"Sytuacja w Rydułtowach jest trudna". Wkroczą Wojska Obrony Terytorialnej
TEKST AKTUALIZOWANY
Ponad 200 zgłoszeń od mieszkańców Rydułtów, prócz tego zalane ważne punkty na mapie miasta. Niektóre drogi są nadal nieprzejezdne. Najgorsza sytuacja jest na ulicach Ofiar Terroru, Radoszowskiej, Maczka i Jacka.
- Sytuacja jest trudna - mówi sekretarz miasta Krzysztof Jędrośka. Do godz. 8.00 rano wpłynęło 214 zgłoszeń od mieszkańców, których posesje zostały zalane. Do tego poważne straty w obiektach należących do miasta. Zalany został też cmentarz. W drogach pojawiły się zapadliska. - Wszystkie szkody są inwentaryzowane - dodaje sekretarz.
Strażacy cały czas walczą ze skutkami ulewy. Bardzo zła sytuacja nadal jest na ul. Ofiar Terroru (gdzie wczoraj wody było tyle, że niektóre samochody zalało aż pod dach), nieprzejezdne są jeszcze m.in. ul. Radoszowska i Jacka.
Z pomocą ruszyli nie tylko strażacy. Płynie ona z różnych stron. Do Rydułtów mają zostać skierowane Wojska Obrony Terytorialnej. Włączą się w usuwanie szkód. Takie są wstępne ustalenia. - Okoliczne gminy wsparły nas osuszaczami. Kontaktował się z nami minister Woś i również zadeklarował pomoc - dodaje sekretarz i wyjaśnia, że chodzi o udział osób z zakładu karnego w Raciborzu.
- Bez przerwy prowadzone są prace, które mają na celu usunięcie zagrożeń. W akcjach pomogą nam między innymi Wojska Obrony Terytorialnej, które w najbliższym czasie mają zjawić się na terenie miasta. Oprócz tego otrzymaliśmy pomoc od ministra Michała Wosia w formie udzielenia pomocy przy pracach porządkowych przez osoby przebywające w Zakładzie Karnym w Raciborzu - to fragment najnowszego komunikatu zamieszczonego przez rydułtowskich urzędników w mediach społecznościowych.
- Ulewy w regionie. Walka z żywiołem i szacowanie strat 68 wiadomości, 143 komentarze w dyskusji, 490 zdjęć
Komentarze
3 komentarze
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Straż ma wiele innych prac nie tylko sprzątanie i pompowanie wody. WOT powstał właśnie dla takich sytuacji żeby wspomóc służby i mieszkańców. Mają oni również wsparcie w postaci zaplecza wojsk zawodowych i ich sprzętu.
wot? przecież PSP ma chyba większe siły? Nie może rzucić kadetów z Częstochowy albo innych jednostek PSP z głębi kraju i województwa?