Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Strażacy z Samborowic zdobywają szczyty w ubraniu bojowym. Tak promują oddawanie szpiku

03.04.2021 16:00 | 0 komentarzy | mad

Strażacy ochotnicy z Samborowic (gm. Pietrowice Wielkie) chcą zdobyć Koronę Gór Polski, promując przy tym oddawanie szpiku poprzez rejestrację w bazie Fundacji DKMS. Mają za sobą już pięć szczytów. – Na szlakach wzbudzamy ogromne zainteresowanie, ponieważ się wyróżniamy. Część osób pewnie uważa, że zwariowaliśmy i nas omija. Na szczęście większość osób do nas podchodzi i wypytuje co to za akcja – mówi Roman Pośpiech z samborowickiej jednostki.

Strażacy z Samborowic zdobywają szczyty w ubraniu bojowym. Tak promują oddawanie szpiku
Ochotnikom z Samborowic podczas wspinaczki towarzyszy baner zachęcający do rejestracji jako potencjalny dawca szpiku. Na zdjęciu: Adam Kramarczyk, Marek Kubik, Amelia Martinus, Michaela Pośpiech i Marek Martinus podczas wchodzenia na Kowadło.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

„Zostań dawcą szpiku tak jak my – walczymy nie tylko z pożarami, ale i z nowotworami” – pod takim hasłem strażacy z Samborowic zdobywają od kilku tygodni szczyty. Na swoim koncie mają już: Biskupią Kopę (890 m n.p.m), Kłodzką Górę (757 m n.p.m), Czupel (930 m n.p.m), Kowadło (988 m n.p.m) oraz Rudawiec (1112 m n.p.m). To jednak dopiero przedsmak przygody.

Dwuletnia przygoda

Roman Pośpiech z OSP w Samborowicach tłumaczy, że pomysł na zdobycie Korony Gór Polski zrodził się w chwili, kiedy część członków z jednostki w ubiegłym roku rozpoczęła wędrówki po górach. – Gdy grupa się powiększyła trafiliśmy na blog @strażak na szlaku – wyjaśnia. Tam ochotnicy z Samborowic zainspirowali się Sławomirem Kowalczykiem, naczelnikiem OSP Łukowice Brzeskie, który w pełnym umundurowaniu strażackim uczestniczy między innymi w biegach czy wejściach na szczyty, a przy tym promuje oddawanie szpiku. – W taki też sposób postanowiliśmy właśnie zdobyć Koronę Gór Polski. A ponieważ jesteśmy także opiekunami Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, to zachęcamy naszych adeptów do odbywania podróży wraz z nami. Dwie osoby już uczestniczą w naszych wyprawach, a tym, co nie mają zapału, opowiadamy o przygodach na naszych spotkaniach – mówi.

Strażak z Samborowic przyznaje, że zdecydowano się na zdobywanie szczytów Korony Gór Polski, ponieważ są to najwyższe pasma gór w kraju, a przy okazji można zobaczyć i zwiedzić prawie całą południową Polskę od granicy z Niemcami (Wysoka Kopa) po granicę z Ukrainą (Tarnica) – prawie, bo jedna z gór zlokalizowana jest w okolicach Kielc (Łysica). – I tu jest cała zabawa, bo zdobywamy łatwe góry jak: Biskupia Kopa czy Łysica, po te trudniejsze: Śnieżka, Babia Góra aż po najtrudniejsze Rysy – wylicza. I przypomina: – Korona Gór Polski ustanowiona została w 1997 roku, a tworzy ją 28 najwyższych szczytów wszystkich pasm górskich naszego kraju. Aby zostać jej zdobywcą, trzeba wejść na nie, pokonując siłą własnych mięśni ponad 30 tysięcy m n.p.m. Chcielibyśmy, co 2, 3 tygodnie zdobywać kolejne szczyty, a więc do 2 lat powinniśmy zdobyć wszystkie, aczkolwiek nie mamy terminu zakończenia. Staramy się także dopasować daty, by wejść jak największą grupą.

Motywujące wsparcie

Roman Pośpiech pytany o poziom trudności zdobywania szczytów w strażackim umundurowaniu, odpowiada, że to wyzwanie nie należy do najłatwiejszych. – Niewątpliwie wspinaczka w umundurowaniu i z aparatami ODO (aparaty do ochrony dróg oddechowych – przyp. red.) jest trudniejsza, ponieważ ubrania są ciężkie i niewygodne w porównaniu z typowymi ubraniami do wędrówek górskich – przyznaje

Natomiast jeśli chodzi o przygotowania do wypraw, mówi, że każdy ma na to swój sposób. – Jedni biegają, inni chodzą na siłownię. Jak na razie w naszej grupie najstarsza osoba ma 50 lat, najmłodsza 1,5 roku. Co nas łączy? Wspólna pasja i jeden cel – pomoc i niezawodni: Adam Kramarczyk i Marek Kubik, którzy mają wejść na wszystkie szczyty z aparatami ODO – dodaje.

Jak się dowiadujemy, strażacy na szlaku wzbudzają ogromne zainteresowanie.– Część osób pewnie uważa, że zwariowaliśmy i nas omija – uśmiecha się pan Roman i relacjonuje, że większość osób do nich podchodzi i wypytuje, co to za akcja. – Niewątpliwie większość osób nas motywuje do dalszych podróży i wspiera nas w naszych planach. Także w mediach społecznościowych spotykamy się z ogromnym zainteresowaniem i pozytywnymi komentarzami. Cieszą nas bardzo komentarze typu „zapisałem się do bazy dawców szpiku” – przyznaje strażak ochotnik.

Ważny cel

Kiedy pytamy strażaków, dlaczego w ramach swoich wejść zwracają uwagę właśnie na potrzebę rejestrację jako potencjalny dawca szpiku w bazie Fundacji DKMS słyszymy, że prawie każdy z grupy wspinających się jest wieloletnim honorowym krwiodawcą, a oprócz tego figurują w bazie Fundacji jako dawcy szpiku. – Więc wybór był prosty – podkreślają

Jak więc strażacy zachęcają do rejestracji? – Oprócz ubioru i flag, czym wzbudzamy spore zainteresowanie, mamy przy sobie ulotki Fundacji DKMS, które zawierają podstawowe informacje, jakie powinien znać przyszły dawca szpiku – dowiadujemy się.

Można dołączyć

Członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Samborowicach zwracają uwagę, że każdy zainteresowany może dołączyć do ich grupy. – Im nas jest więcej, tym lepiej. W trakcie wejścia nie trzeba być ubranym w umundurowanie strażackie, nie trzeba być też zarejestrowanym w bazie Fundacji DKMS. Ideą naszą jest zachęcać ludzi do szeroko pojętej pomocy – wyjaśniają w jednostce. Jednocześnie Roman Pośpiech precyzuje, że ważne jest, aby dana osoba czuła się na siłach i była sprawna fizycznie. – Ponieważ nawet najmniejsze szczyty wymagają 1,5 – 2 godzin podróży, nieraz po dużych wzniesieniach – podkreśla.

Zainteresowane osoby zdobywaniem kolejnych szczytów ze strażakami powinni kontaktować się z nimi poprzez ich stronę na Facebooku (Ochotnicza Straż Pożarna w Samborowicach – OSP Samborowice). Tam też można obserwować strażackie wyprawy. – Jeżeli będzie ktoś chętny na wspólne wyprawy, to wystarczy nas poinformować, a wtedy będziemy daną osobę na bieżąco informować o naszych planach – słyszymy.

Jakie kolejne plany?

W niedalekiej przyszłości strażacy chcą zdobyć Skrzyczne (najwyższy szczyt Beskidu Niskiego) i Ślężę (najwyższy szczyt Masywu Ślęży i całego Przedgórza Sudeckiego). – Dodatkowo planujemy wchodzić w różnych porach roku. Pierwsze pięć szczytów zdobyliśmy w zimie. Następne będą zdobywane w innych porach roku. Zobaczymy więc, jak się zdobywa szczyty m.in. w porze letniej. Pewnie będziemy wtedy wylewać z butów pot, choć myślę, że jesteśmy przygotowani. Dodatkowo planujemy zdobyć parę szczytów nocą, by być na szczytach o wschodzie słońca – puentuje Roman Pośpiech.

(mad)


Fundacja DKMS to międzynarodowa organizacja non-profit zajmująca się walką z nowotworami krwi i innymi chorobami układu krwiotwórczego. Do bazy Fundacji może dołączyć każdy ogólnie zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia i nieposiadający znacznej nadwagi. Wystarczy się zarejestrować i być świadomym swojego zobowiązania. – Zamów pakiet rejestracyjny, wypełnij formularz, pobierz wymaz z wewnętrznej strony policzka i odeślij całość do nas. Z przesłanej próbki wykonywana jest typizacja antygenów zgodności tkankowej. Wyniki wraz z danymi z formularza wprowadzane są do bazy dawców. Proces trwa ok. 2 – 3 miesiące – zachęca Fundacja. Szczegóły znajdują się na stronie www.dkms.pl.