Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Kolorowo, klimatycznie i bardzo muzycznie! Fest Festival 2021 przeszedł do historii [ZDJĘCIA]

16.08.2021 14:49 | 1 komentarz | (q)

Kilkanaście mniejszych i większych scen, ponad 150 wykonawców i cztery dni muzyki, tańca i nieprzerwanej zabawy. Tegoroczny Fest Festival zagwarantował rozrywkę w wyjątkowym wydaniu. Przez cztery sierpniowe jakże ciepłe dni Park Śląski w Chorzowie zmienił się w festiwalową wioskę o wyjątkowej atmosferze.

Kolorowo, klimatycznie i bardzo muzycznie! Fest Festival 2021 przeszedł do historii [ZDJĘCIA]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Festiwal w pandemicznej rzeczywistości

Pomimo pandemicznej rzeczywistości udało się zorganizować tak duże muzyczne wydarzenie, choć zapewne było wiele osób, które w to nie wierzyły. Nie obyło się jednak bez kontrowersji – organizatorzy zastrzegli, że w festiwalu będą mogły wziąć udział tylko osoby zaszczepione. Organizatorzy wiedzieli, że tylko w taki sposób mogą doprowadzić do realizacji swoich założeń. Udało się, jednak o dystansie społecznym, maseczkach czy reżimie sanitarnym nie było mowy. Pandemia wpłynęła także na zmiany w line-upie wydarzenia. Niektórzy artyści, jak np. wyczekiwany przez polskich fanów brytyjski zespół rockowy Nothing But Thieves, ostatecznie nie pojawił się w chorzowskim parku. Pomimo tego organizatorom udało się zaprosić na festiwal kilkanaście gwiazd, które zapewniły rozrywkę na światowym poziomie i zagwarantowały niezapomniane przeżycia. To, co dało się zauważyć i było niemal wspólne dla wszystkich artystów to to, że zwracali oni uwagę na to, jak ogromnie się cieszą, że mogą występować przed „żywą” publicznością i jak bardzo im brakowało kontaktu z nią i wspólnego celebrowania muzyki.

Muzyka elektroniczna

Muzyka elektroniczna wciąż ma się u nas świetnie, a prawdziwe tłumy można było spotkać podczas występów didżejskich sław, z norweską gwiazdą Kygo na czele. To właśnie podczas jego występu można było doświadczyć efektów pirotechnicznych, pokazów laserowych, a zwieńczeniem był pokaz sztucznych ogni. Także występy Alana Walkera, Paula Kalkbrennera i Ofenbacha cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i zgromadziły pod sceną tysiące fanów.

Legendy

Pomimo, iż od pierwszego spotkania tych artystów minęło już 26 lat, oni niezmiennie gromadzą kilka pokoleń podczas swoich występów. Mowa oczywiście o uwielbianym w Polsce duecie Kayah & Bregović. Festiwalowicze śpiewali razem z artystką wszystkie przeboje, włączając w to "Śpij kochanie, śpij" który rozpoczął wspólny występ, po „Po co”, który go zakończył. Artystka nawiązała także do sytuacji politycznej w kraju mówiąc, iż kiedy powstawał numer „Prawy do lewego” miał on być tylko pewnego rodzaju żartem; w obecnej sytuacji, gdy Polacy są tak bardzo podzieleni, wydaje się on słodko-gorzkim „żartem”.

Hip-hop

Tegoroczny FEST zdecydowanie stał pod znakiem hip-hopu. Scena Tent, która skupiała artystów tego gatunku w zasadzie za każdym występem pękała w szwach. Poza dwoma formacją PRO8L3M i Matą, którzy zaprezentowali się na Main Stage, przed chorzowską publicznością wystąpili m.in. Bedoes, Jan-rapowanie, Białas & White 2115, Tymek, Żabson, Pezet, Sobel czy Sokół. Dość powiedzieć, że publiczność bawiła się wyśmienicie, a samej scenie nie raz groził „roz****dol”.

Polskie gwiazdy

W Chorzowie nie zabrakło artystów, którzy odnoszą w naszym kraju spore sukcesy, choć nie można powiedzieć, żeby należeli go wykonawców mainstreemowych. Krzysztof Zalewski, Kwiat Jabłoni, Daria Zawiałow, Bass Astral x Igo czy Ralph Kamiński (który wystąpił w pięknej letniej sukience) to gwarancja doskonałej muzyki i wspaniałych tekstów.

Niemniej jednak fenomenalnym okazał się występ młodziutkiej wokalistki Sanah. Być może organizatorzy nie przewidzieli, że występ artystki będzie chciało zobaczyć aż tak dużo osób. Arena Stege nie wystarczyła do przyjęcia fanów, którzy tłumnie gromadzili się jeszcze poza namiotem. Sanah prócz tego, że wykonała swoje największe hity, to ku zaskoczeniu uczestników, do zaśpiewania jednej z piosenek zaprosiła… Grzegorza Turnaua. Duet ten wywołał prawdziwy entuzjazm.

Nie samą muzyką żyje człowiek

Fest Festival to coś więcej niż tylko koncerty. Organizatorzy starają się zapewnić dodatkowe trakcje w postaci kręgów muzycznych, różnorodnych stref tematycznych, warsztatów, obecności wystawców, food trucków, piana party czy możliwości odbycia lotu balonem na uwięzi! Niewątpliwą pomocą w organizowaniu festiwalowego życia była aplikacja, która umożliwiała zaplanowanie dnia, ale także informowała na bieżąco o tym, co się dzieje, jakie atrakcje czekają na uczestników oraz gdzie znajdują się poszczególne atrakcje. Oczywiście największą wartością dodaną wydarzenia jest atmosfera tworzona także, a może przede wszystkim przez samych uczestników, a ta była absolutnie fantastyczna! Jak na dłoni było widać, że ludzie spragnieni byli wspaniałej zabawy i wspólnego spędzania czasu przy dobrej muzyce. A i wspomnieć należy, iż pogoda była dla organizatorów wyjątkowo łaskawa – przez wszystkie dni świeciło słońce i było bardzo ciepło, co zapewne sprzyjało temu, że wiele osób było fantazyjnie ubranych czy przebranych.

Prośba do organizatorów

Organizacja tak dużego wydarzenia, szczególnie w czasach pandemicznych, jest zapewne nie lada wyzwaniem. Doceniając trud ogarnięcia wszelkich spraw należy jednak zauważyć trzy sprawy, które powinny być w roku przyszłym nieco poprawione. Pierwsza rzecz to udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami. Niestety przy najważniejszych scenach zabrakło specjalnych platform, na których osoby w szczególności na wózkach inwalidzkich mogłyby podziwiać swoich idoli. Ponadto poruszanie się po w większości trawiastym i nierównym terenie (szczególnie po zapadnięciu zmroku) jest nie lada wyzwaniem dla takich osób. Druga sprawa – zdecydowanie więcej koszy na śmieci! Niestety przez niemal wszystkie festiwalowe dni nie dało się nie zauważyć ogromu plastikowych kubków, papierków i innych odpadów, które leżały praktycznie wszędzie na terenie festiwalowym. Trudno się dziwić, skoro nawet w tzw. strefach gastro koszy było jak na lekarstwo. I rzecz ostatnia – więcej toalet