Czy w Raciborzu starczy pieniędzy na wywóz śmieci? Podwyżka opłaty jednak możliwa
Do połowy listopada ma być gotowy projekt Budżetu Raciborza na 2022 rok. Prezydent Polowy musi w nim znaleźć dodatkowe 4 mln zł na odbiór odpadów przez Przedsiębiorstwo Komunalne. - Proszę mnie uspokoić, że zbilansujemy budżet, a PK ma więcej niż jedną śmieciarkę - podjął temat na ostaniej sesji radny Mirosław Lenk.
Były prezydent Raciborza pracuje teraz w rybnickiej spółce miejskiej, która zajmuje się zagospodarowaniem odpadów. Wie, jak trudne zadanie czeka raciborskie PK od 1 stycznia, kiedy przejmie od firmy Empol wywóz śmieci z miasta. Na razie w bazie przy Adamczyka na Płoni zaprezentowano jedną śmieciarkę, w dodatku po wieloletnim użytkowaniu gdzie indziej. Prezes Bogdan Gawliczek przyznaje, że spółka musi się nauczyć nowych dla niej usług, ale o sprzęt się nie martwi - flota pojazdów do odbioru śmieci ma się szybko powiększyć.
Dziura na ponad 4 miliony
Za „odbieranie odpadów komunalnych powstających na terenie nieruchomości zamieszkałych i niezamieszkałych, na których powstają odpady komunalne na terenie miasta Racibórz” Przedsiębiorstwo Komunalne z Raciborza zażądało
18 332 100 zł.
W magistracie planowano zapłacić za 3-letni kontrakt 14 178 041,90 zł.
Różnicę trzeba pokryć pieniędzmi z systemu zasilanego opłatami śmieciowymi, które wnoszą mieszkańcy. Tu pojawia się problem, bo nie wszyscy ją płacą (według niektórych danych tzw. martwych dusz może być nawet ok. 5 tys.).
Optymizm włodarza
Prezydent Polowy zapewniał na spotkaniach z mieszkańcami (ich cykl odbył się w październiku), że budżet na wywóz śmieci powinien się spiąć, bez konieczności sięgania do kieszeni podatników. Zapłacą markety i firmy (którym podwyższono już stawki), a niepłacących za śmieci Miasto chce wychwycić tzw. metodą świdnicką.
Radny Mirosław Lenk, który zajął się tematem śmieci na październikowej sesji, zapytał obecnego tam wiceprezydenta Dominika Koniecznego o sposób na zbilansowanie budżetu miasta 2022. W projekcie trzeba pokazać środki przeznaczone dla PK. Chciał też, by II zastępca Dariusza Polowego uspokoił go, że przedsiębiorstwo z Płoni ma więcej śmieciarek niż ta jedna oficjalnie zaprezentowana przez prezydenta z prezesem w formule symbolicznego oznajmienia, że PK wraca na rynek wywozu śmieci.
Podwyżka na horyzoncie
Dominik Konieczny wyjaśnił, że w urzędzie liczą na to, że kwotę różnicy pomiędzy prognozowanym nakładem a ceną, jaką podało PK uda się pokryć m.in. z urealnienia stawki dla przedsiębiorców. - Te wpływy powinny w znacznej mierze pokryć wynikłą różnicę - zaznaczył na sesji wiceprezydent Raciborza.
Przyznał przy tym, że według umowy z firmą Empol na prowadzenie RIPOK-a na Dębiczu, możliwy jest wzrost opłat na rzecz tej firmy w związku z występującą inflacją. W tych okolicznościach spodziewa się wzrostu miejskiej opłaty śmieciowej (tzw. pogłówne) o 5-6%, co oznacza kwotę 50-60 groszy, którą będzie trzeba doliczyć do obecnej stawki.
Ludzie:
Dominik Konieczny
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Komentarze
1 komentarz
"W każdym bowiem przypadku to kierownik zamawiającego (a więc na
przykład zarząd spółki) odpowiada za przygotowanie i przeprowadze-
nie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Od odpowie-
dzialności takiej nie można się uwolnić – jeżeli bowiem przeanalizuje-
my łącznie przepisy art. 18 ust. 1 i 2 Pzp, to zauważymy, iż inne osoby (w
tym na przykład pracownicy zamawiającego delegowani do prac w ko-
misji przetargowej) „także” odpowiadają za przygotowanie i przepro-
wadzenie postępowania i to wyłącznie w zakresie, w jakim powierzono
im czynności w postępowaniu oraz czynności związane z przygotowa-
niem postępowania. Oznacza to, że delegowanie kompetencji powodu-
je, iż określone osoby odpowiadają obok kierownika zamawiającego,
a nie zamiast niego."
za ten burdel,który za chwilę się pokaże w śmieciach kto odpowie? za prezesa co oferty złożyć poprawnie nie potrafi, za komisje przetargową, która to przepuszcza?