Bronisław Piróg: Odra stoi, śmierdzi szambem i pełna jest śmieci

Razem z druhami z OSP Miedonia popłynęliśmy zobaczyć, co się dzieje na Odrze. Ulgę znam bo przepłynąłem Odrę parę tygodni temu, ale co się dzieje na Odrze płynącej przez miasto? Tu słowo "płynącej" jest źle użyte. Odra stoi, śmierdzi szambem i pełna jest śmieci. Jest kilkanaście przeszkód do usunięcia a jedna o przekroju z 1,5 metra leży w poprzek rzeki i jest nie do przejścia. Ponieważ woda stoi, to nic nie spływa i wszystko zalega. Masę kłód drzewa, które zaczęły się ruszać, gdy silnik łódki trochę wodą zamieszał. Wszystko jest do usunięcia i warto to zrobić dla samego miasta i jego higieny. Trochę mocnym sprzętem z brzegu i parę łodzi ze strażakami, by te wszystkie belki i śmieci spławić do głównego nurtu, a rzeka już sobie poradzi. Do Pływadeł zostało mało czasu.

- napisał Bronisław Piróg na Facebooku.

Bronisław Piróg zna Odrę na odcinku Raciborza do Kędzierzyna-Koźla jak nikt inny. Przed niespełna trzema tygodniami był przewodnikiem rejsu badawczego, który wypłynął z tzw. ślepej Ulgi w Raciborzu w kierunku Szczecina (pisaliśmy o tym tutaj: "Czegoś takiego jeszcze nie było". W Raciborzu rozpoczął się wyjątkowy rejs badawczy po Odrze [ZDJĘCIA, LIVE]).

B. Piróg od wielu lat prowadzi działania promujące walory turystyczne i gospodarcze górnej Odry. W tym celu organizuje Pływadła, czyli spływ konstrukcji pływających wykonanych przez mieszkańców naszego regionu. Tradycyjnie Pływadła były wodowane na miejskim odcinku Odry w Raciborzu (nieopodal mostu zamkowego), a następnie płynęły do Kędzierzyna-Koźla (z przystankiem w Turzu).

Tegoroczne Pływadła mają zostać zorganizowane w dniach 26-27 czerwca (start o godz. 12.00) w ramach Festiwalu Górnej Odry. Bronisław Piróg informuje nas, że jeśli miejski odcinek Odry od mostu zamkowego do połączenia z kanałem Ulgi nie zostanie uprzątnięty, wówczas impreza wystartuje tak jak rok temu z tzw. ślepej Ulgi (na końcu ulicy Sudeckiej w Raciborzu). W przypadku uprzątnięcia Odry miejskiej, wówczas Pływadła będą wodowane na bulwarach.

Uważam, że warto to wszystko uprzątnąć póki jest wysoka woda, bo jak to siądzie w szlamie, to nikt tego nie poderwie. Ale to wymaga pracy dla dość dużej grupy ludzi przez kilka dni

- dodaje B. Piróg.