Wodzisław Śl. za 15 tys. zł dokarmi 220 kotów wolno żyjących
Czy zmniejszając kwotę na zakup i wydawanie karmy społecznym opiekunom kotów wolno żyjących, wodzisławscy radni dopuścili się znęcania nad tymi zwierzętami? Do takich wniosków doszła opozycyjna część rady.
Sporo czasu zajęła wodzisławskim radnym dyskusja nad Programem opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie miasta w 2021 r., który procedowany był podczas kwietniowej sesji. Ostatecznie dokument przyjęto, ale nie obyło się bez kontrowersji.
Gdzie żyje ich najwięcej?
Miejscy urzędnicy szacują, że na terenie Wodzisławia Śl. jest około 220 wolno żyjących kotów. Warto zauważyć, że kocia populacja znacznie powiększyła się w ostatnich latach. Jeszcze w 2016 r. kotów było zaledwie 79. W jakich zakątkach miasta tych zwierząt jest najwięcej? Około 40 z nich bytuje w okolicach ul. Głożyńskiej, około 20 żyje w okolicach targowiska Manhatan, a po 15 - w okolicach ogródków działkowych przy ul. Marklowickiej i przy ul. Szybowej. Najmniej kotów - bo zalewie kilka sztuk - odnotowano przy ulicach: św. Jana, 26 Marca, Piastowskiej i Długiej.
Ile jedzą wodzisławskie koty?
Koty wolno żyjące w mieście dokarmiają społecznie tzw. karmiciele. Jest ich w Wodzisławiu Śl. dokładnie 21. Warto zauważyć, że ich liczba uległa wzrostowi, bo w 2016 r. było ich 10. Miasto wspomaga karmicieli zapewniając im karmę. Pięć lat temu na ten cel wydano nieco ponad 11 tys. zł. W tym roku urzędnicy planowali przeznaczyć już prawie 22 tys. zł. Każdy karmiciel w ostatni piątek miesiąca w okresie jesienno-zimowym otrzymuje 30 konserw mięsnych (po około 410 gram jedna) oraz jedno 15-kilogramowe opakowanie suchego pokarmu. Zestawy kociego pokarmu są stałe, tzn. że nie są różnicowane pod względem liczby kotów. Oznacza to, że tyle samo jedzenie otrzyma ten karmiciel, który opiekuje się jednym kotem i tyle samo ten, co piętnastoma.
Ludzie:
Grażyna Pietyra
Była radna Miasta Wodzisławia Śląskiego.