środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Nie stać nas na ogrzewanie, które chce zainstalować spółdzielnia

02.07.2021 10:09 | 7 komentarzy | apa

Radlin. Mieszkańcy familoków znajdujących się przy ulicy Mielęckiego w Radlinie do tej pory ogrzewali swoje mieszkania piecami węglowymi. Spółdzielnia mieszkaniowa, po interwencji straży pożarnej, gdy w jednym z  pomieszczeń pojawił się dym, zarządziła wymianę pieców na panele na podczerwień. Dla mieszkańców jest to zbyt kosztowne rozwiązanie.

Nie stać nas na ogrzewanie, które chce zainstalować spółdzielnia
Familoki o numerach parzystych obecnie nie są przyłączone do sieci ciepłowniczej, a proponowane przez spółdzielnię mieszkaniową rozwiązanie jest dla mieszkańców zbyt kosztowne
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Budynki należące do Spółdzielni Mieszkaniowej  „Marcel” w Radlinie to zabytkowe familoki z początku XX wieku. Co roku wiele osób przyjeżdża specjalnie do Radlina, aby sfotografować robotnicze osiedle. Jednak oprócz niewątpliwego uroku tych budynków, ich stan techniczny jest zły, co znacznie wpływa na komfort życia ich mieszkańców. - To budynki z czerwonej cegły, wybudowane 100 lat temu, termomodernizacja nie wchodzi w grę, gdyż są to zabytki, strychy nie są ocieplone, w piwnicach utrzymuje się wilgoć,  na niektórych budynkach są jeszcze niewymienione pokrycia dachowe - wyjaśnia Żaneta Pluskwa, właścicielka mieszkania na tym osiedlu. - Zwracamy się z prośbą o pomoc, gdyż my,  mieszkańcy osiedla, jesteśmy bezradni. Spółdzielnia mieszkaniowa chce w naszych mieszkaniach montować panele na podczerwień. A to są stare familoki, niedocieplone. Każde z mieszkań ogrzewane jest piecem węglowym - mówi inna z mieszkanek tego osiedla, Regina Lis.

Parzyste i nieparzyste

Familoki o numerach nieparzystych na tym osiedlu  zostaną podłączone do sieci ciepłowniczej, z kolei numery parzyste do sieci nie są przyłączone i ze względu na wysokie koszty takiej przebudowy, spółdzielnia mieszkaniowa zaproponowała rozwiązanie w formie paneli na podczerwień. W zeszłym roku  w jednym z bloków zostały zamontowane  panele na podczerwień. Ta zmiana była spowodowana interwencją straży pożarnej i kominiarza po tym, jak w jednym z mieszkań pojawił się dym, który wydobył się z pieca węglowego. Wydano zakaz używania pieców na węgiel.

Mieszkańcy jednak z tego rozwiązania nie są zadowoleni, gdyż rachunki za prąd były wysokie, a w mieszkaniach nie było ciepło. - Na ścianach pojawiła się wilgoć i grzyb, a co miesiąc przychodzą rachunki za prąd wysokości od 600 do 1000 zł. Na tym osiedlu nie mieszkają bogaci ludzie, nie stać nas na płacenie takich rachunków - tłumaczy Marzena Siwczyk, jedna z mieszkanek. Kolejna, Dagmara Marcol dodaje, że od zawsze to osiedle było pomijane, jeśli chodzi o remonty czy dbanie o estetykę budynków.