Wydrapał małe okienko i pojechał
Zimą często na drogach można spotkać samochody, których wygląd u innych uczestników ruchu drogowego może wzbudzać poważne obawy. Problemem nie jest ich stan techniczny, lecz zalegający na nadwoziu i szybach śnieg oraz lód. Zdarza się, że zaszronione są wszystkie szyby, a przednia jest odśnieżona tylko w części, dzięki której kierujący cokolwiek widzi przed sobą. Cokolwiek, bo jego pole widzenia jest praktycznie zerowe.
Jechał... nic nie widząc
Taka sytuacja miała miejsce 10 stycznia około godziny 8.00 na ulicy Reja w Jastrzębiu-Zdroju. Policjant ruchu drogowego zauważył jadący pojazd seat, który miał zaszronioną przednią szybę pojazdu. W celu zatrzymania kierującego do kontroli, policjant dał sygnał do zatrzymania, jednakże kierowca miał tak bardzo ograniczone pole widzenia, że nie zauważył policjanta. Mundurowi udali się za kierującym i przy pomocy sygnałów pojazdu uprzywilejowanego zatrzymali kierowcę. Mieszkaniec Tychów tak jak podejrzewali, nie zauważył ich. Stróże prawa skierowali wniosek o ukaranie 24-latka do sądu.
Komentarze
5 komentarzy
@ tłoczek
Tak, tylko że ten kierowca autobusu miał przez PÓŁ godziny lub dłużej WŁĄCZONY silnik po to aby napompować powietrze i zagrzać wnętrze. Idź rano pod zajezdnię autobusów - tylko weź sobie aparat oddechowy - bo się zatrujesz spalinami (te układy dpf, oczyszczania spalin działają tylko wtedy gdy silnik jest ZAGRZANY!). Możesz się nawet zdrzemnąć w autobusie, pociągu, nie musisz się martwić o drapanie szyb, ogrzewanie, zmianę opon i kierowanie - bo ktoś to zrobi za ciebie (pociąg to inna historia - jest na prąd z elektrowni lub z generatora spalinowego).
@ Donizej (87.101. * .96
Sami sobie (policja, SM) nie wystawią mandatu... A od swoich go nie przyjmą - bo im nie wystawią...
Takie sebixy ośmieszają ogólnie kierowców i motoryzację... Z drugiej strony nie ma jak to dojazd ciepłym autobusem, pociągiem gdzie nie trzeba martwić się o odmrażanie, zmianę opon i kierowanie. Można się nawet zdrzemnąć...
Ważne że policja stoi po pół godziny na parkingu z załączonym silnikiem. Im zamrożone szyby nie groźne
@ Driver_jurek
Taka nagrzewnica to wyrzucanie pieniędzy w błoto - huczy, szumi, wyje, ledwo dmucha a grzeje tyle ile malutka świeczka tortowa - czyli wcale. Ogrzewanie postojowe Webasto daje radę - ale to wydatek nie kilkudziesięciu zł a kilkuset (w niektórych autach nie da się - bo nie można wygospodarować jakiegokolwiek miejsca - bagażnik, wnętrze, czy komora silnika odpada). Przepisy zabraniają też grzania auta na postoju - żeby odmrozić szyby - moim zdaniem absurd - bo taki kierowca tira, autobusu czy innego pojazdu z pneumatycznym układem hamulcowym - i tak musi czekać aż kompresor nabije powietrze (bez tego nie ruszy) - przy okazji ogrzeje mu wnętrze auta i odmrozi szyby. I za to nie dostanie mandatu. Płyny odmrażające - to przekleństwo dla środowiska - jest wyraźne ostrzeżenie że płyn ma długotrwałe skutki dla organizmów wodnych.
Nagrzewnica samochodowa za kilkadziesiat zł załatwia te problemy