Jak zapobiec podtopieniom w regionie? Wójt Utracki: Trzeba zmienić strukturę właścicielską gruntów rolnych
Koniec z prowadzeniem upraw do granicy zabudowy, zamiana pól przylegających do wsi na łąki - to pomysły wójta Krzyżanowic Grzegorza Utrackiego na rozwiązanie problemu podtopień w gminie.
To nie dotyczy tylko Krzyżanowic
- Podtopienia były porównywalne do tych z 12 maja tego roku. Zalało głównie Krzyżanowice i Owsiszcze. W kilkunastu piwnicach była woda z błotem, woda wyrządziła też szereg szkód na drogach polnych. Gdybyśmy nie mieli oczyszczonej kanalizacji i zbiorników, skutki byłyby gorsze - mówi wójt Krzyżanowic Grzegorz Utracki o nawałnicy, która przeszła nad gminą wieczorem 28 lipca.
Jednocześnie G. Utracki wskazuje, że problem intensywnych opadów oraz skutków, jakie wywołują, nie dotyczy tylko gminy Krzyżanowice. - Przecież to samo dzieje się w innych regionach Polski, a także w Niemczech czy we Francji - dodaje wójt Krzyżanowic.
- Więcej na ten temat w artykule: Podtopienia w Krzanowicach, Krzyżanowicach, Raciborzu i Rudnik. Strażacy zawodowi i ochotnicy przez całą noc usuwali skutki nawałnicy.
Łąki zamiast upraw
Zdaniem Grzegorza Utrackiego, przyczyny zjawisk atmosferycznych mają związek ze zmianami klimatu. Natomiast skutki, jakie one wywołują, należy wiązać również ze sposobem gospodarowania na roli.
- Uprawy są prowadzone do samych miejscowości. Pola nie zatrzymują nadmiaru wód opadowych, wszystko z nich spływa na posesje i ulice. Ziemia Skarbu Państwa powinna być zabezpieczone jako grunty zamienne dla tych rolników, którzy mają swoją ziemię bezpośrednio przy miejscowościach. Te grunty położone bezpośrednio przy miejscowościach powinny być zamienione w łąki, które mogłyby zatrzymać nadmiar wód opadowych - twierdzi wójt Utracki.
Co zrobić z państwową ziemią?
Ziemia Skarbu Państwa, o której wspomina wójt Krzyżanowic, to ponad dwa tysiące hektarów gruntów rolnych dzierżawionych przez spółkę Agromax (wójt nie wymienia nazwy tego przedsiębiorstwa).
W czerwcu tego roku rolnicy z powiatu raciborskiego zawiązali komitet, którego celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której część tych gruntów zostanie wydzierżawiona indywidualnym rolnikom.
Wójt Utracki krytykuje te działania (w sprawę zaangażowanych jest dwóch radnych opozycyjnych z Krzyżanowic), określając je mianem "spekulacji" i "podburzania".
- O działaniach komitetu rolników pisaliśmy tutaj: Czy Dawid zwycięży Goliata? Rolnicy z powiatu raciborskiego przygotowują się do walki o państwową ziemię.
- Ulewy w regionie. Walka z żywiołem i szacowanie strat 68 wiadomości, 143 komentarze w dyskusji, 490 zdjęć
Ludzie:
Grzegorz Utracki
Wójt Gminy Krzyżanowice
Komentarze
8 komentarzy
Moment, czy (jak już) nie należało tego zrobić przy komasacji i scalaniu gruntów? Gdzie wtedy byliście?!
Facet z fotki to jakiś skończony idiot. Pole uprawne na którym ziemia jest spulchniana co roku szybciej wchłania wodę niż ubita łąka !
Najlepiej winę zwalić na rolnika.
Przy następnej wodzie Utracki siada w troki I niech płynie z Odrą.
Pozbywajmy się dalej lasów i drzew, pozwólmy Wodom Polskim na niegospodarność i dewastacja wszystkiego czego się tkną. I betonujmy i betonujmy. Kraina miodem płynąca
Wójt ma rację, zasiejmy trawę wokół wsi, będziemy ją kosić 2-3 razy/rok i po ulewach trawa pojdzie z wodą do wsi zatka kanały i spływy i podtopi kolejne domy super pomysł a jak nie będziemy kosić to znów zagrożenie pożarem...ale to nic wójt lubi wysługiwać się strażakami ( ale strażacy powoli mają już dość )
wersja 2ga kosimy i zbieramy siano - gmina powołuje Gminny Program Produkcji Mleka (bo co...siano spalić???) gmina kupuje 50 krów i wio... czasy się zmieniają i przysłowia również a w wydaniu krzyżanowickiego urzędu będzie tak: ...Wójt Postępowy Sam Zapładnia Swoje Krowy : )
Super panie wójcie pomysł dobry tylko pytanie kto te łąki będzie kosic? Hodowli już prawie nie ma na terenie gminy ponieważ wszystko śmierdzi więc trzeba się zastanowić nad tym co się mówi za bzdury
Racja! W sąsiednim miejscowości Pist górki są jeszcze większe a problemu nie ma, dlaczego? Na wszystkich polach o sporym nachyleniu jest łąka i zakaz orki, tymbardziej siania kukurydzy itp. Woda w czasie ulewy spływa powoli a nie na raz jak po betonie.