia Irena - byli w szkole karani za jego używanie. Język śląski zagościł na deskach teatralnych. W języku śląskim wykonywane są także utwory muzyczne. Pojawiły się reklamy. Śląski jest możliwy do wybrania w telefonach firmy Samsung, ale także na portalu Facebook. I chcę żeby coś tutaj mocno wybrzmiało - tożsamość śląska nie jest w kontrze z polską, czy jakąkolwiek inną. Jest po prostu inna. Bierze się z innej historii. Ma inne źródła. I jak dwie rzeki, jak Wisła i Odra, są one obok siebie, a nie przeciwko sobie. Przez cztery kadencje polskiego parlamentu, stale prowadzony był co najmniej jeden projekt zgłoszony przez górnośląskich posłów. Każdorazowo, bez względu na aktualnie rządzącą opcję polityczną, projekty były odrzucane przez polski parlament - komentuje Łukasz Kohut.
- Dzisiaj jest ostatni moment, aby uratować nasz język przed zniknięciem. Sami tego nie zrobimy. To przede wszystkim obowiązek Polski - państwa, którego jesteśmy obywatelami. Ale to także obowiązek Europy, której jesteśmy integralną częścią - i dlatego tutaj jestem – jak ostatni Mohikanin walczący o nasze śląskie – tak bardzo europejskie dziedzictwo. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby dalej walczyć o sprawę śląską. Za dużo było spotkań kończących się na niczym. Dlatego chciałbym ogłosić, że złożę projekt rezolucji dotyczący uznania języka śląskiego - dodał europoseł.
- Śląskość z pokolenia moich dziadków, czy rodziców - nawet jeżeli nie poprzedza jej głęboka refleksja - opiera się na podstawowym odruchu, w którym prości ludzie mówią: nie jesteśmy Niemcami, nie jesteśmy Polakami, jesteśmy Ślązakami. I nawet gdyby ta śląskość miała się opierać tylko na odmowie rozmycia w dwóch wielkich kulturach - to ci ludzie zasługują na uznanie ich tożsamości. W śląskiej tożsamości nie ma miejsca na nacjonalizm - i nie tylko dlatego, że jesteśmy narodem pozbawionym państwowości – ale dlatego, że w śląskości zawiera się kulturowa i językowa złożoność. Nie ma śląskości bez dwujęzyczności - komentuje pisarz, Szczepan Twardoch.
- Nasz język nie jest tylko reliktem przeszłości, który chcielibyśmy pozostawić wyłącznie ustnej tradycji i zamknąć w kulturowym skansenie. Śląski jest – jeszcze - językiem żywym, którym posługujemy się tworząc sztukę wysoką, nawiązującą do naszej historii i tradycji, a także komunikując się przy użyciu nowoczesnych narzędzi - mówi prof. Małgorzata Myśliwiec z Uniwersytetu Śląskiego.
- Kiedy jako Rzecznik Praw Obywatelskich bywałem na Śląsku, zawsze mnie pytano o to czy opowiem się za prawami mniejszości śląskiej. Miałem wrażenie, że to nie tylko głos działaczy, ale zwyczajnych ludzi, którzy mają potrzebę by ich tożsamość została uwzględniona. Art. 35 Konstytucji nie oznacza, że mamy chronić wyłącznie te mniejszości, które już są uznane przez państwo polskie, ale należy się na bieżąco zastanawiać jakie prawa należałoby przyznać, tym którzy się o to upominają! - komentuje z kolei prof. Adam Bodnar, z SWPS Uniwersytetu Humanistycznospołecznego.
Komentarze
4 komentarze
Brawo Panie Kohut !
Śląski to europejski język regionalny którym mowi ponad 800 tysięcy ludzi ale w Polsce wciąż uznawany jest za gwarę.
Może jeszcze bym zrozumiał gdyby określano go dialektem. No ale w języku polskim nie ma dialektów tylko same gwary jak w jakimś kryminale.
Żałosny obraz zakłamywania tożsamości !
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Ten to ma problemy.. też jestem Ślązakiem, używam gwary, ale nie wymagam jakiegoś specjalnego traktowania z tej okazji czy szczególnych praw.
Kohut z niczego nie słynie tylko ze swoich włosów i śląskiego w parlamencie. Szkoda, że ze swoich europejskich pieniędzy nie pomaga innym :/