Wymienią przepust na pograniczu Lubomi i Raciborza. Za prawie pół miliona złotych
Aktualnie w ciągu ul. Granicznej w Lubomi, gdzie uszkodzeniu uległ jeden z przepustów, obowiązuje ruch wahadłowy. Już niedługo skończą się te utrudnienia, bo przepust zostanie wymieniony.
W trakcie majowych nawałnic przez ul. Graniczną w Lubomi przelała się prawdziwa rzeka wody opadowej. W efekcie znacznemu uszkodzeniu uległ jeden z przepustów, odprowadzający wodę z pól, znajdujący się tuż przy granicy powiatu wodzisławskiego z raciborskim. Drogę na niewielkim odcinku zamknięto i wprowadzono ruch wahadłowy. Po wielu tygodniach utrudnień uszkodzony przepust zostanie wymieniony. Za - wydawać się może - niebagatelną kwotę.
Oferty złożone
Pod koniec lipca Powiatowego Zarządu Dróg w Wodzisławiu Śl. otworzył przetarg na wymianę przepustu drogowego w ciągu ul. Granicznej. Zgłoszono dwie oferty. Pierwsza oscylowała na kwotę wynoszącą prawie 445 tys. zł, a druga - na 486,5 tys. zł. Obie kwoty znacznie jednak przewyższały tę, za którą zamierzano zrealizować inwestycję. I to o około 160 tys. zł.
Prośba o dodatkowe pieniądze
Aby jednak zadnie zostało wykonane, dyrektor PZD Tomasz Wójcik zwrócił się do zarządu powiatu wodzisławskiego z wnioskiem o zabezpieczenie dodatkowych środków celem realizacji przedsięwzięcia. - W związku z potrzebą wykonania tego zadania jeszcze w tym roku i biorąc pod uwagę konieczność zamówienia niezbędnych prefabrykatów, zamierza się przyjąć zaoferowaną cenę i stąd prośba - argumentował podczas jednego z ostatnich posiedzeń zarządu.
Wydali zgodę
Członkowie zarządu jednogłośnie wyrazili zgodę na zabezpieczenie dodatkowych środków. Także rada powiatu wodzisławskiego w takcie sierpniowej sesji przychyliła się do prośby dyrektora Wójcika. W efekcie już niedługo zostanie podpisana umowa z wykonawcą, a następnie ruszą prace budowlane. Mają się one zakończyć do 60 dni od podpisania umowy.
Pierwszy przetarg unieważnili
Przypomnijmy, że po raz pierwszy przetarg na wymianę przepustu w ciągu Granicznej został ogłoszony w czerwcu. Starostwo jednak go unieważniło. Powód był prosty. Złożono w nim tylko jedną ofertę, która znacząco przekraczała środki zabezpieczone na ten cel w budżecie powiatu. Oferta opiewała na prawie 500 tys. zł i to o ponad 200 tys. zł więcej niż zabezpieczone wówczas środki. Dzięki ponownemu otwarciu przetargu powiat zaoszczędził zaledwie... około 40 tys. zł. O sprawie pisaliśmy w artykule pn. Starostwo liczy na tańszą ofertę naprawienia przepustu.
Komentarze
8 komentarzy
zet koperty też policzyłeś ?
Policzyłem : przełazy , stal, beton asfalt, maszyny , robocizna, zysk firmy , podatek - 250 tyś zł to i tak już kwota naciągnięta jak harmonia. A gdzie jeszcze 210.tys. zł. Oto Polskiego Ładu - kradnij ile umiesz. Przykład idzie z góry: maseczki , respiratory..
pół miliona? k.....a skąd te ceny?
Za kilka kręgów betonowych, płytek betonowych i trochę betonu zapłacę w betoniarni mniej niż 10 000 zł, drugie 10k robota koparką, dorzućmy (niech stracę - a co, na porządnie) 30 tys na odtworzenie 3 metrów drogi. Razem daje to 50 tys zł. To daje 10 PROCENT ceny. Kto zbiera resztę? To już jest sprawa do NIKu, prokuratury za marnowanie pieniędzy podatników.
No ładnie ! Kto to kalkulował ? Ilu się przy tym obłowi ! Prokurator powinien się tym zająć !!
K# przecież budowa domu kosztuje tyle a tu 2 metry drogi???!!!
Proszę pokazać kalkulację finansową tych firm startujących w tym przetargu. Co tam kosztuje 460.000 tyś zł. To zwykłe chamstwo i z........ w biały dzień. Prawdopodobnie komuś to bardzo odpowiada. Niech Powiatowy Zarząd Dróg pokaże oficjalnie swoją kalkulację wykonaną przed ogłoszeniem przetargu! Przypuszczam że są to dane niejawne dla ludzi , nas podatników. Brak słów
kiedyś coś takiego kilku mądrzejszych naprawiło by w czynie społecznym za dwa dni Dzisiaj trzeba wydać poł miliona Dokąd ten świat zmierza?