Dni Rydułtów w tym roku będą trzydniowe, ale z obostrzeniami. Czego one dotyczą?
Tegoroczne XXVIII Dni Rydułtów zaskakują nie tylko artystami ale i liczbą dni, podczas których mieszkańcy będą się bawić. Co ciekawe - ostatniego dnia imprezy wstęp jest biletowany. - Czerpiemy doświadczenia z Reggae Festiwalu, gdzie wszystko odbyło się bez problemu - mówi burmistrz Rydułtów Marcin Połomski.
Dni Rydułtów zawsze były dwudniowe. - W tym roku imprezę poprzedza Festiwal Stowarzyszeń - mówi burmistrz Rydułtów Marcin Połomski. Sobota jest też przez magistrat nazywana „dniami czeskimi”- Wiąże się to z naszą współpracą z Czechami. Naszym miastem partnerskim jest Orlova i wspólnie z nimi organizujemy niektóre elementy programu tegorocznych Dni Rydułtów - mówi. - Podczas Festiwalu Stowarzyszeń stanie Wioska Powstańcza, aby uczcić 100-lecie III Powstania Śląskiego - dodaje burmistrz. Nie oznacza to jednak, że Dni Rydułtów zmienią swoją formułę na 3-dniową. - Impreza nadal będzie dwudniowa, ten rok jest wyjątkowy, ponieważ realizujemy program wspólnie z Czechami - tłumaczy.
Wytykają błędy
Mieszkańcy nie są zadowoleni z tegorocznego programu Dni Rydułtów. Wskazują, że błędem jest organizowanie biesiady w sobotę, a koncertów w niedzielę. Według Rydułtowian, niedzielny program imprezy skierowany jest do młodszych odbiorców, którzy w poniedziałek rano muszą wstać do pracy i nie jest im na rękę brać udział w wieczornych koncertach. Z kolei biesiada skierowana jest do ludzi starszych, którzy do pracy nie muszą wstawać. - Sobota została zaplanowana jako biesiada śląska i nie jest to atrakcja skierowana tylko dla starszych osób. Jest wielu młodych, którzy lubią tego typu rozrywkę - odpowiada na te zarzuty burmistrz. Dodaje, że bardzo trudno jest wszystkim dogodzić i zawsze znajdą się niezadowolone osoby. - Dni Rydułtów oficjalnie kończą się o godzinie 22:00 - tłumaczy.
Na niedzielę trzeba sobie kupić bilet
Niedzielne koncerty to impreza masowa i magistrat zdecydował o tym, że wstęp będzie biletowany. - Jest to związane z pandemią i obostrzeniami. Bilety wstępu mają nam pomóc w przestrzeganiu tych obostrzeń tak jak było na Reggae Festiwalu w Wodzisławiu Śląskim - mówi Połomski. Dodaje, że Rydułtowy podążają za ogólną tendencją, która wskazuje, że coraz więcej wydarzeń się biletuje. Liczba biletów dla osób niezaszczepionych jest ograniczona. Jak komentuje to burmistrz? - Każdy ma wolny wybór i może się zaszczepić lub nie. My musimy przestrzegać odgórnych wytycznych. Czerpiemy doświadczenia z Reggae Festiwalu, gdzie wszystko odbyło się bez problemu - tłumaczy.
Reggae Festiwal jednak nie odbył się bez problemów
Dla przypomnienia, podział puli biletów dla osób zaszczepionych i tych, które na szczepienie się nie zdecydowały, przed wodzisławską imprezą wywołał duże oburzenie. "Segregacja ludzi, żądamy wolności zapewnionej w Konstytucji, Stop segregacji", "Zespoły powinny się wycofać z festiwalu, przecież oni śpiewają o wolności człowieka" - tak sprawę komentowali nasi czytelnicy po upublicznieniu informacji dotyczącej sprzedaży biletów na Reggae Festiwal. Wodzisławski radny Łukasz Chrząszcz w mediach społecznościowych również zabrał głos. "Czy Miasto Wodzisław Śląski jako organizator Reggae Festiwalu łamie 32 art. Konstytucji nie wpuszczając ludzi i stosując segregację sanitarną? Przypominam: osoba niezaszczepiona nie musi być chora, osoba zaszczepiona nie musi być zdrowa; miasto nie ma obowiązku stosować się do przepisów niezgodnych z Konstytucją" pisał.
Bilety na Dni Rydułtów
Bilety w cenie 10 zł można kupić online, w Rydułtowskim Centrum Kultury, a także bezpośrednio przed koncertem. Organizatorzy podzielili je na dwie pule: pierwsza jest dla osób posiadających Certyfikat szczepienia przeciwko koronawirusowi, a druga dla niezaszczepionych.- Na niedzielne koncerty jest 2000 biletów, w tym 250 dla osób niezaszczepionych - informuje Marta Guzina z RCK w Rydułtowach. Certyfikaty szczepienia będą sprawdzane przez ochronę przed wejściem na imprezę.
Przepisy mówią, że koncerty na otwartym powietrzu mogą być organizowane pod dwoma warunkami: udostępnienia widzom lub słuchaczom nie więcej niż 75% liczby miejsc, a w przypadku braku wyznaczonych miejsc na widowni - udziału w wydarzeniu nie więcej niż 250 osób (do limitu nie wlicza się osób zaszczepionych przeciwko COVID-19) oraz zachowania odległości 1,5 m pomiędzy widzami lub słuchaczami.
Program tegorocznych Dni Rydułtów jest TUTAJ.
Komentarze
7 komentarzy
Ech sory za spine nie patrzyłem dokładnie na plan imprezy. Myślę że obostrzenia w frekwencji niewiele tu zmienią :D Zdenerwowało mnie wykorzystanie reggae festiwalu jako przykładu - tyle że tam praktycznej segregacji nie było. Co do jestem szczepiony i za - nie chciałem żeby ktoś potraktował mnie jako skrajniaka antycovidowca i antyszczepionkowca... Faktycznie dziwne czasy że rodzą takie obawy.
O co spina robią wiejską potańcówe i jeszcze kasę chcą za to phii a więc sprawa jest prosta nie idziemy na potańcówe i tyle niech się bawią radni i Pan burmistrz i niech sami zapłacą za impre
Nie kłamcie że to były powstania. Przegraliście plebiscyt i zrobiliście aneksję Śląska.
Popatrzcie ludzie w jakich durnych czasach żyjemy. Ludzie gadają "ja jestem za szczepieniem" a inni że przeciwko, korzyści ze przeróżnych sczepień są oczywiste. Dlatego szczepionki na wszelkiego rodzaju ustrojstwa wymyślono. Chętnie się zaszczepię na kowida jak szczepionka będzie przebadana i sprawdzona jak należy ! Proponuję zbojkotować segregację sanitarną na imprezach za nasze podatki i zwyczajnie nie przyjść na wydarzenie.
~PanL (5.173. * .153) prawo pędzi do przodu niebawem pracodawcy może dowiedzą się kto jest zaszczepiony a kto nie, zatem argument o danych wrażliwych bierze w łeb. Jeśli podział jest formalnie na papierze to po co tworzyć fikcję? Nie powinny istnieć żadne limity i restrykcje, po prostu służba zdrowia powinna być gotowa do przyjęcia potencjalnych zakażonych. Ciekaw jestem ile jeszcze pandemii czeka świat przez najbliższe 10-20 lat bo z 2,3 obstawiam w ciemno. Ciemny lud jednak kupuje wszystko co przekazują media i pozwala na ograniczanie wolności w imię rzekomego bezpieczeństwa.
Ja też jestem zwolennikiem szczepień, jak przedmówca, ale szczepień niewprowadzanych warunkowo i badanych przez kilka lat, ale mniejsza o to, żadnego dzielenia! Włosi zaszczepieni palą masowo "paszporty", bo segregacje są niezgodne z prawami człowieka, nie wiem jak wygląda włoska konstytucja, ale polska mówi jasno, że nikogo nie można tak traktować. Nie wiem, czy w końcu dla świętego spokoju nie dam sobie tego wstrzyknąć, bo MAM DOŚĆ tego tematu, ale świstek zostanie POSEGREGOWANY, mam gdzieś WARUNKOWE chodzenie gdziekolwiek!
Przestańcie siać ferment. Nikt nie sprawdzał certyfikatów na reggae festiwalu pomimo podziału na 2 grupy. O czym zresztą mówili organizatorzy przed festiwalem - poprostu nie mają do tego prawa bo to informacja o czyimś zdrowiu, forma wykluczenia, niezgodna z konstytucją. Podział był tylko formalny na papierze, by wszystko odbyło się bez potyczek prawnych.
Jeśli chcecie wprowadzić (co piszecie) sprawdzanie certyfikatów to Wasza decyzja i Wasze konsekwencje. Nie wycierajcie sobie (powiem ładnie) twarzy innym festiwalem, na którym tej kontroli nie było, a podział jak wspomniałem był formalny.
Sprostujcie to (tak jak organizatorzy reggae) jeśli nie jest zgodne z Waszą intencją lub wprowadźcie i liczcie się z małą frekwencją.
PS jestem zwolennikiem szczepień i sam jestem zaszczepiony.