W Mszanie było blisko śmieciowego rekordu. Rada gminy zareagowała
Od nowego roku mieszkańcy Gminy Mszana zapłacą za odbiór i zagospodarowanie odpadów 33 zł. To aż o 8 zł więcej niż obecnie. Mogło być jednak jeszcze drożej, gdyby nie fakt, że rada gminy zdecydowała o pokryciu z budżetu gminy części kosztów usługi.
Obecnie mieszkańcy gminy za wywóz śmieci przez firmę komunalną płacą 25 zł miesięcznie za każdą osobę zamieszkującą nieruchomość. To jedna z niższych stawek w powiecie (taniej jest tylko w Pszowie). Ale od nowego roku stawka diametralnie się zmieni. I to mocno, bo podskoczy do 33 zł. Taką stawkę przyjęła w poniedziałek 20 grudnia Rada Gminy w Mszanie.
Brak konkurencji dał o sobie znać?
Stawka jest wysoka, ale z wyliczeń wychodzi, że powinna być jeszcze wyższa, a mianowicie 37 złotych. Tak wychodzi z przetargu, do którego zgłosiła się tylko jedna firma, Eko-Glob z Bełsznicy. Zaproponowała, że roczną usługę odbioru i zagospodarowania odpadów wykona za 2 mln 961 tys. zł, co w przeliczeniu na jednego mieszkańca daje około 35 zł. Do tego należy jeszcze doliczyć około 1,90 zł kosztów administracyjnych. W gminie zapadła jednak decyzja, że część kosztów gospodarki odpadami zostanie pokryta z budżetu gminy. Przed takim krokiem wzdryga się wielu innych samorządowców, tłumacząc, że system zagospodarowania odpadów musi się bilansować, tzn. nie można do niego dopłacać. W przeszłości z podobnego rozwiązania korzystały już jednak niektóre gminy w powiecie, m.in. Gorzyce czy Lubomia, po to, by zamortyzować jednak nieco szok cenowy wśród mieszkańców.
By uniknąć ciężkiego szoku
Tym razem w podobnym kierunku zdecydowała się iść Mszana. W tym celu Rada na sesji podjęła drugą uchwałę - w sprawie pokrycia części kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi z dochodów własnych niepochodzących z pobranej opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Z wyliczeń wynika, że do systemu gospodarowania odpadami trzeba będzie dopłacić z budżetu gminy około 350 tys. złotych. - Wpływ na tak znaczne wzrosty kosztów mają wysoka inflacja, wzrost opłaty środowiskowej na składowiskach odpadów, wzrost cen energii i kosztów pracy oraz coraz większa ilość śmieci oddawanych przez mieszkańców. A przypomnijmy, że od roku, po zmianie przepisów, gmina nie rozlicza się już z firmą ryczałtowo, ale tonażowo, czyli za każdą odebraną tonę odpadów - wymienia przyczyny podwyżki Mirosława Książek-Rduchu z Urzędu Gminy w Mszanie. Gmina nie miała też praktycznie żadnego wpływu na to, że do przetargu przystąpiła tylko jedna firma. A brak konkurencji z reguły winduje cenę.
- Trzeba też zaznaczyć, że w porównaniu z innymi gminami, mieszkańcy gminy Mszana mają najbardziej komfortowe warunki odbioru odpadów - zarówno spod posesji, jak i na PSZOK śmieci są odbierane praktycznie bez ograniczeń, dodatkowo mieszkańcy nie płacą za worki - podkreśla Mirosława Książek-Rduch.