Będą zwalniać nauczycieli?
Podczas sesji rady miasta, która odbyła się 28 września w Radlinie, radna Beata Klima poruszyła kwestię reformy oświaty i tego, że klasy są mało liczne. Co można z tym zrobić?
Radna Beata Klima zwróciła się do Henryka Brachmańskiego, dyrektora Miejskiego Zespołu Placówek Oświatowych Urzędu Miasta w Radlinie, z pytaniem dotyczącym liczności klas szkolnych. - Trudno mi powiedzieć, czy to są błędy, ale 9-osobowe klasy? Rozumiem, że to wyniknęło z reformy i likwidacji gimnazjów, ale proszę mi powiedzieć, jak dziewięcioro uczniów ma utrzymać dziesięciu nauczycieli? W ramówce znajduje się dziesięć przedmiotów. Wtedy to wynikało z reformy szkolnictwa, ale teraz te klasy wcale nie są wyższe. Zauważam, że 12-osobowa klasa to standard - zauważyła radna. Stwierdziła, że liczebność klas jest zbyt niska i można byłoby utworzyć 24-osobowe klasy.
Trudna przyszłość
Henryk Brachmański zgodził się z postulatami Beaty Klimy. - Zgadzam się z tym, klasy są mało liczne. To jest jeden rocznik, który powstał w wyniku reformy i likwidacji gimnazjum. Obecna szósta klasa szkoły podstawowej jest mało liczna i musimy się z tym cały czas mierzyć. A dlaczego jest po 9 uczniów w klasie? Są to dzieci pochodzące z obwodu tej szkoły, trudno żebyśmy łączyli klasy i w tym celu posyłali dzieci do innych szkół. Taki przypadek jest w Biertułtowach - tłumaczył. Dodał, że zmiany w liczebności klas odbywają się najcześciej w trakcie roku szkolnego z powodu wyprowadzek i zmian szkół przez dzieci. - Nad tym problemem na pewno należy się pochylić. Dopuszczalne jest, aby w jednej klasie było 25 uczniów. Jeśli mamy w danym roczniku 26 osób, musimy zrobić dwie klasy - zapewnił radną H. Brachmański. - W przyszłości czekają nas trudne rozmowy z rodzicami i uczniami, którzy przyzwyczaili się do nauki w mniej licznych klasach, ale wydatki związane z wynagrodzeniami nauczycieli też trzeba będzie zacząć ograniczać. Jedynym sposobem jest ograniczenie zatrudnienia i zwiększenie liczebności klas - powiedział. Radna Beata Klima skomentowała wypowiedź Henryka Brachmańskiego przypominając, że od dwóch lat prosi Barbarę Magierę, burmistrz Radlina, o zrobienie dogłębnej diagnozy radlińskiego systemu oświaty.
Co robimy nie tak, ze wyniki egzaminów w radlińskich szkołach są tak słabe? - pytała B. Klima. Jak twierdzi, do tej pory nie doczekała się reakcji ze strony magistratu na swoje apele i pytania, a według niej problem jest globalny i należy się nim zająć.
Inna perspektywa problemu
Burmistrz Radlina Barbara Magiera odpowiedziała radnej. - Chciałabym wszystkim przypomnieć, że kiedy mieliśmy wizję, że w momencie likwidowania gimnazjum nasi nauczyciele zostaną bez pracy, bardzo odpowiedzialnie podejmowaliśmy decyzję o tym, że zgadzamy się na to, żeby klasy były mniej liczne, aby zapewnić nauczycielom miejsca pracy - powiedziała. Wskazała również, że w Radlinie rodzice uczniów są bardzo przywiązani do obwodów szkolnych i chcą posyłać swoje dzieci do szkół, do których terytorialnie przynależą. - Każdy, nawet najmniejszy ruch w obwodach szkoły, wywołuje wśród rodziców wielkie emocje. Próbowaliśmy przesunąć dzieci należące do obwodu SP3 do SP1 i wszyscy wiemy, jak to się skończyło. Nie możemy robić na siłę czegoś, co będzie miało negatywny wpływ na dalszy proces edukacji - tłumaczyła.
Na koniec odniosła się do wyników egzaminów, które według radnej od lat są bardzo słabe. - W głowie cały czas mam głos burmistrza sąsiedniego miasta, który mówił mi, że niepotrzebnie tworzę tyle klas integracyjnych i wskazywał, że w swoim mieście nie ma takich dzieci. A takich dzieci nie tyle nie ma, co się ich po prostu nie diagnozuje. W Radlinie od wielu lat mamy takie klasy i ja nie chcę przez to powiedzieć, że dzieci, które są w klasach integracyjnych powodują obniżenie wyników i statystyk, ale też nie zgadzam się na to, że na szkoły i uczniów możemy patrzeć jedynie przez pryzmat wyników - apelowała burmistrz. Zgodziła się jednak z tym, że Radlin na tle innych gmin odnotowuje niższe efekty kształcenia i zapewniła, że każdego roku magistrat apeluje do dyrektorów szkół o podniesienie jakości kształcenia.
Trudno jest mi się zgodzić z tym, że jakakolwiek diagnoza zewnętrzna pomogłaby nam uporać się z tymi problemami. Myślę, że potrafimy sami znaleźć receptę i będziemy do tego zmierzać - powiedziała B. Magiera.
Komentarze
9 komentarzy
@Doaleksialoverbiuti Może dziwne, ale takie dane https://cutt.ly/ERzAawy Dodatki każdy ma, ty też stażowe, nadgodziny itp. Na stażu dodatków za wysługę nie ma. Średnia wieku nauczyciela to 47 lat; najliczniejsi są ci z przedziału 46–55 lat (38%) więc dodatek mają, jak wszyscy w Polsce.
#alexalover-cos dziwne te twoje dane.Slaby ten wasz poziom nauczycielski skoro twierdzisz że stażysta zarabia więcej niż mianowany .Ani kupy ani ... się to nie trzyma . Oczywiście pomijając to że chciałaś kobieto gola pensje bez dodatków przedstawić. A z dodatkami to duuuuzo więcej.
@mamuskapokorna
Pedagog z tytułem licencjata bez przygotowania pedagogicznego, z dyplomem ukończenia kolegium nauczycielskiego lub nauczycielskiego kolegium języków obcych jako:
nauczyciel stażysty zarabia - 2800 zł brutto,
nauczyciela kontraktowy - 2818 zł brutto,
nauczyciela mianowany - 2638 zł brutto
nauczyciel dyplomowany - 3079 zł brutto
BRUTTO!
tak jak powiedziała ostatnio jedna nauczycielka niemieckiego z sp na magierkowcu-biertultowach do uczni - za takie pieniądze nie będzie się wysilała. Także ministrze lockdaunuj na roczek bo to już pora żeby biedni nauczyciele odpoczęli za głodowe 4 koła. amen.
@Don_C gdyby dziś nauczyciel mógł "wybiczować" uczniów tak jak w twoich czasach, to też klasy mogłyby być trzydziestoosobowe... ale nie może, a za uderzenie, nawet strofowanie, głupie żarty i itp. ma dyscyplinarkę i "reklamę" we wszystkich mediach TVPIS . Więc takie rady możesz sobie w buty włożyć. Karta Nauczyciela przewiduje w art. 76 ust. 1 następujące rodzaje kar:
nagana z ostrzeżeniem,
wolnienie z pracy,
zwolnienie z pracy z zakazem przyjmowania ukaranego do pracy w zawodzie nauczyciela w okresie 3 lat od ukarania,
wydalenie z zawodu nauczyciela.
Pierwszy przykład z brzegu https://tiny.pl/99kff
Nas w klasie było ponad 30 i nauczyciel zdążył wszystkich wybiczowac. Teraz jest po 12 Julek i Kevinow i pedagodzy nie dają rady. Najlepiej jak zrobicie klasy 1-1. Pedagogiczna koteria nigdy nie da krzywdy sobie zrobić. A takimi osadami gorniczymi jak rządzą sami pedagodzy to sprawa jest jasna i czytelna. Model- ryl sztygar czy nadsztygar i jego żona pedagog w SP. Małżeństwo z rozsądku i dla kasy.
Pani Klima ! Takie powinny być klasy - Małe !!
Pani burmistrz przez 25 lat doprowadziła do zadłużenia miasta na 55 mln. Teraz wiem na co idą pieniądze.Takie małe miasteczko i 55 mln to brzmi dumnie wszak to modne żeby mieć długi a tu jeszcze na szczytny cel czyli wypłaty dla elektoratu.
Problem niezmiernie istotny, niestety nikt z rządzących nie jest aktualnie zainteresowany rozwiązaniem problemu, gdyż szkoły i nauczyciele to naturalny elektorat Pani Burmistrz. Jakiekolwiek podniesienie ręki na nauczycieli może być źle odebrane, a poziom nauczania jest słaby ponieważ część nauczycieli nie powinno wykonywać tego zawodu, no ale rodzina.