Marna perspektywa dalszego remontu ul. Grodzisko
Przebudowa fragmentu ul. Grodzisko w Wodzisławiu Śl. trwa w najlepsze. - Co z dalszym odcinkiem drogi? - pyta powiatowa radna Jolanta Górecka. Okazuje się, że są jednak nikłe szanse na kontynuowanie remontu.
Pod koniec sierpnia w Starostwie Powiatowym w Wodzisławiu Śl. podpisana została umowa na wykonanie częściowego remontu drogi powiatowej S-5018, czyli ul. Grodzisko w Wodzisławiu Śl. Choć prac jeszcze nie ukończono, to już pojawiają się pytania o dalszy remont tej drogi.
Pytania radnej
"Obecnie droga jest niechlubną wizytówką miasta" - pisze o ul. Grodzisko w swoje interpelacji powiatowa radna Jolanta Górecka. Dalej zwraca uwagę, że jej stan techniczny odbiega od przyjętych standardów bezpieczeństwa, zagrażając bezpieczeństwu ruchu pieszego i pojazdów w tym rejonie. Przypomina, że właśnie realizowany jest cząstkowo remont drogi na odcinku około 1,2 km. Radna Górecka pyta powiatowych włodarzy, czy kontynuowane są ustalenia z prezydentem Wodzisławia Śl. w kierunku dalszej przebudowy tej drogi, na kiedy przewidziany jest kolejny etap oraz czy istnieje możliwość ubiegania się o dofinansowanie na realizację dalszego remontu z funduszy rządowych.
Odpowiedź starosty
Starosta Leszek Bizoń już ustosunkował się do interpelacji radny Góreckiej. Jak informuje w odpowiedzi dalsze kontynuowanie remontu ul. Grodzisko zależne będzie od możliwości finansowych zarówno powiatu jak i miasta Wodzisław Śl. "W pierwszej kolejności realizowane będą te zadania drogowe, na które pozyskane zostały lub pozyskane zostaną środki z programów pomocowych" - pisze starosta Bizoń. Dodaje, że nie ma opracowanej dokumentacji kompleksowej przebudowy drogi z uwagi na małe szanse pozyskania środków zewnętrznych na jej realizację. "Mając na uwadze aktualnie obowiązujące kryteria naborowe przebudowa drogi przebiegającej w większości przez tereny leśne (jak właśnie w przypadku dalszego odcinka ul. Grodzisko - przyp. red.) ma znikome szanse na dofinansowanie" - zwraca uwagę pan starosta.
Co w ramach zadania?
Przypomnijmy, że wykonawcą odpowiedzialnym za realizację zadania jest wyłoniona w przetargu firma z Gierałtowic. Koszt przedsięwzięcia to 1 mln zł. Inwestycję w całości pokryły z własnych budżetów po połowie powiat wodzisławski i miasta Wodzisławia Śl. W ramach przebudowy zostaną wykonane nowe warstwy bitumiczne jezdni od skrzyżowania z ul. Łużycką w kierunku Baszty na odcinku około 1,2 km oraz zostanie przebudowany istniejący chodnik na odcinku, gdzie występuje zabudowa mieszkaniowa. Jak przekazuje nam Wojciech Raczkowski z wodzisławskiego starostwa, obecnie trwają prace w obrębie chodnika. Jak tylko ten etap zostanie zakończony, ekipa rozpocznie remont nawierzchni. - Roboty potrwają przynajmniej przez cały listopad - zapowiada Raczkowski.
Zobacz również:
Ludzie:
Leszek Bizoń
Starosta Wodzisławski
Komentarze
7 komentarzy
He he ,brak remontu bo tu brak wyborców, to przecież droga przez las. Gdzie indziej sie ładuje grube miliony, a tu kto sie upomni? Jedna radna a gdzie reszta? Wstyd i kiepska wizytówka i miasta i starostwa
Czy to miasto czy powiat mają mało pieniędzy na drogi. Większość budżetu pochłania oświata. Także z czegoś musicie być zadowoleni.
Tak droga od strony połomi to porażka jeżdżąc codziennie do pracy auto zozwali się po 2 miesiącach.Mieszkam na grodzisku i omijam ta drogę to nie do wiary w jakim stanie jest ram asfalt, tyle lat już obserwoje i nic nie robi się z tym odcinkiem przecież to jest 3 świat.Tak zozwalonej drogi jeszcze nie widziałem i to nie jest jakieś zadupie tedy jeździ dużo ludzi do pracy w tym autobusy.Łaczy wodzisław z Marklowicami i Polonią.Wstyd mi jak ktoś do nas przyjezdza bo to jest skrajnie nie do wiary panie prezydecie Wodzisławia proszę o interwencję
Z biedą po wielu latach są pieniądze na "część" jednej z dróg, a jednocześnie marzy się Droga Południowa. Po co budować nowe drogi jak nie ma kasy na utrzymanie tych już istniejących?
czyli kawałek tej drogi czyli 1/3 bedzie pogłaskany ,a reszta to zostanie trzęsawisko? czy tu ktoś wogóle myśli? naprawdę mdli
Urzędnicze pieprzenie. Tego się nie da bo wiecie, rozumiecie. Itd. Aż mdli oatrząc na to wszystko co urzędasy wymyślają
Czy w tym kraju idzie zrobić coś do końca? Wiele szumu, wielkie przetargi - na które też idzie sporo kasy (która mogła by być przeznaczona na remont), do tego wybór najtańszej oferty - gdzie tanio znaczy długo, drogo (bo trzeba poprawiać po kilku tygodniach/miesiącach), zrobione byle jak. A po remoncie nie braknie tylko szumnego otwarcia - z bankietem, wstęgą, fleszami, i pokropieniem...