Na kapciu, przy stukach, z wyciem na hamulcu, czyli jazda na krawędzi
Michał Radziszewski – doradca klienta w serwisie samochodowym prowadzonym w Raciborzu przez Andrzeja i Piotra Prusickich – pokazał nam z jakimi uszkodzeniami trafiają samochody do mechaników. To prawdziwie ekstremalne przypadki zaniedbań ze strony użytkowników dróg.
Zaniedbana kompletnie tarcza hamulcowa
Pod względem bezpieczeństwa jazdy jedna z najważniejszych funkcji w aucie. Zacisk nie przycierał tarczy, klocek hamulcowy nie pracował. Samochód nie hamował tak jak powinien. W pojeździe są cztery hamulce, więc on się zatrzyma, ale skuteczność takiego hamowania jest niższa o kilkadziesiąt procent. Przy serwisie, albo diagnostyce takie rzeczy wychodzą od razu. Widać to również przy sezonowej wymianie opon. Klocki i tarcze hamulcowe należy regularnie kontrolować. Objaw – dźwięki przy hamowaniu, ściąganie samochodu.
Dziura w wahaczu
Ten element trzyma całe koło. Kiedy się złamie, koło oderwie się od samochodu. Wiele tak skorodowanych samochodów pochodzi z rejonów górskich, np. austriackich Alp. Tu widać różnicę przy użytkowaniu auta głównie w ciężkich, zimowych warunkach. To sól drogowa jest sprawczynią tych ubytków. Po zimie warto sprawdzić w serwisie jak wygląda samochód od spodu.
Objaw – trudno to wychwycić bez dokładnej diagnostyki lub serwisu; wskazówką dla mechanika może być ogólny stan pojazdu w przypadku jego zaawansowanej korozji
Pęknięta sprężyna
Kiedy pęknięcie jest w jednym miejscu, to zaraz może pojawić się w kolejnym, a w końcu w ogóle wypaść. Nie zawsze – tak jak na zdjęciu – sprężyna zamocowana jest na środku amortyzatora, bo tu nie wypadnie, ale i tak auto się przechyli, może się „złamać”, może je ściągnąć na przeciwny pas ruchu. Sprężyna znajduje się tuż nad oponą i ten pęknięty, ostry element jest w stanie wbić się w oponę. Nierzadko do serwisu przywożone są auta z brakującym zwojem sprężyny, bo skorodowany wypadł po drodze.
Objaw: stuki w zawieszeniu, nietypowe prowadzenie samochodu; osiadanie samochodu z jednej strony
Awaria amortyzatora
Tam gdzie na zdjęciu widać dziurę, powinna znajdować się guma, zwulkanizowana i zgrzana ze stalowym elementem. Gdzie ta tuleja się podziała, jest zagadką nie do rozwiązania przez mechanika. Objaw: amortyzator wydaje trzaski, rusza się na wszystkie strony.
Uszkodzenie tylnej belki i auto „tańczy” na drodze
Cała oś, mocowanie do reszty samochodu. Tuleja otoczona gumą, tu ta tuleja się obracała, bo była zerwana. Żeby doprowadzić ją do tego stanu, kierowca musiał udawać, że nic nie słyszy. Było stukanie, samochód „tańczył” tyłem. Auto było niestabilne w prowadzeniu. Manewry były opóźnione. Objaw: „myszkowanie” samochodu, brak stabilności
Tarcza jak płyta winylowa
Tarcza przejeżdżana klockiem bez okładziny. Kierowca powinien słyszeć „wycie” tej tarczy. To tak jakby podłożyć coś metalowego pod kamień szlifierski. Tarczę na zdjęciu z jednej strony klocek hamulcowy przecierał, a z drugiej nie robił tego wcale. Taką tarczę można wykrzywić wjeżdżając do kałuży. Hamulec przestanie działać. Objaw: hałas przy hamowaniu.
Opona którą jeżdżono „na kapciu”
W kole nie było powietrza, ale kierowca poruszał się dalej samochodem. Opona powycierała się rantami felgi w środku. Skutkiem takiego działania jest tzw. wystrzał. Kierowcy są zdziwieni tym efektem, bo wcześniej z kołem nic się nie działo. Tymczasem jest to skutek wcześniejszej awarii.
Wyjątkowo uszkodzona opona
Klient serwisu przejechał na niej kilkaset kilometrów. Kierowca wyczuwał, że coś z kołem może być nie tak, ale i tak zamierzał udać się w trasę powrotną z tym defektem. Przy okazji można obejrzeć z czego składa się opona, jak wyglądają włókna stalowe i dlaczego utrzymuje swój kształt, nawet przy dużych prędkościach. W tym przypadku konstrukcja opony uległa złamaniu.
Objaw: trudno nie zauważyć tak dużego ubytku
(m)