Ma 11 kotów i nie daje rady. Szuka domu dla 5 maleństw. "Serce boli"
Pani Bogusława z Wodzisławia Śląskiego to miłośniczka kotów. Nie przejdzie obojętnie gdy widzi, że jakiś mruczek potrzebuje pomocy. W efekcie ma pod opieką 11 kociąt, w tym 5 maleństw. - Mają 6 tygodni i są piękne, ale już nie daję rady opiekować się taką gromadką. Może znajdą się dobrzy ludzie, którzy przygarną kotki - mówi.
- Już nie wiedziałam, co robić, więc zadzwoniłam do waszej redakcji - tak pani Bogusława z Wodzisławia Śląskiego zaczyna rozmowę. - Obecnie mam w domu 11 kotów - mówi. - Najpierw był jeden, któremu pomogłam. Później drugi, trzeci, czwarty, piąty... Praktycznie każdego roku pojawiał się nowy. Są wysterylizowane, mają opiekę weterynaryjną i mieszkają ze mną. Z domu ich nie wypuszczam, bo mieszkam przy głównej drodze, zaraz by je rozjechali - streszcza pani Bogusława.
Okno w piwnicy
Zimą na horyzoncie pojawiła się kolejna kotka. Przychodziła w okolice domu pani Bogusławy, więc ta ją dokarmiała. - Mąż uchylał okienko w piwnicy, żeby biedaczka w mroźne noce mogła się schronić. No więc ona tam spała - dodaje kobieta.
Aż pewnego marcowego dnia prócz kotki w piwnicy było także pięcioro kociąt. - Okociła się w tej piwnicy i teraz mam pod opieką 5 kolejnych kociąt. To już za wiele szczęścia naraz. Tyle kociąt nie mogę przygarnąć. Serce boli, ale naprawdę nie mogę - mówi kobieta.
"Fajne są"
W tej sytuacji pani Bogusława rozpoczęła akcję szukania nowych opiekunów dla kociąt, które mają już 6 tygodni. - Szukałam pomocy na rożne sposoby, ale nic to nie dało. A proszę mi wierzyć to piękne kotki, takie fajne są. Jak tylko się do nich wejdzie, to lecą od razu - zachwyca się wodzisławianka. Maleństwa są już "odchowane", jedzą samodzielnie i wypróżniają się w kuwecie. Uwielbiają się bawić. Są oswojone, nie obawiają ludzi. - Zresztą ich mama też fajna - zapewnia.
Przygarnij kociaka
- Jeśli ktoś chce przygarnąć kotka, to proszę o kontakt. Zależy mi na osobach, które kochają zwierzęta, które stworzą im dobry i bezpieczny dom. Bo zwierzę nie powie, co go boli, co mu dolega. Jest zdane na łaskę człowieka - puentuje.
Jeśli ktoś jest zainteresowany przygarnięciem kociaka, niech zadzwoni do pani Bogusławy na numer telefonu: 502 759 682.