Jastrzębie z nowym studium, ale nie bez kontrowersji

Jastrzębie z nowym studium, ale nie bez kontrowersji

- Z jednej strony jestem szczęśliwa, że po 4 latach intensywnej pracy i współpracy także z Wami, bo to Wasze wnioski analizowaliśmy, udało się przyjąć nowe studium. Z drugiej strony czuję niesmak widząc postawę radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy siedząc na sali obrad nie zadali sobie trudu, by zagłosować za tą jakże ważną uchwałą (jakkolwiek -za, przeciw, wstrzymać się). Byli obecni, ale nie wzięli udziału w głosowaniu, bo chcieli w ten sposób wymóc nieważność uchwały – komentowała po głosowaniu prezydent Anna Hetman. 

Nie zagłosowali, aby rozwiać wątpliwości

Odpowiedział jej przewodniczący rady miasta Piotr Szereda z klubu radnych PiS. - Pani prezydent, szkoda, że pani jak to większość pani urzędników UM nadinterpretują przepisy i wydarzenia. Radni Prawa i Sprawiedliwości po pierwsze mieli wiele wątpliwości do negatywnych pani decyzji dotyczących przekształceń gruntów w tym także "strefy centrum". Radni PIS złożyli wniosek o nie procedowanie tej uchwały na tej sesji i przeniesienie głosowania na kolejną sesją (aby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące setek naszych mieszkańców). Jak zwykle razem z Radnymi Koalicji Samorządowej (PO i stowarzyszenia) oraz Wspólnoty Samorządowej nie wsłuchując się w te opinie odrzucaliście ten wniosek. Biorąc pod uwagę brak pewności, co do kryteriów jakimi pani się kierowała podejmując negatywne decyzje w stosunku do ponad 600 mieszkańców – odpowiedział Piotr Szereda.

Chcą zachęcić deweloperów

Dzięki nowemu studium aż o 83,71 % wzrastają tereny pod zabudowę mieszkaniową, które jastrzębianom dają możliwość budowania jeszcze większej ilości domów jednorodzinnych. O ponad 18,5% więcej terenów niż w poprzednim studium miasto przeznaczyło na budowę budynków wielorodzinnych. To celowy zabieg urzędników, by zachęcić deweloperów do budowy apartamentowców, ale szansa na realizację dalszych planów rozwoju mieszkalnictwa w Jastrzębiu-Zdroju.