W Pszowie punkt szczepień miał być na lodowisku. Ostatecznie go nie będzie. Dlaczego?
Nawet 300 osób dziennie ma zaszczepić Punkt Szczepień Powszechnych (PSP), który ma zostać uruchomiony w szpitalu w Rydułtowach. W Pszowie brano pod uwagę utworzenie dodatkowego punktu szczepień na terenie lodowiska, jednak pomysł nie będzie realizowany.
Punkt szczepień na lodowisku w Pszowie?
W Pszowie dyskutowano na temat utworzenia dodatkowego punktu szczepień na lodowisku, ale ostatecznie nic z tego nie wyjdzie.
- Tego typu punkty muszą funkcjonować w połączeniu z tymi podstawowymi punktami szczepień, które są przy ośrodkach zdrowia. Po konsultacjach z dyrektorem Vitamedu, który na terenie miasta prowadzi tego typu szczepienia, nie ma możliwości na bazie ich punktu tworzenie dodatkowego punktu - komentuje Piotr Kowol, zastępca burmistrza Pszowa.
W Pszowie punkt szczepień znajduje się w VITAMED, ul. Władysława Andersa 22. Zamiast punktu szczepień na lodowisku, dodatkowe punkty powstaną w szpitalu w Rydułtowach i w Wodzisławiu Śląskim.
- Wystarczy podjechać do szpitala rydułtowskiego lub wodzisławskiego. Będą to dwa punkty szczepień masowych realizowane przez pana Starostę - komentuje Piotr Kowol.
W szpitalu w Rydułtowach aktualnie trwa kompletowanie personelu (mają być 3 zespoły szczepiące) i wyposażanie w niezbędny sprzęt i środki. Realistyczny termin uruchomienia PSP w Rydułtowach, o ile nie wystąpią nieprzewidziane przeszkody, to przełom kwietnia i maja. Punkt powstanie na parterze budynku głównego szpitala.
Komentarze
2 komentarze
Nie idzie, nie da się, nie ma pieniędzy, niemożliwe do wykonania, nie stać nas.... jakoś przypomina mi to czasy nie tak dawne i słusznie minione. Tyle jest pielęgniarek, pracowników SŁUŻBY Zdrowia, Ratowników i osób które potrafią dawać zastrzyki w Pszowie i okolicach, ale są nieczynni zawodowo,( emerytura, zmiana profesji....) które na pewno zgłosiłyby się do takiego punktu, wystarczyłoby kilkadziesiąt/kilkaset stanowisk szczepiennych. lepiej powiedzieć nie idzie,albo pytać się tych pracownic z tego ośrodka co nie można się tam w ogóle dostać, bo podobno nie przyjmują? ale telefony odbierają po godzinie i z pyskiem mówią, że nie można się dostać/zarejestrować i buch słuchawką... KOMUNA! a w poczekalni można się dowiedzieć co te pracownice wczoraj robiły, co jadły na obiad, kto jest głupi, a kto nie itp... Żenada! i ta woźna co wszystkim rozkazuje jakby była szefowom :)
Nie wiem co ma pseudo-ośrodek, do szczepień, przecież jest od ponad roku zamknięty, przynajmniej dla nieswoich, przecież te zakompleksione pseudorejestatorki szczepiły by za kasę? Wystarczyło ogłosić nabör prawdziwych pielęgniarek, farmaceutów, którzy nieodpłatnie podejmą się szczepień, a na takim lodowisku można było stworzyć że 50 stanowisk do szczepień, ale to trzeba chcieć i mieć trochę pojęcia !