Wtorek, 12 listopada 2024

imieniny: Renaty, Witolda, Czcibora

RSS

Czego możemy nauczyć się od króla Dawida?

04.07.2021 07:00 | 1 komentarz | red

- Dawid poznał SERCE BOGA i mimo upadków i słabości zawsze wracał do Stwórcy - pisze siostra Dolores z klasztoru Annuntiata w Raciborzu.

Czego możemy nauczyć się od króla Dawida?
Fragment obrazu "Król Dawid", Giovanni Francesco Barbieri (ok. 1768 r.).
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

„O jedno proszę Pana, tego poszukuję, bym w domu Pańskim przebywał po wszystkie dni mego życia, abym zażywał łaskawości Pana, stale się radował Jego świątynią”. /Ps.27,4/

Bóg mówi o Dawidzie: To jest człowiek według mojego serca. Myślę, że trzeba na jego historię i życie każdego z nas popatrzeć przez pryzmat wpływu, jaki my możemy mieć na innych. Wierzę, że każdy człowiek został do tego powołany, by żyć sercem Boga. Bóg rozdaje swoje serce, dlatego mówi przez swoje Słowo:

„Pragnę pasterza dla swojego ludu, który będzie miał MOJE SERCE!” Serce, które jest posłuszne Bogu, jest chore z miłości.

Dawid poznał SERCE BOGA i mimo upadków i słabości zawsze wracał do Stwórcy. Doświadczenie gorejącego, pełnego miłości serca podnosiło go, by iść dalej za Bogiem i być mu posłusznym. Jego serce zafascynowało się Bogiem do tego stopnia, że jego największym pragnieniem było, by oglądać Boże piękno…

Odważne serce

„Pan światłem i zbawieniem moim: kogóż ma się lękać?”. W samym środku zawirowań, będący w opresji Dawid woła odważnie: „Pan moim światłem i zbawieniem moim . Nie mam się czego bać. On obroni moje życie”. Dawid, który doświadcza Boga, który jest światłem, woła: „Nie boję się niczego”. Stając przed Bogiem, poznając JEGO serce, Dawid widział troskę, czuł tę miłość i miał pewność: „To Pan jest TYM, który mnie uratuje.” Jest człowiekiem jednego pragnienia. Pragnął przebywać w bliskości Pana, przez całe swoje życie. Czyli chciał doświadczać Bożego SERCA. Dawid czuł na sobie miłujące spojrzenie, czuł się kochany i przyjmował tę łaskawość. To absolutne doświadczenie Miłości Boga, pomimo słabości daje Dawidowi zupełną wolność.

Chodzi o to w życiu, by stać się człowiekiem jednego pragnienia, które zaspokoi nasze serca, oraz motywację do prowadzenia takiego stylu życia. To znaczy, że motorem naszych działań powinna być miłość i spotkanie z Panem.

Dawid nie ma wątpliwości o największej miłości SERCA BOGA: „Bóg jest zawsze ze mną, nawet kiedy wrogowie rozbiją obóz, nawet jeśli zapomną o mnie matka i ojciec, mam pewność, że Bóg mnie przytuli. (por. Ps. 27, 3–10)

Modlące się serce

Miejsce modlitwy było największym źródłem siły Jezusa. Podobnie może stać się w naszym życiu. Dawid poszukiwał w życiu jednego. Mówił: Pragnę Boga, ponad wszystko! Wielu ludzi, których spotkałam w Afryce miało podobne pragnienie…

Pewnego dnia czekając na moich przyjaciół, którzy poszli na zakupy, poczułam się zmęczona. Nie znalazłam jednak miejsca by sobie gdzieś usiąść. Kiedy się tak rozglądałam pewien chłopak podbiegł i podał mi wiadro: „odpocznij proszę” powiedział. Byłam mile zaskoczona jego gestem i usiadłam, a on wiernie dotrzymywał mi towarzystwa. Jego wielkimi oczami patrzył na mnie i nagle zapytał:

„Jesteś zakonnicą?”, tak odpowiedziałam. A on na to „To ufam, że mi mojego wiadra nie zabierzesz, bo akurat je sobie kupiłem.” Uśmiechnęłam się trochę, bo ludzie jakoś dziwnie się patrzyli widząc mnie na tym wiadrze, ale nie przejmowałam się tym, ważne , że chłopak który stal obok mnie czul się doceniony. Dla pewności powiedziałam mu „Nie bój się, nie zabiorę Ci tego wiadra, chociaż takiego nie mam i całkiem dobrze się na nim siedzi.” Chłopak poczuł się już całkiem ważny i nagle zapytał:„Twój zawód to modlitwa? Bo kiedyś powiedziała mi moja Mama, że zakonnice zawodowo się modlą, że to ich główne zadanie. Mój dziadek nie był zakonnicą, ale też zawodowo się modlił. Wstawał wcześnie rano i patrzył w stronę słońca, zmykał oczy i nic nie mówił, prosił by mu nie przeszkadzać, bo widział wtedy Boga jak mówił. Nauczył mnie wtedy, że kiedy chcę rozmawiać z Bogiem, mam patrzeć w stronę słońca, bo ON tam jest i czeka na mnie. Kiedy dziadek umarł, mama mówiła, że poszedł w stronę słońca. Moja Mama codziennie robi to samo, patrzy w stronę słońca, i mówi, że rozmawia z Bogiem i dziadkiem, dlatego chce być sama, by usłyszeć ich głos. A ty widzisz Boga kiedy patrzysz w stronę słońca?” nagle zapytał mnie mały chłopczyk. „Nie zawsze…” odpowiedziałam. „Musisz to robić każdego dnia, regularnie i nigdy się nie zniechęcać, tak mówił dziadek, wtedy zobaczysz Boga”, powiedział chłopiec.

Czasem warto posłuchać małego chłopca, i jego rad, bo słońce w Afryce jest bardzo jasne i gorące, dlatego naprawdę trzeba patrzeć w nie każdego dnia, by odkryć Boga i dziadka…

Jeśli w moim sercu, jest to pragnienie Dawidowe, by żyć w bliskości Pana, po wszystkie dni mego życia, to naprawdę mamy wszystko, bo żyjemy w SERCU BOGA, tak jak chłopczyk z Afryki i jego dziadek… Człowiek widzi to co jest dostępne dla oczu, a Pan – nasz Bóg – widzi serce!

siostra Dolores