Cmentarz w wodzie. Po wielkiej ulewie wielkie sprzątanie
Czwartkowa ulewa nie oszczędziła cmentarza przy ul. Spokojnej w Rydułtowach. Wody porywała znicze i wiązanki kwiatów. Ozdoby zatrzymało dopiero ogrodzenie, przez które nadmiar wody przelewał się na ulicę.
Zdjęcia i nagrania skutków ulewy na terenie cmentarza przy ul. Spokojnej w Rydułtowach wprawiały w zdumienie. Wody było tyle, że nad taflą rozlewiska widoczne były jedynie fragmenty nagrobków. Jak się jednak okazuje, rozlewisko nie uszkodziło mogił.
- Nie było żadnych uszkodzeń. Powstało rozlewisko, jednak do rana woda zeszła - przekazuje proboszcz parafii św. Jerzego w Rydułtowach ks. Witold Psurek. Dodaje, że stosunkowo niedawno, bo jeszcze w tym roku, gruntownie czyszczono drenaż na cmentarzu. Wody spadło jednak tyle, że nawet drożny system nie mógł sobie poradzić z taką ilością.
W piątek, gdy tylko woda na cmentarzu opadła, bliscy zmarłych ruszyli, by porządkować groby. Myli, uprzątali zniszczone elementy, np. znicze, które podryfowały wraz z wodą. Widać było, jak co rusz ktoś podjeżdżał na cmentarz z nowymi kwiatami. - Widać, że ludzie dbają o groby bliskich - chwali proboszcz. - Również zarządca cmentarza sprzątał teren - dodaje.