Piątek, 17 maja 2024

imieniny: Sławomira, Paschalisa, Weroniki

RSS

Prezes Szwed o Rokickim: to był brylant Victorii. Jego trener Krużołek: jakbym utracił syna

21.12.2021 13:32 | 0 komentarzy | ma.w

Michał Rokicki był jedynym rodowitym raciborzaninem w dziejach MKS SMS Victoria i miejscowego SMS-u, który pływał na Igrzyskach Olimpijskich. - Miał niesamowite predyspozycje i był zdeterminowany osiągnąć sukces, wpierw Mistrzostwo Polski, a później wyjazd do Pekinu - mówi o swoim podopiecznym trener z „ósemki” Piotr Krużołek.

Prezes Szwed o Rokickim: to był brylant Victorii. Jego trener Krużołek: jakbym utracił syna
Sławomir Szwed nazywa Rokickiego brylantem Victorii. Piotr Krużołek uważa, że nigdy nie prowadził zawodnika lepszego niż on
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Środowisko pływackie Raciborza pożegna swego kolegę i wychowanka na pogrzebie, który ma się odbyć w poświąteczny poniedziałek 27 grudnia. Początek ceremonii o godz. 13.00 na cmentarzu Jeruzalem w Raciborzu.

Szok dla wszystkich

- To trudny czas dla rodziny. Michał miał wspaniałych rodziców, swoich najwierniejszych kibiców. Jego śmierć jest dla wszystkich szokiem - powiedział nam Sławomir Szwed prezes MKS SMS Victoria Racibórz.

Popularna „ósemka” miała swoich pływackich reprezentantów na Igrzyskach Olimpijskich w 1980 roku w Moskwie (Kiermasz-Różycka, Wolny, Zychowicz, Januszkiewicz, Górski) oraz w 2008 roku w Pekinie, gdzie wystartował Michał Rokicki.

Droga do występu na najważniejszej dla każdego sportowca imprezie wiodła dla niego przez trenerską opiekę Wojciecha Nazarko, Janusza Lukoszka, Piotra Krużołka, Krzysztofa Pacelta i Marcina Kunickiego. O tym ostatnim olimpijczyk mówił, że bardzo mu pomógł zostać przy pływaniu w momencie, gdy myślał o końcu z wyczynową karierą, jeszcze przed IO w Pekinie. - Michał przeszedł później do AZS AWF Warszawa i trafił tam pod opiekę słynnego „Słomy” - Pawła Słomińskiego, trenera kadry, autora największych ostatnio sukcesów polskiego pływania - wspomina zasłużony działacz raciborskiego pływania.

- Michał Rokicki to był obok Kasi Dulian nasz drugi brylant w całej historii klubu - uważa prezes Szwed.

Niech trener za mnie coś powie

Jako ucznia siódmej i ósmej klasy szkoły podstawowej (po 6 latach nauki w SP15 Rokicki przeszedł do SMS-u) trenował go Piotr Krużołek. Z nim śp. Michał zdobył trzykrotnie mistrzostwo Polski. - Pamiętam te mistrzostwa, zimą w Raciborzu. On był taki skromny, że nie chciał udzielać wywiadów, mówił, niech trener za mnie mówi, a zainteresowanie mistrzem kraju było niemałe - wspomina pan Piotr.

Według Krużołka Rokicki był jego najlepszym zawodnikiem w całej dotychczasowej praktyce trenerskiej. - Świetnie się rozwijał, profesjonalnie podchodził do obowiązków zawodnika. Jego dystanse były bardzo wymagające, 1500 m kraulem nie jest dla każdego - podkreślił P. Krużołek.

Michał Rokicki i trener Marcin Kunicki z synem Maksem. Zdjęcie z 2007 roku

Jakby odszedł ktoś bardzo bliski

Wychowawca z ZSOMS przyznaje, że na wieść o śmierci Rokickiego poczuł się jakby stracił syna. - Michał był mi bliski. Razem chodziliśmy na siłownię. W jakimś stopniu, tak to czułem, traktował mnie wtedy jako swój autorytet. Bardzo wspierali go rodzice, mamy do dziś serdeczny kontakt - powiedział nam P. Krużołek.

W ostatnich latach zmarły pracował m.in. w PWSZ, gdzie był ratownikiem na basenie. Ponadto wspólnie z siostrą Ewą, także utalentowaną pływaczką, medalistką imprez krajowych, prowadził naukę pływania na Opolszczyźnie.

- Zawsze chętnie przychodził w kamizelce olimpijskiej, którą dostają tylko reprezentanci Polski, na okazyjne spotkania czy to z młodzieżą szkolną czy przy okazji wydarzeń sportowych. Dzielił się tymi wspomnieniami z Pekinu, był dla innych wzorem w kontekście osiągnięć sportowych - podsumowuje Sławomir Szwed.


Zobacz również:

Ludzie:

Sławomir Szwed

Sławomir Szwed

Trener pływacki, prezes MKS SMS Victoria Racibórz