Sobota, 16 listopada 2024

imieniny: Edmunda, Marii, Gertrudy

RSS

Michał Woś w Polsacie: nie ma systemu totalnej inwigilacji. „Nie powiedzą panu na Śląsku, że pan fandzoli?”

03.01.2022 21:29 | 11 komentarzy | ma.w

Poseł i wiceminister sprawiedliwości z Raciborza wystąpił w programie Gość Wydarzeń telewizji Polsat News. Odpowiadał na pytania związane z artykułem Gazety Wyborczej o tym, że ze środków Funduszu Sprawiedliwości CBA kupiło system Pegasus do śledzenia smartfonów

Michał Woś w Polsacie: nie ma systemu totalnej inwigilacji. „Nie powiedzą panu na Śląsku, że pan fandzoli?”
Michał Woś polityk Zjednoczonej Prawicy, raciborzanin, wystąpił 3 grudnia w Polsacie News i mówił o artykule Operacja Pegasus w Gazecie Wyborczej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Gratuluję Wyborczej świeżości. Napisali newsa sprzed 4 lat. Od tamtej pory napisano o dotacji dla CBA ponad 50 artykułów, że było to legalne działanie - zaczął Woś swoją wypowiedź przed kamerami Polsatu.

Jego zdaniem „mityczny Pegasus, Hydra, Minotaur, bądź Gorgona, czyli system totalnej inwigilacji Polaków nie istnieje”.

- To naturalne, że poważne Państwa mają narzędzia pozwalające zwalczać przestępczość. 100 lat temu otwierano listy, 50 lat temu słuchano rozmów, podpinając się do słupa telefonicznego, a dziś są inne narzędzia - mówił na antenie Polsatu News poseł Woś.

Zaznaczył, że kontrola operacyjna to jest bardzo sformalizowany proces i musi zasądzić ją sąd.

Woś przywołał czasy rządów koalicji PO - PSL, „gdy rządził pan Tusk, to zakupiono program trojan, który inwigilował komórki”.

- Mamy takie narzędzie jak Pegasus czy nie mamy? - dociekał prowadzący rozmowę.

Wiceminister oznajmił, że wie o tym, że jest „program kupiony za czasów rządów pana Tuska, który zbiera dane ze smartfonów”, ale stosowany jest pod kontrolą sądu.

- Wszystkie poważne Państwa mają narzędzia do zwalczania przestępczości, ale nie ujawniają tego, czym dysponują. O technikach operacyjnych nie mówi się publicznie. Dzięki takim działaniom ci, co mają coś na sumieniu nie mogą spać spokojnie - stwierdził polityk Solidarnej Polski.

Czy umowa między CBA a Ministerstwem Sprawiedliwości może zostać ujawniona?

- W 2017 roku Fundusz Sprawiedliwości zobligowano do finansowania działań zwalczających przestępczość. To legalne działania. Minister sprawiedliwości odpowiada za powierzone mu zadania - odparł Woś.

Ustalenia Wyborczej raciborzanin nazwał bzdurami medialnymi.

- Gdyby komendant policji złożył wniosek o zakup narkotestów - poparłbym go. Tak samo CBA się zwróciło do ministerstwa i w pełni legalnie przekazaliśmy te środki - podkreślił sekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości.

Czy wiedział pan, na co te 25 mln zł z funduszu zostanie przeznaczone?

- Na zwalczanie przestępczości poszły te środki. Wszystko się działo zgodnie z procedurami, żadna z kontrolnych instytucji nie miała wtedy zastrzeżeń. Ja jestem zobowiązany do ochrony informacji niejawnych i nie mogę dać przestępcom tej wiedzy na tacy. Zapewniam, że system totalnej inwigilacji Polaków nie istnieje. Opozycja stara się wywołać temat zastępczy, odgrzewa kotlet sprzed 4 lat - powiedział w Polsacie News były radny Miasta Racibórz.

Wstawi się pan na posiedzenie komisji śledczej lub nadzwyczajnej komisji senackiej w tej sprawie?

- Uważam, że to hucpa, a od wyjaśniania wątpliwości są instytucje kontrolne - odparł wiceminister

W TVN24 mówił pan niedawno, że nie wie pan o Pegasusie, a teraz po artykułach, o tym, że pan podpisał przelewy nie boi się pan, że na Śląsku panu powiedzą, że pan fandzoli?

- Ja zapytałem wtedy dziennikarza co to jest system Pegasus, bo ja nie słyszałem o tym, żeby ktoś z tego korzystał. Wiemy o tym tylko z mediów i ja wiem tyle co pan - podsumował Michał Woś.

Po rozmowie z Wosiem w studiu Polsat news połączono się z posłem Michałem Szczerbą, który był cytowany przez Wyborczą. Ten stwierdził, że ma absolutna pewność, że w sprawie chodzi o Pegasusa. Podkreślił przy okazji, że Michał Woś nie zgodził się usiąść z nim w studiu.

Szczerba powiedział, że Woś wiedział, że Fundusz zawiera umowę z prezesem CBA na zakup techniki specjalnej. Tłumaczenia wiceministra, że nie chodzi o system totalnej inwigilacji, poseł skomentował: radzę mu jako kolega, żeby się nie pogrążał, bo co mówi, będzie wykorzystane przeciwko niemu.

- Woś wiedział, że to Pegasus, wiedział, że łamie prawo. To nie jest odgrzany kotlet, bo ja korespondencję z ministerstwa finansów dostałem 30 grudnia 2021, gdzie potwierdzono, że nastąpiła szkodliwość tego czynu dla finansów publicznych - usłyszeli od posła widzowie Polsat News.

Ludzie:

Michał Woś

Michał Woś

Poseł na Sejm RP