Na rybnickich bulwarach co 100 metrów pojawią się oznaczenia dla służb ratunkowych
Rybnicki urząd podjął kroki mające na celu zwiększenie bezpieczeństw ana rybnickich ścieżkach rowerowych. Nowe rozwiązania mają zwiększyć bezpieczeństwo i umożliwić szybsze dotarcie służbom ratunkowym.
O problemie w dojeździe służb ratunkowych poinformował na początku czerwca jeden z mieszkańców miasta. - Jestem lekarzem, który udzielał pomocy poszkodowanemu na ścieżce rowerowej nad Nacyną. Zadzwoniłem pod numer alarmowy 112, podałem swoje nazwisko, opisałem wydarzenie, przekazałem stan zdrowia poszkodowanej osoby i lokalizację. Cała historia powinna się skończyć 5 minut później kiedy przyjechała karetka. Ale się nie skończyła. Na całym, kilkukilometrowym przebiegu ścieżki rowerowej, od ulicy Kotucza, do ulicy Rudzkiej nie ma żadnego punktu orientacyjnego dla służb ratunkowych. To wstyd, że jedynym punktem odniesienia jest znak „nie dokarmiać nutrii”. Ale to najmniejszy problem. Prawdziwym problemem, jest to, że do ścieżki na tym odcinku nie ma żadnego dojazdu dla karetki. Cały odcinek jest szczelnie zastawiony słupkami, które mogą mijać quady, motory i mała auta miejsce, ale nie wezwana karetka - opisywał zdarzenie rybniczanin. Cała sytuacja tym razem skończyła się dobrze. Mężczyzna otrzymał potrzebną pomoc. Rybnicki magistrat deklaruje rozwiązanie problemu. - Zaszwankowała komunikacja, ale służby ratunkowe dostaną dokładne instrukcje jak wjeżdżać na teren bulwarów. Da się tam wjechać, bo przecież nasze służby komunalne tam wjeżdżają, choćby w celu czyszczenia koszy. Trzeba tylko wiedzieć jak to zrobić. Popracujemy też nad punktami orientacyjnymi, które zostaną umieszczone co 100 metrów. Nad tym jak to technicznie wykonać już pracuje nasz wydział dróg - zapewnia prezydent Rybnika Piotr Kuczera.
Ludzie:
Piotr Kuczera Rybnik
Prezydent Rybnika
Komentarze
3 komentarze
Arteks co chcesz powiedzieć że policja nic nie robi, trzeba stawiać blokady?
@Gryba - to nie są projekty bez wyobraźni. Słupki w ogóle by nie były potrzebne gdyby nie moto-szaleńcy którzy pchają się swoimi blachosmrodami w każde wolne miejsce.
Bo to ścieżki w Polsce! Nastawiają niebezpiecznych dla rowerzystów słupków, jakieś podnoszone blokady, leżące na ścieżce. Nikomu do niczego to nie służy, ale jakąś mądra inaczej pusta głowa tak wymyśliła i tak ma być!
To projekty ludzi bez wyobraźni!