Z 51 na 35. Chcą zmniejszyć liczbę łóżek na internie w rydułtowskim szpitalu
Będzie mniej szpitalnych łóżek w Powiatowym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu Śl.? - Zaproponowana liczba łóżek pozwoli zabezpieczyć mieszkańców regionu. Jest optymalna - mówi szef lecznicy.
Dyrektor Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu Śl. Krzysztof Kowalik kilka tygodni temu zgłosił się z pewnym wnioskiem do powiatowych włodarzy. Dotyczył on dokonania zmiany w statucie Zakładu, a konkretnie zmniejszenia liczby łóżek na oddziale chorób wewnętrznych z pododdziałem geriatrycznym w Szpitalu w Rydułtowach. Z 51 do 35 łóżek. Sprawę omawiano na jednym z ostatnich posiedzeń zarządu powiatu wodzisławskiego.
Propozycja ograniczenia liczby łóżek
Jak zauważył podczas obrad dyrektor Kowalik, mało już który szpital ma na jednym oddziale około 50 łóżek. - Średnio liczą one po około 30 - zaznaczył. Podkreślił, że przy większej ich liczbie znacznie wzrasta zapotrzebowanie na personel medyczny oraz sprzęt, który jest potrzebny do zabezpieczenia takiego oddziału.
Liczba 35 łóżek jest, więc liczbą optymalną, która pozwoli zabezpieczyć mieszkańców powiatu w zabezpieczenie internistyczne, a z drugiej strony zracjonalizować koszty w szpitalu - uważa Krzysztof Kowalik.
Szef PPZOZ-u podczas posiedzenia zwrócił także uwagę, że przy pomyśle ograniczenia łóżek pod uwagę brano przede wszystkim ich wykorzystanie na przestrzeni ostatnich trzech lat. - W 2018 r. znajdowało się ono na poziomie 49%, w 2019 r. na poziomie 61%, a w 2020 r. na poziomie 43% obłożenia. Liczba 35 łóżek jest, więc liczbą optymalną, która pozwoli zabezpieczyć mieszkańców powiatu w zabezpieczenie internistyczne, a z drugiej strony zracjonalizować koszty w szpitalu - mówił dyrektor Kowalik.
Przypomnijmy, że rydułtowski oddział chorób wewnętrznych został czasowy zawieszony, po tym jak od 27 października 2020 r. zaczął funkcjonować oddział dla zakażonych koronawirusem w wodzisławskiej lecznicy. Po półrocznej przerwie - pod koniec kwietnia oddział wznowił działalność. Już wówczas pracowano nie na 51 łóżkach a właśnie 35. - Zamiar zmniejszenia liczby łóżek był jednak już wcześniej przez nas rozpatrywany - mówi dyrektor Kowalik.
Radni mają decydujący głos
Członek zarządu Krystyna Kuczera poinformowała w trakcie obrad, że rada społeczna zaakceptowała propozycję dyrekcji Zakładu. Jak poinformował Krzysztof Kowalik, również Narodowy Fundusz Zdrowia wyraził zgodę na ograniczenie liczbę łóżek. W efekcie zarząd powiatu jednogłośnie zaakceptował wniosek, z jakim zgłosił się szef PPZOZ-u. Ostateczną decyzję w tej sprawie wydadzą jednak radni na najbliższej sesji.
Zobacz również:
Komentarze
7 komentarzy
do kkk nie ma kto robić prawisz a dlaczego tworzą nowe etaty dla swoich to są pieniądze
Brawo, w końcu wykonano pierwszy krok do likwidacji tego szpitala.
w rybniku całe oddziały zamykają
Mylicie się z podaną tutaj liczbą mieszkańców bo według danych z czerwca 2020, powiat wodzisławski zamieszkuje 156936 mieszkańców. Niestety ale problemy ze służbą zdrowia dotykają całej Polski, ponieważ spora liczba lekarzy czy pielęgniarek wyemigrowała. Najsmutniejsze jest to, że składki mają wzrastać a kiedy był lockdown to państwowa służba zdrowia nie funkcjonowała prawie wcale. Płać i płacz.
Zmniejszają, bo jak pisze w artykule nie ma komu robić. Choćby było i 100 łóżek to nie ma rąk do pracy. Pielęgniarek brakuje, a to dopiero początek.
kaowiec doucz się ... 153 tys
najlepiej jest likwidować a oni to bardzo lubią powiat 100tys mieszkańców a tylko 31 łóżek internistycznych dla starzejącgo sie naszego spoleczeństwa