Wielikąt zamknięty dla rowerzystów i spacerowiczów
Czy po groblach Wielikąta można jeździć na rowerze lub spacerować? Ano nie można.
Nasi czytelnicy pytają, czy korzystanie z dróg gruntowych i ścieżek biegnących groblami między stawami hodowlanymi na Wielikącie jest legalne - innymi słowy, czy można z nich korzystać np. podczas rowerowych wycieczek? Sprawdziliśmy, pytając o to prezesa Gospodarstwa Rybackiego Wielikąt, Sławomira Grabowskiego. Jego odpowiedź nie pozostawia złudzeń: - Zgodnie z prawem to obszar zamknięty.
Sławomir Grabowski wyjaśnia, że zgodnie z decyzją wojewody śląskiego zespół Wielikąt jest obszarem zamkniętym, na którego teren formalnie nie można wchodzić, ani wjeżdżać. - Informują o tym urzędowe tabliczki, znajdujące się przy drogach wjazdowych na teren zespołu. Poza tym jest to również teren prywatny - mówi Sławomir Grabowski. Przyznaje zarazem, że zakaz jest często łamany. - Ale póki ludzie nie śmiecą, nikt ich nie ściga. Co nie zmienia faktu, że łamią prawo - kończy Grabowski.
Wobec powyższego proponujemy zmodyfikowaną trasę oraz plik GPX:
Pobierz chalupki2.gpx(art)
Czytaj także:
Komentarze
10 komentarzy
jasiu psota-jak ja pójdę chodnikiem to na pewno koło mnie nie przejedziesz Niestety pedalarze pozwalają sobie za wiele bo policja nie reaguje
Najlepsi są Polscy - Niemcy w Niemczech przepisowo wszystko 1 do 1 tylko wjadą do Polski już chamstwo i buractwo. Polska jest zbyt liberalnym krajem bez zasad a jeśli już jakieś są nikt ich nie egzekwuje. Komuna bardzo skrzywdziła to państwo a w mózgach ludzi zasiała wielkie spustoszenie. Potrzebujemy jeszcze 100 lat żeby ludzie zaczęli wgl myśleć w Polsce w kategorii ,,nasze" a nie tylko MOJE.
Proszę mi tu nie krytykować Jasia Psotę to jeden z najwybitniejszych mózgów tego grajdołka tylko prosty lud zamieszkujący te ziemie nie wiele sobą reprezentuje - co jest ogólnie przykre.
Co do Wielikątu jest zakaz, aczkolwiek nikt go nie przestrzega i nikt też z tego nie robi awantury tylko ograniczone intelektualnie osoby próbują kłusować albo śmiecą albo też włażą gdzieś w groble czy jeżdzą na baja bongo w te miejsca zatem nie zdziwię się właścicielowi Grabowskiemu jak zacznie egzekwować konsekwencji łamania tego zakazu.
to moze ktoś wreszcie napisze dlaczego tam nie mozna wchodzic ?
jasiu psota
Prawdziwy rowerzysta buhaha!
Gdzie ty oglądasz dziennik, stary komuchu?
Idź napij się piwa pod sklep!
@Mamona: rzecz w jakimś rozsądku, nie durnych zakazach! O ilu pieszych przejechanych przez rowerzystów słyszałeś w Dzienniku? Ja o jednej. A o ilu rowerzystach rozjechanych przez auta?... "Lepszy, coby cie trzech sóndziyło, jak sztyrech niósło."
jasiu psota
~DoJasia
Sami rowerzyści!
Przepisy mają opanowane do perfekcji!
Przepisy, zasady ruchu tworzą sami, na poczekaniu, ich żadne prawo nie obowiązuje! Bezkarność w tym kraju aż wali po gałach!
Jaśa rację.
@Mamona: ja jeżdżę rowerem po chodnikach. Polecam. Bezpiecznie i ekologicznie, bo auta nie muszą hamować. Co do prawa zaś, to tu coś o tym piszą: https://blog.decathlon.pl/sport/rowery-miejskie/czy-mozna-jezdzic-rowerem-po-chodniku/
Kro by w tym kraju przejmował się jakimś prawem? Po chodnikach, przejściach dla pieszych też nie można jeździć rowerem i co? Jeździ się bezkarnie. Samochody w terenie zabudowanym pędzą setką, kogoś to interesuje? Nie! tu prawo nie obowiązuje nikogo!