Już ponad 300 wędrowców na wyprawach z Kuśnierzem. Gdzie jeszcze się wybiorą?
Raciborzanie znów wędrowali Szlakami Beskidu Śląskiego, tym razem z Kubalonki do Węgierskiej Górki. W październiku chcą jechać z przewodnikami PTTK Racibórz m.in. w Bieszczady.
4 września PTTK Racibórz zorganizowało wyprawę górską w ramach cyklu Szlakami Beskidu Śląskiego. Przewodnicy wybrali fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego - od przełęczy Kubalonka do Węgierskiej Górki.
Raciborzanie wyruszyli na przełęcz już o godzinie 6.00 z dworca autobusowego. O ósmej rano weszli na szlak i przeszli do schroniska „Przysłop”.
Po przerwie na posiłek zdobyli Baranią Górę i zeszli stamtąd do Węgierskiej Górki.
W wyprawie brało udział 45 osób. Najmłodszy miał 10 lat. Najstarszym uczestnikiem był 66-latek. Pasjonaci wędrowania po górach mogą się spotkać z Andrzejem Kuśnierzem na początku października, bo wtedy planowana jest kolejna wyprawa.
Pytamy Andrzeja Kuśnierza o przyszłość. Słuchamy jego porad dla chętnych na wyprawy w góry.
Podał pan już plany na październik - czy to będzie zakończenie tegorocznych wypraw PTTK?
Drugiego października chcemy pojechać w Góry Izerskie. To wyprawa jednodniowa, a 23 i 24 października chcielibyśmy wybrać się na dwudniową wyprawę "Jesień w Bieszczadach". Zobaczymy, jak sytuacja pandemiczna będzie się rozwijać. Gdyby obostrzenia nie były zbyt restrykcyjne, to myślimy pojechać jeszcze w listopadzie w Pieniny.
Czy ma pan już jakiś zarys planu na 2022 rok?
Myślę, że najpóźniej do 15 grudnia przygotujemy harmonogram wypraw na kolejny rok. Będzie to przede wszystkim kontynuacja niezrealizowanego w tym roku, naszego ambitnego planu z niewielką aktualizacją.
Czy liczyliście państwo ile osób w ciągu okresu, odkąd Pan uruchomił projekt z Koroną Gór Polski, włączyło się w wędrówki górskie z PTTK Racibórz?
Dokładnej statystyki nie prowadzę, ale mogę śmiało powiedzieć, że ponad trzysta osób brało udział w naszych wyprawach od 2020 roku.
Używa pan kijków do spacerów górskich - w jakim stopniu to przydatne wsparcie wędrówek? Czy jest Pan także fanem nordic-walking? Zna Pan czasy, gdy takich kijków się nie używało w turystyce górskiej, jak Pan je wspomina?
W turystyce górskiej obecnie używam kijków. Jest to dla mnie bardzo pomocne. Szczególnie sprawdzają się przy schodzeniu z góry. Używanie kijków odciąża stawy w 30%. Potwierdził mi to lekarz ortopeda. Brałem udział już w kilku zawodach nordick-walking, a ostatnio seniorzy zaprosili mnie jako przedstawiciela PTTK na stadion PWSZ, gdzie urządzono spacer z kijkami. Tam brałem udział w szkoleniu i ćwiczeniach. Jest to dobra rzecz, szczególnie jak ktoś dużo chodzi i jest już pewnym wieku. W latach wcześniejszych wiadomo, wtedy nie było kijków, nie używało się ich. Jednak wtedy człowiek był młodszy i nie było to potrzebne.
Jak powinna wyglądać dieta wędrownika górskiego? Co powinno się zabrać ze sobą w góry jeśli chodzi o pożywienie?
Wybierając się w góry, dbam przede wszystkim, żeby nie zabrakło wody do picia. Trzeba jej dobrać odpowiednią ilość, zważywszy na temperaturę otoczenia. W zimie niezbędny jest w wędrówce termos z gorącą herbatą. A jeśli chodzi o jedzenie, to powinno być lekkie i niepsujące się oraz łatwe do przygotowania. Dobrze sprawdzają się wtedy konserwy, sucha kiełbasa oraz wszelkie zupki w proszku i dania typu "gorący kubek ". Polecam także zaopatrzenie się też w suszone owoce. Przy dłuższych, męczących trasach niewielka ilość słodyczy m.in. cukierki czekoladowe lub czekolada czy baton energetyczny też się sprawdzą.
Jaki strój jest najlepszy do takiego wędrowania - zwłaszcza w kontekście zapowiadanych na październik wypraw, bo będzie chłodniej niż latem?
Jeśli chodzi o wędrówki w takie chłodne dni, to trzeba wybrać cieplejszą odzież. Ja ubieram polar, softschell i biorę ze sobą pelerynę przeciwdeszczową. Buty muszą być wysokie za kostkę. Do tego czapka i rękawiczki są niemal obowiązkowe. Można też zainwestować w tzw. stuptuty - ochraniacze na buty. Trzeba zabierać w góry telefon komórkowy, najlepiej zainstalować tam sobie aplikację "Na ratunek". Wyposażenie, jakie się na pewno przyda to jeszcze: latarka czołowa, apteczka, dokumenty oraz mapa papierowa. Nie wolno zapominać, że deszczową jesienią bardzo przydatne będą zapasowe, suche skarpety.
Ludzie:
Andrzej Kuśnierz
Miłośnik wędrówek górskich i jazdy na rowerze, popularyzator turystyki i członek PTTK Racibórz