Mieszkanka gorzko o połączeniach PKS: zamiast je rozwijać, mieszkańców pozbawia się autobusów
- Sprawna i częsta komunikacja jest obecnie podstawą codziennego funkcjonowania, i mieszkańcy wsi oraz okolicznych miejscowości nie są tutaj wyjątkiem - stwierdza mieszkanka gminy Rudnik.
Mieszkanka apeluje: rozwiążcie problem
Do Urzędu Gminy w Rudniku wpłynęła petycja w sprawie przywrócenia komunikacji PKS w kierunku Łan, przez Rudnik po 22.00. - Zwracam się do pana wójta oraz radnych o podjęcie niezwłocznych działań - napisała mieszkanka. To kolejny głos w tej sprawie.
Kobieta wskazała, że dojazdów do Łan czy Rudnika z Raciborza nigdy nie było w nadmiarze. Stwierdza, że autobusy tam pojawiały się zawsze rzadko, co stanowiło duże utrudnienie dla osób pracujących lub uczących się w znacznej odległości od miejsca zamieszkania.
- Obecnie, zamiast rozwijać sieć komunikacyjną, pozbawia się mieszkańców gmin linii autobusowej, która dla wielu osób była jedyną dogodną możliwością dostania się np. do pracy. Sytuacja ta sprawia, że gmina jest coraz bardziej odizolowana od sąsiednich obszarów - stwierdza gorzko.
Argumentuje, że „nie każdy mieszkaniec korzystający do tej pory z połączeń autobusowych ma możliwość dojazdu do miejsca docelowego samochodem”.
Mieszkanka zwróciła się do urzędu o podjęcie pilnych kroków zmierzających do rozwiązania powstałego problemu. W jej odczuciu sprawna i częsta komunikacja jest obecnie podstawą codziennego funkcjonowania i mieszkańcy wsi oraz okolicznych miejscowości nie są tutaj wyjątkiem. - Rozumiemy, że likwidacja kursów była decyzją, którą podjęto w sposób autonomiczny i w oparciu o konkretne przesłanki. Wierzę jednak, że nie pozostawi pan mieszkańców gminy bez wsparcia w tak trudnej sytuacji - dodała w petycji skierowanej do rudnickich radnych.
Radni rozkładają ręce
Radni przypomnieli, że kurs o 22:25 do Błażejowic przez Łubowice, Grzegorzowice realizowany był do 15 czerwca 2018 r. Został zlikwidowany głównie z przyczyn ekonomicznych - sporadyczna liczba pasażerów (max. do 5 osób) oraz brak biletów miesięcznych jako stałego klienta. Drugim czynnikiem był brak kierowców do obsługi drugich zmian. Dodano, że transport publiczny na terenie gminy odbywa się w ramach powiatowych przewozów pasażerskich, zaś jego organizatorem jest Powiat Raciborski, przy udzielanej dotacji ze strony gminy (w 2021 roku przekazano na ten cel 300 tys. zł).
- Za prawidłową gospodarkę finansową gminy odpowiada wójt. Wójtowi przysługuje wyłączne prawo dokonywania wydatków budżetowych oraz zgłaszania propozycji zmian w budżecie gminy - argumentują radni w odpowiedzi. W dalszej części podkreślają, że właściwym adresatem w zakresie merytorycznym i finansowym jest Wójt Gminy Rudnik, natomiast w zakresie organizacyjnym Starosta Raciborski.
Co na to wójt?
Pytamy zatem wójta o komentarz w tym temacie. - Czekam na informację ze Starostwa i PKS-u, bo przewoźnik miał przeanalizować, czy uruchomienie tego kursu będzie rentowne - odpowiada Piotr Rybka. W rozmowie z Nowinami wskazuje, że jeśli miałby to być kurs, z którego korzystałoby kilka osób, to staje się do dla gminy nieopłacalne.
- Widzimy, ile dopłacamy co roku, a po prostu gminy na to nie stać - mówi wprost.
Wójt zauważa, że kursy, z których korzysta zaledwie kilka osób, to nie tylko problem gminy Rudnik, ale wszystkich samorządów ziemi raciborskiej. - Raczej z winy takiej, a nie innej będą zlikwidowane - mówi Nowinom.
Ludzie:
Piotr Rybka
Wójt gminy Rudnik.
Komentarze
4 komentarze
Należało by na tych liniach puszczać mniejsze busiki, zeby obniżyć koszta.
To niech ta pani ma pretensje do gmin. bo to one tak naprawdę finansują połączenia (a w zasadzie okrywają straty jakie na danych połączeniach, które są uzgadniane z PKS-em) . Jeżeli gmina zapłaci, połączenie będzie. Może by media poświęciły trochę miejsca na wytłumaczenie jak działa ustawa o transporcie publicznym i na czym polega? Nie wiem czy pretensje tej pani są uzasadnione czy nie, ale najwidoczniej ludzie nie mają pojęcia do kogo je kierować. I nie wiedzą jak to wszystko działa. Niech więc Nowiny zrobią coś pożytecznego i wyjaśnią.
Autobusy poza szkolnymi jeżdżą prawie puste. Taki jeden kurs kosztuje rocznie przewoźnika ponad 100 000 zł - więc pozostaje pytanie czy gmina i powiat powinni wydawać taką kasę dla korzyści 2 czy 3 osób? Budżety samorządów i tak świecą pustkami, wszystkim wygodzić się nie da, moim zdaniem utrzymywanie takich kursów to niegospodarność
Powiat czyli starosta wyraźnie nie radzi sobie z autobusami. W Raciborzu autobusy miejskie jeżdżą jak należy. Wioskami nikt się nie przejmuje.