Młody strażak z Żor spędzi rok w Nevadzie. Będzie tam chodzić do szkoły
Yerington, stolica hrabstwa Lyon w stanie Nevada – w tej niewielkiej mieścinie o pustynnym krajobrazie najbliższy rok szkolny spędzi żorzanin – Filip Rajpert. Na co dzień jest uczniem „Miarki”, gdzie za sugestią nauczycielki angielskiego wziął udział w eliminacjach do wymiany ze Stanami Zjednoczonymi "FLEX - Future Leaders Exchange".
Młody strażak z Żor spędzi rok w Nevadzie. Będzie tam chodzić do szkoły
O możliwości wymiany zagranicznej dowiedział się od swojej nauczycielki angielskiego Beaty Pasierbek. Jako, że miał już doświadczenie w projektach językowych, postanowił spróbować swoich sił w Programie Wymiany Przyszłych Przywódców, bo taką nazwę nosi niezwykła inicjatywa. - Traktowałem poszczególne etapy eliminacji jako ciekawą przygodę, a kiedy przychodziły kolejne maile z gratulacjami przejścia do kolejnego etapu widziałem rosnące zaniepokojenie w oczach mojej rodziny, która średnio wyobraża sobie dom beze mnie. Teraz jednak łapię wiatr w żagle i jadę na rok do Stanów Zjednoczonych – mówi podekscytowany Filip Rajpert. Eliminacje polegały na pisaniu prac po angielsku, rozmowach i wywiadach z pracownikami konsulatu. Było też sporo biurokracji i konieczności pozyskania zaświadczeń lekarskich. Ostatecznie udało się i uczeń żorskiego ZSO otrzymał potwierdzenie wzięcia udziału w wymianie.
Będzie dalej szlifować pasję
W USA będzie normalnym uczniem szkoły średniej. Mieszkać będzie u jednej z rodzin w miejscowości Yerington, która liczy około 2800 mieszkańców. - Na miejscu będzie do wykonania projekt wewnętrzny, a po szkole zajęcia nie będą się kończyć. W Stanach Zjednoczonych panuje kult wolontariatu, dlatego wiele osób angażuje się społecznie. Już dowiedziałem się, że w pustynnym Yerington znajduje się jednostka ratowniczo-gaśnicza, przy której działa ochotnicza straż pożarna. Już zapowiedziano mi, że będę mógł tam nadal realizować swoją pasję – zapowiada Filip, który na co dzień udziela się w OSP Żory. Roczne doświadczenie Filipa w straży pożarnej w USA może wnieść również wiele pożytku w OSP Żory, m.in. poprzez przekazanie know-how amerykańskich strażaków i być może implementację tej wiedzy w rodzimej jednostce.
Nie pierwszy sukces Filipa
Warto dodać, że Filip już w ubiegłym roku wziął udział w projekcie kanadyjskim, "Debacie młodzieży na temat przyszłości energetycznej świata” ("Global Youth Deliberation on Energy Futures" ). Jako finalista, wraz z kolegą z klasy Tomaszem Kempińskim w nagrodę miał polecieć do Kanady przy okazji konferencji energetycznej, natomiast przez pandemię organizacja wylotu nie doszła do skutku. Najlepsi uczniowie spotkali się natomiast z ambasadorką Kanady w Polsce Leslie Scanlon. W tym roku natomiast Filip Rajpert dostał specjalne wyróżnienie za tłumaczenie w konkursie unijnym dla młodych tłumaczy „Juvenes Translatores” w Brukseli. „Tekst angielski w tegorocznej edycji był bardzo trudny, szczególnie pod względem leksykalnym. Wyzwaniem była też jego forma: narracja na dwa głosy. Tym bardziej brawa za podjęcie tego wyzwania w stresującej sytuacji, jaką jest konkurs” - napisali organizatorzy „Juvenes Translatores” w liście gratulacyjnym do Filipa.
Młody żorzanin będzie dzielił się wrażeniami i przemyśleniami ze swojego pobytu w Nevadzie, a jego relacje będziemy publikować na łamach Nowin Żorskich i portalu Nowiny.pl.