Wtorek, 6 sierpnia 2024

imieniny: Jakuba, Sławy, Sykstusa

RSS

Gwarki Wypędzonych w Żorach. Spotykają się od 25 lat, mimo zamknięcia kopalni [ZDJĘCIA]

11.11.2021 07:59 | 2 komentarze | ska

Już po raz 25.* w Żorach odbyły się Gwarki Wypędzonych, czyli karczma piwna, na której spotykają się pracownicy kopalni ZMP-Żory. Były to także 39 gwarki od momentu uruchomienia w Żorach kopalni. 

Gwarki Wypędzonych w Żorach. Spotykają się od 25 lat, mimo zamknięcia kopalni [ZDJĘCIA]
Wysokie i w sprawach piwnych nigdy nieomylne prezydium dbało o ład i porządek podczas 25. Gwarków Wypędzonych.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Gwarki Wypędzonych w Żorach. Spotykają się od 25 lat, mimo zamknięcia kopalni [ZDJĘCIA]

- To nasze fizyczne *24. spotkanie, jednak podjęliśmy uchwałę, która przyjmuje cykl imprez, które zorganizowaliśmy w roku pandemicznym 2020, za formę organizacji naszego corocznego spotkania gwarkowego. Dziś od pierwszego spotkania w 1997 roku jest to 25. jubileuszowe spotkanie Gwarków Wypędzonych z Żor, a historycznie 39. karczma piwna, od początku istnienia kopalni. Inauguracja spotkań braci górniczej odbyła się w roku 1983, zapoczątkowana przez pierwszego dyrektora kopalni ś.p. Leona Guzego. Odszedł w 2018 roku. Ja byłem inicjatorem pierwszego spotkania po zamknięciu kopalni, w roku 1997. Było to spotkanie w gronie 50 osób przy akordeonie. Było to pierwsze spotkanie w czasie, kiedy zostaliśmy przeniesieni z Żor na różne kopalnie i spółki. Mieliśmy jednak w sobie wolę, aby spotykać się dokładnie 10 listopada w przeddzień Dnia Niepodległości - mówi Jan Zimończyk, obecny prezes Gwarków Wypędzonych w Żorach. 

Podsumowanie szeregu imprez z okazji 40-lecia kopalni

- Gościliśmy już w wielu lokalach, ale w końcu wróciliśmy na teren Roju, gdzie historycznie istniała przecież kopalnia. Spotykaliśmy się m.in. w pawilonie sportowym, a teraz w Rojance. Z orkiestrą mamy dziś 110 gwarków. Staramy się, aby impreza była przeprowadzona z odpowiednimi rygorami. Mamy maseczki do dyspozycji gości, a już przy zapisach warunkiem uczestnictwa było zaszczepienie przeciw COViD-19. Myślę, że godnie wypełnimy ubiegłoroczną przerwę, a będzie to też podsumowanie cyklu imprez, które organizowaliśmy z okazji 40-lecia uruchomienia kopalni przy dużym wsparciu pracowników Muzeum Miejskiego w Żorach oraz pod patronatem prezydenta miasta Waldemara Sochy - podkreśla Jan Zimończyk. Przy okazji gwarków przygotowano mini wystawę, na której można było zobaczyć m.in. książkę "Ocalić od zapomnienia", pamiątki z kopalni ZMP-Żory oraz statuetkę, którą wyróżniony został w muzeum Jan Zimończyk. 

Ten fenomen tworzą zgrani ludzie

Warto dodać, że obchody Barbórki zostały w 2018 roku wpisane na listę Niematerialnego Dziedzictwa Kultury. W żorskich gwarkach udział bierze również sporo osób z powiatu wodzisławskiego, niegdyś pracowników kopalni Żory. - 25 lat to świadectwo tej zażyłości, która miała miejsce na kopalni. To dowód, w jaki sposób była skonsolidowana załoga. Popatrzmy przez pryzmat likwidowanych kopalń - np. kopalni Morcinek czy Moszczenica, gdzie w zasadzie takich spotkań nie ma. Za nami 25 spotkań po ponad 100 osób na każdym. Niestety co roku nas ubywa, rzeczywistość potwierdza, że z naszych dyrektorów pozostał już tylko jeden, dyrektor Andrzej Ciołek. W tym roku pożegnaliśmy dyrektora Janusza Jurasa, Andrzeja Grzonkę i kilku naszych kolegów. Nie mniej jednak nasze spotkania są wyjątkowym wydarzeniem, wręcz historycznym. Nie życzę nikomu likwidacji kopalni, ale gdyby tak potoczył się los, życzę wszystkim tego, aby potem potrafili tworzyć tak wspaniałą drużynę, jak załoga kopalni Żory - zapewnia Kazimierz Mitko z Radlina, wieloletni prezes Gwarków Wypędzonych i tegoroczny wiceprezes. 

- Ten fenomen tworzą ludzie, załoga. Nasza gruba była jedną z najmłodszych kopalń, bo młodsze były jedynie kopalnie Krupiński i Morcinek. Taką atmosferę na kopalni ZMP zawdzięczamy praktycznie dyrektorowi Leonowi Guzemu. On wprowadził tradycję gwarków i spotkań, to nam się utrwaliło - uśmiecha się Damian Magiera, podkreślająć, że obecnie w gwarkach uczestniczą już praktycznie sami emeryci.