Kto odkupi zniszczony kubeł?
Jan Długosz, przewodniczący rady miejskiej w Krzanowicach, pytał na jednej z ostatnich sesji, co w chwili, kiedy z winy firmy wywożącej odpady, zostanie uszkodzony pojemnik na odpady.
Przewodniczący temat poruszył przy uchwalaniu przez radnych uchwały o zmianie uchwały w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Krzanowice. Dokument ten, jak wyjaśniał burmistrz Andrzej Strzedulla, doprecyzował dwie kwestie.
Pierwsza dotyczyła brązowego kubła, który mieszkańcy otrzymują na nieruchomość. – Jeżeli tych odpadów mieszkaniec generuje więcej, powinien we własnym zakresie nieruchomość wyposażyć się w pozostałe kubły brązowe – tłumaczył burmistrz. I jak wyjaśniał, nie ma możliwości odbierania odpadów w workach. – Z tego względu, że instalacje przetwarzające odpady mają problem z tymi workami. To jakby zwiększa koszty – mówił radnym.
Druga kwestia doprecyzowała minimalne pojemności pojemników przeznaczonych do zbierania niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych na nieruchomości. Te ustalono w oparciu o średnią ilość odpadów komunalnych wytwarzanych w gospodarstwach domowych lub innych źródłach oraz liczbę osób korzystających z tych pojemników (to więc zapisy już dawniej obowiązujące, choć niewprowadzone wcześniejszą uchwałą). – Na każdego mieszkańca danej nieruchomości przypada 30 litrów kubła, ale nie mniej niż 120 litrów na nieruchomość. Dla czteroosobowej rodziny przypada jeden kubeł 120-litrowy, jeżeli jest już pięć lub więcej osób, to wtedy analogicznie dwa lub więcej – podał burmistrz Strzedulla. To kubły dostarczane przez gminę, jeżeli dla danej nieruchomości to za mało, mieszkańcy mogą wyposażyć się w dodatkowe pojemniki. Wówczas śmieci będą odbierane z danej nieruchomości bez dodatkowych opłat. Pojemności, określono też, co do nieruchomości niezamieszkałych, które w dużej mierze od maja zostają wyłączone* z systemu, choć ciągle w systemie pozostają m.in. szkoły.
Na pytanie przewodniczącego Jana Długosza o uszkodzony pojemnik z winy firmy odbierającej śmieci, burmistrz Andrzej Strzedulla odpowiadał, że w takiej sytuacji firma będzie musiała dostarczyć zamiennik. Dodał, że problem należy zgłosić do urzędu miejskiego i wówczas urzędnicy dopełnią już formalności.
(mad)
*Decyzję w tej sprawie podjęto na pierwszej w tym roku sesji Rady Miejskiej w Krzanowicach. Powodem, jak tłumaczy burmistrz Andrzej Strzedulla, jest sytuacja, że po zmianach ustawowych maksymalna stawka za pojemnik dla właścicieli nieruchomości niezamieszkałych nie pokrywa rzeczywistych kosztów odbioru odpadów z tych nieruchomości.
Ludzie:
Andrzej Strzedulla
Burmistrz Krzanowic.
Jan Długosz
Były przewodniczący radny miejskiej w Krzanowicach